i takich firm są tysiące, po ch.. nam skośnoocy? dokumentacja fatalnie przygotowana, procedury ciągnące się miesiącami, a po ogłoszeniu wyników, kilka miesięcy protestów i odwołań, zmniejszcie wymagania w kwestii wymogów formalnych, dziś nikt w Polsce ich nie spełnia, nawet polskie oddziały światowych gigantów łączą się w konsorcja z firmami spoza Polski, żeby spełnić warunki formalne, jak np. obrót, przecież wiadomo, że do tej pory w Polsce nei było tak wielkich inwestycji, to skąd nasze firmy mają wziąć referencje na takie kontrakty? skróćcie odcinki niech będą kilkukilometrowe, dopuśćcie do przetargów firmy średniej wielkości i konsorcja takich firm, bo dziś ci giganci spijają śmietankę, odpowiedzialność i tak spoczywa na polskich podwykonawcach, a ich zaangażowanie sprowadza się do zapewnienia kierownika budowy i kontraktu, krótsze odcinki, to większa konkurencja i niższe koszty, bo i generalny wykonawca musi wziąć solidną górkę, a i podwykonawca za darmo robić nie będzie i nie lamentujcie o chińczykach, w tym tempie, które nam zafundowaliście damy radę spokojnie bez nerwów i pośpiechu, tak więc teza kolegi "jliber" o dalekowschodniej wycieczce - wakacjach sponsorowanych jest jak najbardziej prawdopodobna