Na samochody to jakoś co roku Tusk potrafi załatwić decyzję derogacyjną. Na preferencyjny
vat na ubranka i buciki dziecięce to już nie. Inne rządy prolongatę przeprowadzały skutecznie. Ten rząd ma jednak inne priorytety. Co tam ludzie, dzieci, rodziny. Liczy się kasa za którą można hulać kolejny rok. Bogate państwa,Wielka Brytania, Irlandia, Dania czy Luksemburg mają obniżona stawkę dla swoich dzieci. Klatki dla kur muszą być jednakowe ale warunki dla dzieci już nie.
Ta Unia to jedna wielka hipokryzja!