Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Ponad połowa Polaków zarabia poniżej średniej

Ponad połowa Polaków zarabia poniżej średniej

Wyświetlaj:
ch / 79.187.35.* / 2007-12-23 14:43
to ile ta połowa zarabiała przed głoszonymi wszędzie podwyżkami też statystycznie o 12% - odpowiedź: zarabiała jeszcze mniej
conan / 213.238.89.* / 2007-12-21 17:56
"Najlepiej wynagradzani są między innymi prawnicy, informatycy i górnicy - wylicza "Gazeta Prawna"." Jak się coś takiego czyta krew człowieka zalewa. O ile zarobki prawników i informatyków można zrozumieć ( trzeba jednak trochę oleju w głowie mieć by zostać jednym bądź drugim - poza tym jest to norma w cywilizowanym świecie) to konia z rzędem temu kto pokaże mi kraj w którym elitą zarobkową są ludzie trudniący się kopaniem z ziemi. Nie tylko niezłe zarobki ale i dodatki a na koniec emeryturka w wieku czterdziestu paru lat. Żeby było jeszcze śmieszniej owa emeryturka nie zależy od zgromadzonego kapitału ale od zarobków! A na bonus druga robota już na emeryturze bo w domu nudno. To nic, że pracodawca nie płaci czasem przez 2lub trzy miesiące, się poczeka przecież kasa jest. I tak potem rodzą się patologie na rynku pracy bo przecież nie każdy poczeka te 3 miesiące na kasę czyż nie? Wychodzi na że górnik nie tylko robi w godzinę tyle co każdy normalny pracownik (np hutnik, robotnik na budowie i każdy inny) dwie to jeszcze potem dostaje za dwa razy więcej kasy - lepsze zarobki i dwa razy dłuższa emerytura. Ale przecież to mało trzeba jeszcze więcej wystrajkować no nie? Do dzieła!
Normalny / 93.179.197.* / 2009-01-19 17:16
co to za inbecyl wypisuje o tych górnikach chłopie zjedz na pod ziemie nałykaj sie pyłu i kop tam...to sie dowiesz za co ta kasa......ty chyba nie masz mozgu
andowc5 / 83.30.69.* / 2008-02-18 19:13
Byłem za "komuny" informatykiem(operator komputera dużego jak szafa,programistą), trudno było wyżyć i poszedłem za górnika. Za "komuny" jeżdzili po całej Polsce i szukali chętnych do pracy dołowej(mało ich było), trzeba było się zgłosić, a nie dyskutować nie wiedząc o czym.
Zazdrościsz górnikowi ?, podaj dane to cię przyjmę do pracy dołowej. Odczujesz na własnej skórze, to będziesz myślał inaczej, i przestaniesz "BREDZIĆ".
Dostaniesz pensję 13, 14, węgiel, a jak ci będzie za mało, to "Dostaniesz po ryju" ja mówił kabereciarz Zenon Laskowik.
Będziesz mógł sobie zastrajkować i co jeszcze wymyślisz, droga szeroka przed Tobą otwarta.
gc66 / 83.30.81.* / 2007-12-23 15:10
Nie mam z górnictwem nic wspólnego ale im nie zazdroszczę, wolę światło dzienne. A może tak czepić się wcześniejszej emerytury policjantów, wojskowych, strażaków? A może tak poborów naszych rządzących co nam zawyżają średnią? A nauczyciele?Też się nie przepracowują przez 17 godzin tygodniowo z czego jeszcze połowę przechorują albo robią kursy podnoszące swoje kwalifikacje kosztem naszych dzieci. A lekarze? 120zł za godzinę? I tak można się czepiać każdego. Bo wszystko w koło jest niesprawiedliwe i tylko to jest dobre co sami robimy. Rozsądnego myślenia.
górnik dołowy / 195.136.179.* / 2007-12-22 20:48
