A poza tym jeśli nagle się okaże że wszyscy idą w niedziele do teatrów parków i filharmonii

wcześniej kochani posłowie zakażą w niedziele nadawania TV i będą odcinać cały kraj od internetu

Jerry, niestety ty też nie masz pojęcia o czym piszesz, Ty jest Polska!. Jesteś na tyle naiwny, że stawiasz na równi mentalność Niemca i Polaka (absolutnie bez pejoratywnych skojarzeń)? Różnimy się od siebie znacznie pod wieloma względami, Równie dobrze można przytoczyć przykład Bangladeszu. Rozwiązania przyjmowane u nas muszą być dostosowane do naszych realiów w tym do naszej mentalności, poglądów, psychiki etc.

Nauczcie się podstaw logicznego myślenia.

zacznij od siebie.

Zamiast w niedziele kupią w inne dni albo więcej jednego dnia.

zależy jakie produkty. Owszem rzeczy typu chleb, masło, mleko, sery itp zostaną zakupione wcześniej. Ale pozostają jeszcze produkty wynikajace z potrzeby chwili. Nie ma tak, że wszystkie zakupy są wcześniej zaplanowane. Nigy nie miałeś żadnych spontanicznych spotkań ze znajomymi/rodziną (przez spontaniczne chodzi o te nie ustalane dzień wcześniej)? Więc nie raz po prostu tak wychodzi i wtedy trzeba polecieć do sklepu po jakieś artykuły. A nie miałeś też nigdy tak - i jesteś pewien że nikt tak w kraju nie miał - że w danym dniu przychodzi ci na coś ochota i chciałbyś to sobie skonsumować, a następnego dnia już ta potrzeba byłaby nieaktualna?
Więc jeśli chodzi o takie zakupu to na pewno one się zmniejszą. Nikt też więc nie twierdzi że obroty spadną wtedy o 1/7 bo to jest oczywiście bzdura. Ale na pewno mniej będziemy wtedy wydawać w sklepach.

Poza tym należałoby zadać sobie pytanie, po co w ogóle taki pomysł? Żeby pracownicy marketów spędzali czas z rodzinami? Jeśli tak to dlaczego nie pójść dalej i nie pozamykać w niedziele wszelkich innych atrakcji kino/restauracja/basen itp. tam są inni ludzie?
Wszystko jednak wskazuje na to że pomysł jest po to żeby pomóc małym sklepikarzom (tutaj jakoś wnioskodawcy nie troszczą się o to żeby taki właściciel miał czas na swoją rodzinę i jakoś nie chcą go na siłę uszczęśliwiać)