ssaa
/ 83.19.162.* / 2015-08-06 13:58
A ja wam powiem jako frankowiec, który kredyt w CHF brał w 2010 roku, gdy kurs wynosił 2,92 (a bank mi dzięki spreadowi policzył 2,78), że ta oferta mi baardzo pasuje. Ja ani nie miałem korzyści z niższego CHFa, bo niższą ratę niż złotówkowcy miałem dokładnie 6 miesięcy, a potem już nadpłacam 1/4 a potem 1/3 raty, to jeszcze bank mnie wyrolował na marży, która jak podpisywałem kredyt miała wynosić 2%, a obecnie przez różne magiczne zwiększenia o których nie było słowa w mojej umowie kredytowej marżę mam na poziomie 4,55%. Samo przewalutowanie jest dla mnie nadal nieopłacalne, ale przynajmniej mam argument do negocjacji marży z bankiem -> jak tylko wejdzie to w życie idę do banku i mówię "Albo mi obniżycie marżę do obiecanych 2%, albo przewalutowuje -> wy płyniecie na 110 tyś, a ja przenoszę kredyt do innego banku, gdzie mnie będą trakować uczciwie". Tylko do tego się to przewalutowanie nadaje -> do zastraszania banków.