Ale jesteś nienormalny. Czy wypłata 1300zł netto za 21 dni czarnych 2 soboty i 2 niedziele, za pracę w błocie do kolan, pyle, z zagrożeniami wybuchu metanu i pyłu węglowego to dużo? Zarobki w górnictwie skończyły się razem z komuną, ale widać zazdrość pieprzonych polaków nigdy nie gaśnie.
Bernard+ / 79.187.8.* / 2007-12-27 09:43
To powiedz mi górniku dołowy skąd się bierze średnia płaca w górnictwie węglowym powyżej 4000zł? Bo netto 1300zł to jest od brutta poniżej 2000zł Może to Wasz dozór i wasza administracja, co siedzi w klimatyzowanych biurach zarabia bez narażania się na tąpnięcia po 12000zł i stąd ta średnia? Do kogo więc masz pretensje do rządu, i chcesz, aby nam pracującym za 936 brutto, czyli 675,40 neto na rękę jeszcze podwyższyć podatki, aby dotować nierentowne kopalnie i darować wam niezapłacone składki na ZUS? Może dowiedz się ile księgowych i rzeczników prasowych przypada na jednego górnika Twojej kopalni a może zainteresuj się ile zarząd kompanii węglowej wydał na gadżety reklamowe okazji barbórki lub na różne wydawnictwa reklamowe, aby dać zarobić zaprzyjaźnionym dziennikarzom? Bo niby, dlaczego księgowa zapisująca tony węgla i wyliczająca straty kopalni wynikające ze strajków i niefrasobliwości zarządów zarabia więcej niż księgowa w biurze rachunkowym licząca podatki do zapłacenia przez 100 małych firm? A dlaczego roczna, wydajność w tonach urobku na jednego zatrudnionego w polskim górnictwie jest w porównaniu do wyników w USA 3 razy mniejsza?
Za to wy Górnicy Polscy utrzymujecie od lat rekord świata w ilości etatowych działaczy związkowych przeliczeniu na 100 górników pracujących autentycznie pod ziemią! Posiadacie ponad 29 zarejestrowanych związków zawodowych, czyli więcej związków niż jest czynnych kopalń! Gratuluję Ci stopnia demoralizacji w domaganiu się dotacji od reszty społeczeństwa. Bo do swoich zarobków nie wliczyłeś górniku dołowy świadczeń rzeczowych w postaci 8 ton węgla deputatowego? W postaci kosztów urządzania karczm piwnych, obiadów barbórkowych, wypłaty 13-stej pensji niezależnie od tego czy kopalnia ma zysk czy miliardowe straty i 14-stej pensji z okazji barbórki. Ty nieuczciwie podajesz dane nowo przyjętego o najniższych kwalifikacjach za pierwszy miesiąc pracy, bo nie podajesz ile wynosi wynagrodzenie z tytułu karty górnika. Przemilczasz, że za 11 miesięcy pracy dostajesz nie 12 wypłat, ale 14 wypłat miesięcznych. Nie podajesz, że 8 ton węgla x 450zł za tonę to jest kolejna miesięczna pensja 3600zł. Nie podajesz wartości darmowych posiłków codziennie otrzymywanych na kopalni, nie podajesz, że korzystasz z znacznie bogatszego niż reszta pracujących polaków funduszu socjalnego, z którego dotowane są twoje wczasy i kolonie twoich dzieci. Ty podajesz tylko przykład gołej pensji bez dodatków nowo przyjętego, który nie nabył jeszcze prawa do dodatków stażowych. Oj nie ładnie, bo mówienie pół prawdy to największe kłamstwo, jakie wymyślił człowiek nieuczciwy. Czyżbyś był działaczem związku zawodowego maszynistów maszyn wyciągowych, którzy najgłośniej krzyczą o trudnych warunkach pracy górnika a sami pracują w klimatyzowanych pomieszczeniach sterowni?
hydraulik gornik / 79.186.12.* / 2009-05-28 12:44
