PO, jeżeli oceniacie, że Zyta poszła za daleko to po prostu wycofajcie się z tej obniżki składek na renty, ale nie wprowadzajcie kuriozalnych trudnych do kontrolowania i rozliczania zasad opłacania składek, bo całe zaoszczędzone pieniądze pochłonie wzrost administracji. Wiecie ile przedsiębiorcy będą musieli wydać na kolejne modyfikacje programów płacowych a ile ZUS będzie musiał zapłacić Prokom-owi za nowego płatnika?!!! Lepiej po prostu znieść całkowicie płacenie przez pracowników tego składnika, bo koszty obliczania 1,5% składki są równe połowie tej składki. Zamiast takiego rozwiązania to lepiej obniżyć wszystkim składkę nie, o 4% czyli jak chciała Zyta po 2% po stronie pracodawców i po stronie pracowników, ale znieście te 3,5% składki potrącanej od brutta pracownikom i zostawcie tylko te 6,5% po stronie pracodawców. To uprości obliczenia zmniejszając ilość pracy administracyjnej i obniży poziom komplikacji a tym samym konieczne nakłady pracy na kontrolowanie tych wpłat w ZUS i US. Na litość nad wyborcami samozatrudnionymi i mikroprzedsiębiorcami nie komplikujcie tylko upraszczajcie, bo zostaniecie uznani za kłamców wyborczych! Gdyż ten cały sztuczny podział składek na część potrącaną z brutta i część płaconą w koszty firmy to całkiem zbędna a kosztowna biurokracja, której nie powinno się nigdy wprowadzać, bo i tak całe pieniądze na te składki są kosztem firmy i gdy firma ich nie ma to nie zapłaci i bankrutuje. Popatrzcie jak wygląda pasek wypłaty pracownika z GB tam sa 4 cyfry brutto -składka -podatek = netto koniec. Ludzie a u nas??!! Przeciętny Polak z wyższym wykształceniem nie ekonomicznym przy pomocy kartki papieru i kalkulatora nie jest w stanie obliczyć wszystkich składników obciążeń wypłaty pracownika.
To już doszło do ABSURDU I DALSZE MNOŻENIE TYCH ABSURDÓW TO IDIOTYZM Z DOMIESZKĄ KRETYNIZMU. Upraszczajcie a nie komplikujcie, bo Polacy powinni wysiłek skierować na zarabianie na wzrost PBK a nie na mnożące się przez głupie prawo koszty administracyjne. Przedsiębiorcy jakoś przeżyją jeszcze ten brak obniżki kosztów po swojej stronie a podwyżka płac pracowników o te 3,5% i tak będzie dla pracodawców konieczna, bo jeżeli płace nie wzrosną to nie będzie wykwalifikowanych pracowników. Poza tym i tak pracownicy od tych 3,5% zanim wydadzą te pieniądze to zapłacą 19% podatku, więc z tych 3,5% wróci do budżetu pod tytułem podatek dochodowy 0,665% zostanie im tylko 2,835% i wydadzą te pieniądze na towary lub usługi opodatkowane 7 lub 22% średnio, około 15%, więc kolejne 0,42525% wróci do budżetu pod tytułem podatek
VAT razem wróci do budżetu 1,09025%, więc tak naprawdę pracownicy zyskają wzrost dochodu tylko, o 2,40975% ale wydając to narożne wydatki spowodują wzrost popytu krajowego i wzrost obrotów przedsiębiorstw handlowo usługowych a więc wzrosną zamówienia i produkcja a to oznacza dalszy wzrost gospodarczy, więc przedsiębiorcy tez na tym zyskają, tylko nie komplikujcie obliczeń i kontroli nad tymi dochodami przez ZUS.