Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Portfele bogaczy znów na celowniku rządu

Portfele bogaczy znów na celowniku rządu

Money.pl / 2009-07-20 07:29
Komentarze do wiadomości: Portfele bogaczy znów na celowniku rządu.
Wyświetlaj:
Bernard+ / 79.187.8.* / 2009-07-22 13:12
Artytuł już od samego tytułu jest dość tendencyjny i nierzetelny. Ponizej w 3 długich (niestety) postach podałem dokłądne wyliczenia z których jasno wynika, że:
Najlepiej zarabiający średnio powyżej 10000 zł miesięcznie pracownicy w sfery budrzetowej tacy jak ministrowie, wojewodowie, prezydenci miast, specjalisci w ministerstwach i urzędach centralnych, kierownicy urzędów oraz wszyscy zatrudnieni na umowach o prace w instytucjach i przedsiębiorstwach powiązanych ze sferą fiansów publicznych czyli w spółkach skarbu panstwa zakłądach budżetowych, banku PKO BP, NBP, TVP itp. na pomyśle zniesienia górnego limitu opłacania składki emerytalnej i rentowej uzyskaliby kosztem budżetu państwa duże korzyści polegające na tym ,że wydatki płacowe państwa wrosłby dla płacy miesięcznej 10000zł średnio rocznie o 3452,35zł dochody z tytułu PIT zmalałyby rocznie pracownikowi roczny zarobek netto zmalejie tylko o 1935,31zł ale w zamian na jego konto emerytalne w ZUS i w OFE wpłynie rocznie dodatkowo 5034,20zł co w przyszłości po waloryzacji np podobnej jak przez ostatnie 9 lat da pracownikowi emeryturę większa o 43,35zł kosztem większych wydatków budrzetu panstwa na płące przy mniejszych wpływach do budżetu z tytułu PIT i przy mniejszych wpływac do NFZ z tytułu ubezpieczenia zdrowotnego Zysk będzie więc miał tylko dobrze opłacany pracownik sfery budrzetowej lub przedsiębiorstwa powiązanego z budżetem A wzrost skałdek do ZUS zostanie opłącony przez wzrost kosztów płacowych pracodawcy publicznego np pracowników publicznych szkół wyższych. przy wynagrodzeniu 120 000zł rocznie ich dochód netto zmaleje tylko o 1935,32PLN ale konto indywidualne emerytalne w ZUS i wOFE wzbogaci się o dodatkowe 5034,20 zł skaldek zaś budrzet dopłąci do tej operacji każdemu VIP-owi 3452,35 złoty rocznie do kazdych 120 000zł rocznego zarobku w sumie na 100 000 najlepiej zarabiających pracowników budżetowych skarb państwa straci około 450 000 000 złotych rocznie. Szczegóły wyliczenia patrz poniżej.
Obywatel III RP / 83.3.58.* / 2009-07-22 11:42
Bożeeeee ale bzdury :(((( Ciekawe jakie wykształcenie, a co ważniejsze - staż pracy POZA urzędami mają autorzy takich 'reform'... Płakać się chce... VAT na 23% ? Może na 25% ? Co to za kretynizm ??? Od kiedy to podwyższanie podatków powoduje zwiększenie wpływów do budżetu ? Rozwinie się jeszcze bardziej szara strefa i tyle.

Teraz prośba. NIech ktoś z wiceministrów pojedzie na giełdę odziezową, np. Nadarzyn pod Warszawą lub Tuszyn pod Łodzią. Proszę wejść do pierwszego lepszego stoiska i wybrać sobie towar (spodnie, buty, torebki - co chcecie) za 2.000 zł. NIKT was nawet nie spyta czy chcecie fakturę. Nikt. Wręcz się zdziwią jak poprosicie. Towar przywożony jest z Francji i Włoch. Szyty w Chinach rzecz jasna. Kupuje się go netto i tylko od uczciwości hurtownika zależy czy sprzeda go brutto czy netto. Proste ? A większość sprzedaje bez VAT-u... Dalej jak już ktoś będzie na tej giełdzie niech poszuka stoiska gdzie sprzedają też detalicznie. Fakt, nie wszędzie, ale są i tacy. Pokażcie mi tam kasę fiskalną ? Śmiech na sali... NIE MA !!! Bo i po co ?