droga otwarta przyjecia na kopalnie sa zarobki na poczatku wahaja sie miedzy 1700 a 2000 brutto do tego masz wegiel i kartki zywnosciowe to sprobuj
tez gorniczka / 87.207.92.* / 2008-06-13 12:50
Wara od gornikow...kto Wam naopowiadal bzdur o tzw.13 pensji ???niejaki Bernard wytyka ja gornikom ....juz dawno jej niema i sluch po niej zaginal...co do barborki....to jest nagroda z okazji swieta...jak kolejarze byli panstwowi tez dostawali,to samo sie tyczy innych zawodow...strazak,stolarz itp....co do deputatu weglowego machnales sie i to nie zle...gornicy nigdy nie dostaja takiej ceny za wegiel jak jest w sprzedazy....1/3 maja z tego urwana....dlaczego i po co...to juz wyzsze instancje wiedza...jesli chodzi o srednie pensje gornikow,slusznie Bernard zauwazyl...w to wchodza pensje licznej rzeszy prezesow kopaln,holdingow ...ksiegowych itp....ale....wracajac do sedna,jesli chodzi o posilek profilaktyczny wynosi on 13 zl za dzien przepracowany,za urlop badz l-4...niema.,...w sumie kazdy zaklad jesli zatrudnia odpowiednia ilosc osob ,musi miec zaplecze socjalne,i tylko pracownicy powinni walczyc o swoje....a skonczyc sie czepiac to co gornicy sobie wywalczyli,czy wy cos im daliscie???zapomnieliscie jak za komuny nasza stolica doila ze Slaska?????jak gornicy zamiast kopac na dole ,darli do stolicy bo nikt nie chcial tam robic???ile ludzi z Polski przyjechalo na Slask za chlebem?owszem namawiano na prace tutaj....wtedy jeszcze za godna pracy gornika zaplate...ilu ludziom ze wsi zabitej dechami uratowalo to zycie????teraz psioczycie ,bo mozecie za granice wyjezdzac,i zarabiac,wielcy swiatowcy a (_!_) innym wycieracie....zastanowcie sie najpierw nad soba...a potem krytykujcie innych
andowc5 / 83.30.69.* / 2008-02-18 19:16
2008-02-18 19:13:29 | 83.30.69.* | andowc5
Byłem za "komuny" informatykiem(operator komputera dużego jak
szafa,programistą), trudno było wyżyć i poszedłem za górnika.
Za "komuny" jeżdzili po całej Polsce i szukali chętnych do
pracy dołowej(mało ich było), trzeba było się zgłosić, a nie
dyskutować nie wiedząc o czym.
Zazdrościsz górnikowi ?, podaj dane to cię przyjmę do pracy
dołowej. Odczujesz na własnej skórze, to będziesz myślał
inaczej, i przestaniesz "BREDZIĆ".
Dostaniesz pensję 13, 14, węgiel, a jak ci będzie za mało, to
"Dostaniesz po ryju" ja mówił kabereciarz Zenon Laskowik.
Będziesz mógł sobie zastrajkować i co jeszcze wymyślisz,
droga szeroka przed Tobą otwarta.
wojcher / 2007-12-23 14:55 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Nie żołądkuj się. Górnicy to nie pępek świata. Znam specyfikę produkcji w odlewni żeliwa (taka mała huta) i jak widziałem chłopaków na produkcji to górnik do kolan im nie dorasta. Pył węglowy (jako komponent do produkcji) również występuje, gorączka wyższa jak w kopalni, zagrożenie wybuchem (a jakże, i to nie byle jakie -woda szybko podgrzana do wysokiej temperatury uwalnia wodór a ten w kontakcie z tlenem tworzy bombę wodorową), ciągłe narażenie na oparzenia (i to nie gorącą kawą). Jeszcze dużo zagrożeń mogę wyliczać. Poza tym odlewnik (i to pracownik wykonawczy a nie nadzór) musi mieć dużo rozumu w głowie, bo to on, a nie inżynier za biurkiem prowadzi proces w żeliwiaku. I tak: pensja- podobnie, brak 13stek,14stek, deputatów węglowych, barbórkowych, ekwiwalentu za zwolnienie się z pracy (mogłeś zrezygnować z zawodu za ładną kasę jak ci źle) i najważniejsze -emerytura w wieku 65 lat. Ale nikt nie narzeka, bo uważa że należy mu się to co sam wypracuje a rachunek zysków/strat na koniec roku wykaże. Chcesz się zamienić?
