Przyjrzyjmy się tytułowi: "Ponad połowa Polaków zarabia poniżej średniej". Czy jeśli płace wzrosną np. dwuktotnie, trzykrotnie itd, to czy będziemy mogli kiedykolwiek powiedzieć "80% Polaków zarabia powyżej średniej"? Nie!
Słowo "ponad" bierze się stąd, że jest mała grupa osób zarabiających bajońskie sumy (np. 200 000 zł lub więcej miesięcznie), przez co po wyższej stronie średniej jest mniej osób, niż po niższej. ale przy każdym poziomie średniej będzie tak samo.
Podobne absurdy to:
- połowa ludzi umiera przedwcześnie (tzn. nie dożywa średniej wieku) - pamiętam taki sensacyjny tutuł gdzieś w telewizji lub w prasie,
- połowa ludzi jest niższa, niż przeciętnie,
- połowa ludzi jest wyższa, niż przeciętnie,
- przez pół roku jest zimniej, niż średnia,
- przez pół roku jest cieplej, niż średnia,
- połowa uczniów ma gorsze oceny od średniej
i można jeszcze mnożyć te głupoty. A Wy - dziennikarze - łapiecie się na to nadzwyczaj łatwo i próbujecie przerażać nas takim kitem.
Ogłaszam konkurs na piękne absurdy wynikające z idiotycznej interpretacji średnich wielkości - może uda się coś z życia?