Chcecie ratować ten chory budżet ?
1. Zacznijcie ściągać należny VAT, bo w "odzieżówce" szara strefa to 70-80% obrotu !!!
2. Obciąć świadczenia socjalne. Ośrodki POmocy Społecznej hodują armię. niestety wielopokoleniową, nieudaczników i kombinatorów, którzy żyją ze świadczeń. A to w końcu nasze podatki, nie ? I tych złych bogaczy, co zarabiają ażżżżż po 8.000 zł (śmiech) i tych biedaków. OBCIĄĆ POMOC KWOTO do 80% najniższego wynagrodzenia (żeby obibok nie dostał więcej niż uczciwy robotnik) i określić max. czas trwania pomocy - np. 6 m-cy, a jak sobnie nie poradzisz to pod most !
3. PIT i ZUS dla rolników. Koniec ze świętymi krowami, co to nawet VAT mają 7%... Kto do nich dokłada tak naprawdę, no kto ? Brawo - my, niestety :(
ryba.26 / 89.76.139.* / 2009-07-23 13:03
Popieram trzy powyższe punkty całkowicie!
zzzzzzzzzzz / 91.208.150.* / 2009-07-21 14:00
Ten Kłopotek to niech się zajmie opodatkowaniem siebie i swoich kolegów rolników tak jak są opodatkowani wszyscy uczciwi obywatele podatkiem PIT a nie tym złodziejskim KRUS-em. Niby z jakiej racji mamy wszyscy dokładać do tych zawszałych rolników.
SzczeryDoBolu / 62.87.136.* / 2009-07-20 23:04
A MOZE RZAD POWINIEN BYC NA CELOWNIKU NA CZELE Z SEPLENIACYM I WYMAGAJACYM LOGOPEDY PAJACEM ZWANYM PREMIEREM?
andowc / 83.5.16.* / 2009-07-20 20:40
Powtórka z "rozrywki"

http://www.youtube.com/watch?v=HNvuI_xVdgE
mlodyyyyyySpecjalista / 84.38.22.* / 2009-07-20 17:15
Zwolnię sie i przejdę za kontrakt, albo wezme w końcu dobrze platne kontrakty w Berlinie i przestanę klepać biedę. Takiego WAŁA! od mojej kasy
andowc / 83.5.16.* / 2009-07-20 17:36
"Takiego "wała" jak Polska cała",- dobrze kombinujesz (powiedział F.Kiepski do syna Waldka).
tewetw / 213.25.172.* / 2009-07-20 17:02
Madoff to cieniak przy ZUSie!
Papa Smerf / 62.159.242.* / 2009-07-20 17:36
Zgadza się. Idioci z PO "ratują" budżet i ZUS metodami Madoffa. Głupich nie sieją, panie Chlebowski!
maciej1972 / 212.203.98.* / 2009-07-20 16:59
mam pytanie: jeśli zus nie ma kasy na bieżące świadczenia dla dzisiejszych emerytów i ja będę wpłacał do zus, aby je ten zus sfinansował, a moje dzieci będą wpłacały, aby sfinansować moje świadczenia, to to jest piramida finansowa; madoff chyba za posiedzi kilkaset lat ??? a tu pełny legal i błogosławieństwo
Bogdano33 / 62.149.18.* / 2009-07-20 16:19
Bogacze zarabiający ponad 8 tys., którzy nawet na małe mieszkanie muszą wziąć kredyt, bo nawet odkładając przez kilka lat nie są w stanie uzbierać potrzebnej sumy. Ciekawe. No ale z wywiadu PO chyba wynika, że pojechanie po całości przez podniesienie składki rentowej jest lepszym pomysłem, skoro to najbardziej realna perspektywa. Taka niby nowoczesna partia a na jakiś zdecydowany ruch się zdecydować nie może. Wreszcie ten cały system uzdrowić, a nie składkami się bawić, a to w górę a to w dół. Może niech się poradzą specjalistów z branży, niech pogadają z największymi OFE, które są długo na polskim rynku i mają doświadczenie, takimi jak Aviva (znana u nas wcześniej jako Commercial Union) i wreszcie niech spłodzą jakiś konstruktywny pomysł, a nie się we własnym sosie kiszą i myślą, że są ekspertami nie wiadomo jakiego formatu. Tacy z nich eksperci jak z koziej d*** trąba!
