Najwyraźniej panu Kowalowi nawet jako historykowi szwankuje zdolność selekcji logicznej.
Emocjonalność w tym przypadku wygrała z logiką.
Jego (Kowala) argument i straszenie artykułem 55 ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej nie ma w tym przypadku zastosowania , z prostego powodu.
JKM w żadnym z przytoczonych zdań nie zaprzeczył zbrodniom nazistowskim. Stwierdzenie,
Mordowanie milionów ludzi nie było celem Hitlera. Niech mi pan pokaże chociaż jedno zdanie, które będzie świadczyć o tym, że wiedział o eksterminacji Żydów. Gdyby dziś stanął przed sądem, musiałby zostać uniewinniony. nie są zaprzeczeniami zbrodni nazistowskich.
Nawet stwierdzenie, że nie ma dowodu, ze Hitler o tych zbrodniach wiedział nie są zaprzeczeniem istnienia tych zbrodni.
Zanim polityk podejmie jakieś działania powinien się mocno zastanowić, pochopność obnażyć może więcej niż polityk ten czy tamten by sobie życzył.
Notowania pana Kowala " w temacie" zdolności logiczne mocno spadły.