Swego czasu potęgą była Wielka Brytania zwłaszcza po inwestycjach japońskich z okresu M.Tacher. Dzisiaj nie pozostały tam nawet gruzy. W 2010 roku ten przemysł zapewne osiągnie swoje apogeum, a potem będzie już tylko zjazd w dół. Tak to już jest z elektroniką konsumpcyjną. Ponad to technologia, która jest implantowana w tychże nowych fabrykach ma dwie niestety istotne i raczej nieusuwalne wady. Jedną z nich jest duża emisja ciepła, a drugą dość szybka utrata jakości obrazu wraz z czasem użytkowania. Firmy japońskie doskonale zdają sobie sprawę z tych wad i dlatego rozwijają już technologię innego rodzaju wyświetlaczy będących swego rodzaju fuzją CRT i LCD. Fabryki te oczywiście powstają w Japonii. W konsorcjum bierze udział min. SHARP, który kończy budować u nas dużą fabrykę w Łysomicach pod Toruniem. Czy zatem jestem przeciw tym inwestycjom ? Oczywiście nie. Ci jednak, którzy dzisiaj odtrąbiają wielki sukces powinni się zastanowić co te tysiące ludzi spędzonych do nowych fabryk telewizorów będą robić w perspektywie lat 10. To, że taki problem powstanie jest pewne, podobnie jak to, że myślenie o przyszłości jak zwykle przekroczy możliwości intelektualne naszych władców.