Bernard+ / 83.22.117.* / 2009-07-20 16:17
A ile osób z tych 300 tyś najlepiej zarabiających na umowach o pracę Polaków to pracownicy opłacani przez budżet państwa lub budżety samorządowe i spółki z udziałem skarbu państwa lub samorządów? Jeżeli będzie to tylko 100 tys. osób to cała operacja spowoduje więcej wydatków z budżetu niż przychodów. Na dowód przedstawiam dokładne wyliczenie przy pensji urzędnika w ministerstwie wynoszącej wraz z 13 pensją 120 tyś rocznie, czyli 10 000 zł średnio miesięcznie.
Z powodu objętości tego wyliczenia dzielę je na 2 poniższe posty. wynika z tych wyliczeń, że wszyscy dobrze zarabiający urzędnicy państwowi i samorządowi oraz pracownicy spółek skarbu państwa dobrze na tym wyjdą a finanse państwa stracą więcej niż zyskają bo zyski są pozorne a ich pobieżne liczenie obejmuje bowiem tylko wzrost samych wpływów do ZUS a pomija wiele znaczących kosztów np kosztów wypłat emerytalnych i waloryzacji emerytur dla budżetowej elity płacowej.
Bernard+ / 83.22.117.* / 2009-07-20 16:27
Jeżeli zostanie zniesiony limit opłacania składek emerytalnych i rentowych, To wcale nie jest to de facto dodatkowe obciążenie dobrze zarabiających ale ukryta podwyżka wynagrodzeń i rent oraz emerytur dla znajomych „królika” gdyż wiadomo, że nie obejmie to osób samozatrudnionych, ani nie obejmuje to dochodów z posiadania akcji i udziałów w spółkach ani innych dochodów kapitałowych, nie obejmuje wynagrodzeń członków rad nadzorczych a więc najbogatsi właściciele firm nie zapłacą ani gorsza więcej do ZUS. Takie zniesienie limitu rocznego opłacania składek dotyczyć będzie tylko osób zatrudnionych na umowy o pracę. Większość osób, których to dotyczy to członkowie kierownictw instytucji i zakładów budżetowych, ministrowie, dyrektorzy departamentów i główni specjaliści w ministerstwach i urzędach centralnych, wojewodowie, prezydenci miast, oraz członkowie zarządów spółek skarbu państwa i spółek samorządowych np prezesi przedsiębiorstw wodociągowych, i wszyscy którzy objeci sa ustawa "kominową" a także, zarządy przedsiębiorstw państwowych i zakładów budżetowych. Dotyczyć to będzie również oczywiście osób zatrudnionych w firmach prywatnych na umowie o pracę z wysokimi zarobkami. Ale popatrzmy jak to działa na przykładzie osoby z wynagrodzeniem miesięcznym 10 000PLN. Kwota rocznego ograniczenia podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe w 2009 r. = 95 790 zł.
Osoba zarabiająca 10 000zł miesięcznie osiągnie ten próg w październiku gdy suma jej dochodów wyniesie 100 000zł. Od stycznia do września z płacy brutto 10 000 potrącana będzie składka emerytalna 976zł, składka rentowa 150zł, składka na bezp. chorobowe 245 zł, składki na ubezpieczenie zdrowotne 776,61zł i zaliczki na podatek wg skali 18% więc na konto lub na rękę pracownik taki otrzyma netto 7034,39zł zaś a miesięczny koszt pracodawcy wynosi 11848,00zł
W październiku składki wyniosą: emerytalna 565,10zł rentowa 86,85 zł, chorobowa 245,00zł zdrowotna 819,27 i zaliczka na podatek wyniesie już 867,00zł a netto na rękę teraz wynosi 7416,78zł i koszt pracodawcy maleje do 11247,65zł.