raf73 / 83.3.229.* / 2007-12-21 11:47
Nie ma się co dziwić, bo to o niczym nie świadczy, tylko o tym, że rozkład statystyczny zarobków nie jest symetryczny. Dlaczego miałby być? Jeśli średnia jest 2200 zł, a są tacy, co zarabiają po 100 tys., to czy to znaczy, że niektórzy zarabiają po -97800 zł? Nie mam pod ręką żadnych danych, ale podejrzewam, że zarobki mają rozkład χ² (czyt. chi kwadrat). Statystyka to potężne narzędzie, tylko trzeba umieć się nią posługiwać, a nie podniecać średnią arytmetyczną. Średnia to średnia i o niczym nie świadczy. Więcej: http://pl.wikipedia.org/wiki/Rozkład_chi_kwadrat oraz z obrazkami: http://en.wikipedia.org/wiki/Chi-square_distribution
Jacek S / 87.105.112.* / 2007-12-21 14:06
Zgadzam się całkowicie. A co Pani lub Pan sądzi na temat mojej uwagi poniżej?
Może znajdzie Pani lub Pan jakiś zabawny przykład innego "absurdu statystycznego" . Jeszcze nie wymyśliłem nagrody w moim konkursie ... :-(
Jacek S / 87.105.112.* / 2007-12-21 11:06
Przyjrzyjmy się tytułowi: "Ponad połowa Polaków zarabia poniżej średniej". Czy jeśli płace wzrosną np. dwuktotnie, trzykrotnie itd, to czy będziemy mogli kiedykolwiek powiedzieć "80% Polaków zarabia powyżej średniej"? Nie!
Słowo "ponad" bierze się stąd, że jest mała grupa osób zarabiających bajońskie sumy (np. 200 000 zł lub więcej miesięcznie), przez co po wyższej stronie średniej jest mniej osób, niż po niższej. ale przy każdym poziomie średniej będzie tak samo.
Podobne absurdy to:
- połowa ludzi umiera przedwcześnie (tzn. nie dożywa średniej wieku) - pamiętam taki sensacyjny tutuł gdzieś w telewizji lub w prasie,
- połowa ludzi jest niższa, niż przeciętnie,
- połowa ludzi jest wyższa, niż przeciętnie,
- przez pół roku jest zimniej, niż średnia,
- przez pół roku jest cieplej, niż średnia,
- połowa uczniów ma gorsze oceny od średniej
i można jeszcze mnożyć te głupoty. A Wy - dziennikarze - łapiecie się na to nadzwyczaj łatwo i próbujecie przerażać nas takim kitem.
Ogłaszam konkurs na piękne absurdy wynikające z idiotycznej interpretacji średnich wielkości - może uda się coś z życia?
wojcher / 2007-12-23 14:57 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
No to do dzieła: Idzie dziadek z wnuczkiem i rozmawiają na tematy damsko-męskie. Wnuczek się pyta:
- Dziadku, jak u ciebie te sprawy z kobietami?
- Eeee, ja tam JUŻ nie mogę, nie ten wiek, rozumiesz. A u ciebie wnusiu?
- No ja dziadku JESZCZE nie mogę, za młody jestem, wiesz o czym mówię.
- No jasne, ale nie martw się moje dziecko, bo statystycznie rzecz biorąc to wychodzi, że z nas TAAAAKIE chłopy -powiedział dziadek podnosząc do góry zaciśniętą pięść
raf73 / 83.3.229.* / 2007-12-21 14:47
To nie tyle absurdy, co prawdy oczywiste (można powiedzieć, że tautologie). Dorzucę coś swojego, zresztą dość często powtarzane zdanie:

