Bernard+
/ 79.187.8.* / 2007-11-24 15:24
Do kogo jest skierowane nawoływanie pracujących w funduszach inwestycyjnych o oszczędzanie na starość?
Chyba do ludzi, którzy są łatwowierni i mają nadwyżki dochodów bieżących nad wydatkami zapewniającymi satysfakcjonujący poziom obecnego życia. Bo jakoś wyniki funduszy tzw. 3-go filara nie są zachwycające. Np Superkapitał ma od 2004 roku do dziś tak mierny przyrost wartości jednostek uczestnictwa, że wszyscy, którzy dali się na to namówić są po 3 latach do tyłu, bo więcej im potrącono z wpłat za zarządzanie niż wypracowano dochodów inwestując resztę składki. Jest to, więc bardzo dobry interes dla właścicieli funduszy i ich kadry zarządzającej. A czy Polak mający dziś 40 lat i 2 dzieci zarabiając około 5000zł brutto może odkładać dodatkowo na swoją emeryturę więcej niż 100zł miesięcznie? Nie, bo wtedy nie będzie miał, za co pojechać z dziećmi latem na 2 tygodniowy urlop nad morze i zimą na tydzień na narty oraz nie będzie mógł, co 5-6 lat kupić nowego samochodu ani nie będzie mógł dorastającym dzieciom płacić za studia itp. itd. A co to za życie 40 latka, który miałby nie jeździć na urlop z dziećmi teraz, aby oszczędzać na wyjazdy urlopowe, gdy będzie zniedołężniałym starcem.
Więc Panowie z funduszy inwestycyjnych oferujących ubezpieczenia i oszczędzanie na starość najpierw pokażcie, że wypracowujecie dla oszczędzających wyższe zyski niż lokaty bankowe i obligacje skarbowe a potem nawołujcie, aby skorzystać z Waszej oferty. Bo jakoś dziś nie można być zachwyconymi z tego ile pobieracie prowizji z góry a ile wypracowujecie zysków za tą wygórowaną prowizję. Może gdyby powstał fundusz, który całość wpłat inwestuje a wynagrodzenie pobiera jako określony procent z corocznie wypracowanych zysków to byłoby więcej Polaków skłonnych do powierzania wam swoich oszczędności, bo na razie oszczędzający nie mają się, z czego cieszyć po tych kilku latach funkcjonowania w Polsce funduszy inwestycyjnych. Za wygórowane, i z góry pobierane prowizje mamy, bowiem dość mizerne przyrosty roczne wartości inwestycji a często mimo procentowego okłamywania nas, że zainwestowane pieniądze przyniosły np 34% rocznie jest to dla wpłacającego nadal strata, bo te zyski nie pokryły po 4 latach jeszcze potraconych wysokich opłat za zarządzanie pobranych w pierwszych 2 latach, więc nie dziwcie się, że wybieram wczasy teraz, gdy jestem jeszcze na tyle młody i sprawny by cieszyć się z nich, niż rezygnację z wczasów teraz, aby pojechać na wycieczkę w towarzystwie pielęgniarki i w pampersach dla dorosłych za 30 lat. Wszak wyższa jakość życia teraz ma większą wartość niż lepsza emerytura na starość, gdy największą wartość ma zdrowie, bo nigdy nie wiemy czy te teraz oszczędzane pieniądze będziemy mogli z pożytkiem dla siebie wydać, gdy będziemy starzy i schorowani, bo nie jeździliśmy na urlopy nie dbaliśmy o prawidłowe odżywianie się i w ogóle wszystko odkładaliśmy na starość, której możemy nie dożyć. Więc te reklamy podyktowane chęcią wyciągnięcia milionom niezamożnych ludzi części ich zarobków i powierzenie tych ciężko zarobionych pieniędzy cwaniakom od naciągania na obietnice, że za 25 -35 lat to będziesz milionerem jest już zbyt nachalne i wkurzające. Nabrano nas Polaków już kilkakrotnie na polisy posagowe, na książeczki systematycznego oszczędzania nabrano nas na przedpłaty na samochody i nabrano nas na książeczki mieszkaniowe z premią gwarancyjną, nabrano nas na ubezpieczenia z funduszem kapitałowym i wiele temu podobnych pomysłów ludzi kierujących instytucjami finansowymi wyspecjalizowanymi w sprzedawaniu za konkretne pieniądze wpłacane przez oszczędzających nieprecyzyjnych obietnic i snów o lepszej przyszłości wydawanych na drogim papierze i w sugestywnych spotach reklamowych. Dość tego nachalnego wmawiania nam, że oszczędzanie na starość jest ważniejsze niż przeciętny poziom, życia dziś i zadbanie o wykształcenie i dobre wychowanie swoich dzieci. Ma 3 dzieci 2 już skończyło wyższe studia, za które musiałem płacić i nie żałuję tej decyzji, że zamiast więcej odkładać dla siebie wydawałem tyle ile trzeba było na wykształcenie swoich dzieci. A Commercial Union, Amplico Life, i Nationale Nederlanden oraz Korona, że nie wspomnę o nieuczciwości PKO BP w zakresie relacji oprocentowania oszczędności na dziesięciolecia oddanych do dyspozycji banku na książeczkach mieszkaniowych z premią gwarancyjną, która niczego nie gwarantuje a koszty zebrania wymaganej dokumentacji dla jej uzyskania są często wyższe niż ta premia. Dziwne, że bank daje wyższe oprocentowanie np. lokat 2-3 letnich niż wieloletnich wkładów na książeczkach mieszkaniowych!! a wszak łatwiej zerwać lokatę niż ywbrać pieniądze z książeczki mieszkaniowej.
Wyżej wymienione instytucje jak do tej pory więcej ode mnie wzięły niż mi dziś zwracają. A tak zapewniali w 1998 roku, że moje pieniądze będą inwestować najlepsi fachowcy! Tymczasem wskaźniki ROA i ROE z większości wpłaconych pieniędzy są dużo gorsze niż wieloletnia lokata bankowa. Oj nosy macie bardzo długie. Natomiast fundusze maja nadzwyczaj dobre wyniki zyskowności własne czyli wypracowują bardzo dobre dochody dla siebie i swoich managerów.