Za skomplikowane. Żaden Gosiewski nie zrozumie powyższego tekstu, a już zupełnie nie ma szans, żeby się zabrał do roboty i popracował. Szczególnie, że to trudne społecznie tematy.

Ale zgadzam się z przedmówcą.

Akurat język angielski znam płynnie. Jako lekarz nie muszę szukać pracy - za mnie szukają pośrednicy. W każdej gazecie lekarskiej są dziesiątki ogłoszeń pośredników, którzy nieodpłatnie proponują znalezienie pracy w publicznej i prywatnej opiece zdrowotnej. Niemal w każdym kraju zachodnim.
Faktem jest, że priorytety w życiu mogą być inne niż pieniądze. Dlatego można by zaakceptować 2-3 polskie średnie krajowe, jako MINIMUM. (nie ironizuję)
Dziwię się, że ludzie tacy jak Ty w ogóle pojawiają się na takim portalu jak money.

Nie zazdrość lekarzom. Prędzej czy później będziesz niezbędnie potrzebował pomocy i ciekawe czy wtedy miałbyś odwagę powiedzieć takie rzeczy.

PS: Pracowałem już jakiś czas na zachodzie.

jeżeli jest tak dobrze, to dlaczego jest tak żle, że swoimi problemami finansowymi d..ę nam zawracasz. Przy okazji straszysz, że nie można powiedzieć co się myśli o lekarzach. Fakt po co im to gadać. Nagrać każdorazową wizytę u lekarza i w "tri miga" do prokuratury.

Koleś, może ludzie mają inne priorytety?
Może mają np. rodziców, których kochają?

Czy sądzisz, że lekarz, po 6 latach kucia anatomii, itp. nie nauczyłby się języka?

Inflacja na niskim poziomie tzw. zywnościowa , utrzymywana jest dzięki hipermarketom i dlawieniem dochodow rolniczych , można powiedzieć od zawsze było chłopom pod gorkę. Ostatnio trochę drgnęło i chłopom żyje się lepiej bo i miastowi emigruja na wieś. Ziemia rolnicza zamieniana jest na działki, banki pozyczają pieniądze bez oporów. Jak długo jeszcze. Reforma finansów publicznych jest potrzebna jak woda na pustyni. Obecnie stada szakali wyszarują pieniądze mimo ze je dostali ale wychodzą z założenia że trzeba isć za ciosem. Ważne żeby brzuchy strajkujacych były syte i zadowolone, nie widza oni nędzy pariasow a takich jest dużo w Polsce, coraz więcej. Niebawem bedzie inflacja, stopy zaczynaja rosnoć, rzeź niewiniatek którzy uwierzyli w kredyty hipoteczne niebawem uroczyście jak w tetrze zacznie sie spektal. Zal mi młodych niewolników którzy spłacaja raty w wysokości 60% swoich poborow, będa oglądać ladne towary przez szybę. Dzieci nie bedą dobrze uczone bo nauczyciele maja lakomy apetyt na pieniadze i strajkuja, za wizyty lekarzy i prace pielęgniarek trzeba bedzie placić, nie starczy na splate kredytu, przyjdzie komornik i wszystko zabierze i jeszcze zostana dlugi do zaplaty przez całe zycie mimo ze wymarzonego mieszkania brak. To nie jest fantastyka to może się zdarzyć, ludzie nienasyceni i głodni pieniędzy będa gryźć wszystko i wszystkich aby je zdobyć, zera na koncie i wielość kart kredytowycxh to marzenie, warto o nie walczyć zębami i nie mieć litości, słabi niech gina. Wolałbym żeby ludzie zyli biednie ale szczęśliwie, komercja szcześcia nie przyniesie nikomu, nawet bogaczom.