- połowa bezrobotnych to kobiety.

A tak przy okazji, skoro już się bawimy statystyką, to Pan też myli średnią z medianą. Prawdą jest, że np. "połowa uczniów ma gorsze oceny od mediany" (bo to w zasadzie jest definicja mediany). Natomiast "połowa ma gorsze oceny od średniej" - to już pod warunkiem, że rozkład jest symetryczny. Intuicyjnie czujemy rozkład jednostajny, czasami też normalny, kiedy średnia, mediana i moda mają taką samą wartość. Jak pojawiają się zjawiska o innych rozkładach, to już zaczyna się mówienie, że statystyka nie działa.

Linki:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rozkład_jednostajny
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rozkład_normalny
http://pl.wikipedia.org/wiki/Moda_(statystyka)
Jacek S / 87.105.112.* / 2007-12-21 15:14
Dziękuję za uwagi. Jestem matematykiem z wykształcenia (choć po obronie pracy w 1990 roku nie używałem, poza wyjątkami, tej pięknej dziedziny na poziomie uniwersyteckim) i odróżniam te pojęcia, o których Pan (chyba jednak Pan) wspomniał, choć mogłem zapomnieć o niektórych szczegółach. Starałem się pisać moje uwagi nie używając fachowego języka (nie upieram się, że to lepsze - Pan to też fajnie napisał), co wymusiło pewne uproszczenia, jak z tymi ocenami (tu jednak chyba przy dużej próbie będzie rozkład normalny standartowy). Słowa "absurd" użyłem w odniesieniu do wielkiej wagi, jaką tym prawdom oczywistym nadają z lubością dziennikarze, co do któych poziomu (oczywiście z wyjątkami) jestem bardzo krytyczny.
A tak na koniec: chyba tylko my dwaj to wszystko przeczytamy, bo komuż więcej będzie się chciało czytać jakieś teksty dwóch (pardon!) "maniaków".
Mam nadzieję, że ten ostatni epitet potraktuje Pan z przymrużeniem oka :-)
Pozdrawiam serdecznie i życzę wesołych świąt!
UPRośćmyTO / 212.106.30.* / 2007-12-22 01:16
Czyta, czyta, jeno nie wyżyma ;-)

Są 2 rodzaje kłamstwa: Kłamstwo zwykłe i statystyka
Jacek S / 87.205.218.* / 2007-12-24 00:00
Dzięki, że jest nas już trzech. A statystyki nie kłąmią, tylko ci, którzy podają ich niepełne wyniki, lub interpretują je pomijając pewne bardzo istotne fakry. Bo czy dla nich ma np znaczenie, że sondaż był telefoniczny? Co to ich obchodzi, że jednak liczba ludzi bez dostępu do telefonu jest >0, albo że przeprowadzali go w czasie, gdy pewne grupy zawodowe nie mogłuy odebrać telefonu. Ważne, że wyszło 80% i można to było wydrukować na 1. stronie grubą czcionką. A kto zauważył informację drobnym druczkiem o tym, że sondaż był telefoniczny? Z resztą niektóre media i tak nie fatygują się, aby to podać.
Bernard+ / 79.187.8.* / 2007-12-27 09:55
Nie uważajcie się za tak wyjątkowych na tym forum ja również rozróżniam średnią od mediany. I uważam, że o wiele uczciwsze byłoby podawanie społeczeństwu przez GUS mediany wynagrodzeń i to w podziale na sektory prywatny i publiczny podając równiez jakie sa mediany wynagrodzen w poszczególnych działach budżetowych bo ta wielkość blizej określa jaki jest poziom zarobków i ich rozkład w społeczeństwie.
marvolo / 82.146.248.* / 2008-06-16 18:36
hm... generalnie każdy uczeń kończący gimnazjum (podstawówkę?) powinien średnią od mediany odróżniać. szkoda, że z czasem o tym zapominamy.

generalnie przyjmuje się, że zarobki mają rozkład Pareta, swoją drogą osoby, która sporą część swojej pracy naukowej poświęciła dochodom i ich dystrybucji
performers / 79.187.37.* / 2007-12-21 10:37
ta część Polaków wogóle nie interesuje platformy !
Na 40 piętrze ich nie widać !

