Też sie nad tym zastanawiam - bo niby założenie jest takie, że wszelkie fundusze, a zwłaszcza akcyjne są długoterminowe, ale jeśli korekty, ktore ostatnimi czasy tak często nawiedzają GPW będą uszczuplały regularnie wartości funduszy, to może się okazać, że po 5 latach wyjdzie się na "plus" albo parę procent, albo wcale (teoretycznie też jest to możliwe...). Ja jak na razie patrze w miarę spokojnie na to, co się dzieje, mimo, że mój portfel zawiera dużo f. akcyjnych (w tym nieszczęsne "miśki") odnosi straty. Zastanawiam się jednak czy w obecnych czasach nie lepiej zainwestować w lokaty? W tej chwili można mieć pewne 7.5% i nie zastanawiać sie kiedy w końcu fundusz wyjdzie na prostą...