Czekam kiedy oddadzą Pęczakowi jego limuzynę z firankami !
obserwator / 2007-12-21 09:58 / Tysiącznik na forum
W ameryce ponad 15% spoleczeństwa to biedacy, to mięso armatnie do bicia i strzyżenia, tam politycy nie twierdza, że to jest zle rozwiazanie. Tam stopy sie obniza jak sie źle dzieje > u nas odwrotnie, podwyszanie stopy to kara dla konsumentow i pracoodawcow, bieda już z każdego konta wylania się, podwyżki sicigaja sie między soba za nic majac troske o obywateli. Dobrze maja jedynie grupy wyciskajace pieniądze budzetowe jak cytryne i korzystające z wysokich podatkow, to sa najlepsi klienci funduszy ale tu też jest niewesoło bo fundusze sprzedaja akcje ktore sa następnie skupowane przez Obowiazkowe Fundusze Emerytalne co zaowocuje w przyszlości ze spekulacja da emerytury cienkie jak kartka papieru. Zatem nie dosyc że Polcy marnie zarabiaja to ich emerytury beda mikre lub ich wcale nie bedzie, bo inflacja zezre wszystkie oszczędności ich zycia. Zycie pokazuje że inflacja na calym świeci zaczyna jak śmierć kosic rowno wszystkich, biedacy bedą głodni i beda szukać jedzenia w śmietnikach. Młodzi wyborcy dokonali wyboru, cieszyli sie wowczas, wyjada w każdej chwili, zostawia rodzicow i dziadków, bo kultura smierci zaczyna dominować.
wojcher / 2007-12-23 15:08 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Ale sobie film wkręciłeś. Scenariusze powinieneś pisać -wszak to co napisałeś ciekawsze było niż kultowi "Złotopolscy"
skupowane przez Obowiazkowe Fundusze
Emerytalne

Tak się składa, że OFE mają kaganiec na pysku co oznacza, że tylko (niewielką) część mogą inwestować w akcje, większość aktywów pchają w papiery niskiego ryzyka

bo kultura smierci zaczyna dominować

???? Niemalże każde twoje zdanie to metafora, ale jakbyś mógł wyjaśnić cytat (co masz na myśli i skąd te dane)
andowc5 / 83.30.69.* / 2008-02-18 19:24
Najlepsze papiery niskiego ryzyka, to papiery "toaletowe".
W to wpychają większość aktywów.
"Obserwator ma rację, zgadzam się z nim"
misio665655 / 83.12.121.* / 2007-12-21 08:39
to prawda- gdybym zarabial wiecej to i wydawalbym wiecej- zamiast zarzynac swojego elemisa od ponad 15 lat -kupowałbym nowy telewizor co 3-4 lata( zarobiłby importer albo montownia w Polsce), zamiast męczyc sie ze swoim 6 letnim kompem (256 Ram, 1,3 GHz) kupiłbym co 2 lata nowy bo technika komputerowa pedzi do przodu(zarobiłby importem albo krajowy wytwórca), zamiast kupowac 20 dkg zóltego sera i p******** sie z plasterkami grubosci kartki papieru- kupilbym kilogram sera i pokroiłbym go na plasterki który bym wyczuł na kanapce(zarobiłaby mleczarnia i rolnicy)zamiast kupowac 3 tony wegla i cała zime łazic po domu w cieplym swetrze kupilbym 5 ton wegla i lazil w samych majtkach(zarobiłaby kopalnia i PKP) itp itd. zanim tej prostej zasady nie zrozumieja pracodawcy ze im wiecej zapalca swoim pracownikom tym wiecej ci pracownicy wydadza na konsupcje -beda mieli to co maja, gowniany popyt na swoje produkty
scoroop / 2007-12-21 09:31 / portfel
cos w tym jest tylko ze pracodawca, powiedzmy firma produkujaca koszule, nie ma zadnego interesu w tym zeby zwiekszyl sie popyt na przyklad na wegiel... a skoro moga miec pracownika za 1200 netto to po co maja mu podwyzszac do 3000... prawda taka ze musimy cisnac pracodawcow na kazdym kroku zeby dali nam wiecej pieniedzy i tyle. ale musi to sie dziac stopniowo, nie skokowo bo zwyczajnie skoczy inflacja. w krotkim okresie i tak wiecej towaru na rynku sie nie pojawi i zanim strona podazowa dostosuje sie do zwiekszonego popytu ceny zdaza wzrosnac...
płotka123 / 2007-12-21 07:45
Obiektywny artykuł. Brakuje tu tradycyjnego utyskiwania "pracodawców". A nawiasem: jak może w takim razie być konkurencyjną firma niemiecka płacąca swoim pracownikom 5 razy więcej. Według teorii naszych "pracodawców" już dawno nie powinna istnieć.
wojcher / 2007-12-23 15:19 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)

5 razy więcej

Te 5 razy więcej to w jakim fachu i ile razy realnie jest to większe wynagrodzenie, bo trochę to lakoniczne porównanie.
PS Najbardziej śmieszy mnie porównywanie zarobków w Polsce i Anglii na zasadzie: "bo tam zarabiam 1 tys. funtów to jest ok 5 tys zł" Prawda, tylko, że zawsze słyszę od rodaków w Anglii, że tam piwa nie piją bo za drogie, chleb kosztuje 1,5funta(u nas podobnie 1,5 zł) itp, itd
raf73 / 83.3.229.* / 2007-12-21 11:39
Widocznie tamten pracodawca jest lepszym menedżerem. Albo zatrudnia lepszego menedżera. Albo w ogóle zatrudnia jakiegokolwiek menedżera.
pracodawca / 83.17.54.* / 2007-12-24 05:27
Mam swoja firme, małą - produkcyjną. Te porównania strasznie mnie denrwują, bo nikt z pracowników nie bierze pod uwagę jeszcze jednej rzeczy - wydajności pracy. Jeżeli mój Angielski czy Niemiecki odpowiednik posiada maszyny, które w tym samym czasie pozwolą mu wyprodukować 4* tyle co mi, to powinien płacić 4* tyle co ja przy tych samych kosztach. A tak nie jest. Sprzedaje towar za tyle samo co ja tylko, że w euro lub funtach a pracownikowi płaci 1000-1200 euro (w Angli 800-1100 funtów). Ja płacę 1800 złotych co jest najwyższym kosztem. Maszyny lepszej nie moge kupić bo jeszcze nie spłaciłem tej co mam i zadłużony jestem po uszy - bo go chcę w 10 lat postawić zakład na takim poziomie jak oni stawiali przez 50 lat. A pracownicy oczywiście i tak porównują mnie do zarobków w Anglii i g.... ich te moje wywody obchodzą. Mądrości potrzeba niestety po obu stronach Panowie i Panie. Najłatwiej byłoby zamknąć zakłady i pozwolić bogatemu zachodowi inwestować. A jak przyjdzie kryzys to zęby w ścianę bo ten bogaty zachód weźmie kasę i pojedzie na Ukrainę albo do Chin. A my będziemy mogli mniej niż teraz.
gc66 / 83.30.81.* / 2007-12-23 14:56
Zgłoś się na menadżera. Człowieku gdyby to tylko od niego zależało.
Jesteśmy teraz w tej dobrej sytuacji że każdy może być pracodawcą, tylko jak już pracownik znajdzie się po drugiej stronie to zacznie inaczej śpiewać. życzę powodzenia

Najnowsze wpisy