W listopadzie i w grudniu składki emerytalna i rentowa są zerowe składka chorobowa nadal 245,00 PLN. Składka zdrowotna do NFZ wrasta do 877,95zł zaliczka na podatek wzrasta do 2284,00zł więc netto na rękę pracownika maleje do 6 593,05 zł a koszt pracodawcy maleje do 10 422,00zł
W sumie w 2009 roku do ZUS wpłynie 9349,10zł składki emerytalnej 1436,85 zł składki rentowej 2940,00zł składki chorobowej czyli razem 13725,95 zł potrącone z pensji brutto a do NFZ wpłynie 9564,66zł składki zdrowotnej oraz do budżetu 12 797,00 zaliczki podatku PIT. Pracodawca wpłaci do ZUS 15663,65zł a na FP i FGŚP zapłaci 3060,00zł. Łączny roczny koszt pracodawcy wyniesie 138 723,65zł.
Jeżeli od przyszłego roku limit opłacania składek do emerytalnych i rentowych do ZUS zostanie zniesiony to zakładając obecne stawki podatku w październiku listopadzie i grudniu tak jak we wrześniu składki wyniosą emerytalna 976zł rentowa 150 zł NFZ 818,00zł spowoduje to zmniejszenie podstawy podatku dochodowego opłacanego wg skali 32% więc podatek PIT zmaleje o zapłacone dodatkowo składki i tak zaliczka za październik wyniesie więc tyle samo co za wrzesień a w listopadzie wyniesie 2013,00 i w grudniu 2058zł. W sumie po takiej zmianie zasad wprawdzie ZUS otrzyma większe składki emerytalne i rentowe ale otrzyma mniejszy podatek dochodowy i mniejsze skaldki zdrowotne dla NFZ. Koszty roczne pracodawcy (w tym budżetowego) wzrosną z 138 723,65 zł do 142 176, 00zł czyli o 3452,35zł Roczny zarobek netto pracownika na rękę zmaleje z 83912,39zł do 81977,00zł czyli o 1935,39 zł więc łącznie Państwo zabierze pracodawcy i pracownikowi 1935,39 + 3452,35 = 5387,74zł.
Bernard+ / 83.22.117.* / 2009-07-20 16:45
Ale jeżeli pracodawca jest jednostką budżetową albo spółką z udziałem skarbu państwa to skarb państwa straci na takiej operacji tyle ile wzrosną koszty zatrudnienia
takiego drogiego pracownika czyli straci te 3452,35 złotego z każdych 120 000zł brutto wynagrodzenia rocznego. I tu tkwi przemilczana podwyżka dla VIP-ów co to niby ma im Platforma Obywatelska zabrać a polega to ukrytej podwyżce. Polega na tym, że pracownik wcale nie straci 1935,39 złotego rocznie, bo pracodawca zapłaci za niego dodatkowo w tym samym roku 2517,10 zł składek emerytalnych i pracownik zapłaci sobie o 2517,10zł więcej składki emerytalnej . W wyniku więc tej zmiany przepisów składki emerytalne najlepiej zarabiających zapisane na ich indywidualnym koncie emerytalnym w ZUS i w OFE wzrosną. W przypadku pracownika z płacą średnio10 000zł brutto miesięcznie wzrosną łącznie o 5034,20zł kosztem pracodawcy i kosztem obniżenia podatku PIT oraz kosztem obniżenia składki NFZ . Pracownik taki, więc w zamian za 1935,35zł mniejszej rocznej płacy netto zyskuje 5034,20zł więcej składek na przyszłą swoją emeryturę a państwo zyskuje tylko tyle o ile wzrastają koszty prywatnych pracodawców jeżeli Ci zatrudniają pracowników lub managerów na umowę o pracę z płacą brutto wyższą niż 250% średniej krajowej z ubiegłego roku czyli większą niż 7982,50zł średnio miesięcznie.
Takie przykładowe wpłacenie dodatkowo 5034,20zł składek podwyższa przyszłą emeryturę miesięczną ministra lub prezydenta miasta o 5034,20zł / 209 m-cy średniego czasu trwania życia emeryta = 24,08zł + waloryzacja o wskaźniki waloryzacji ustalane corocznie przez ZUS. W minionych 9 latach sumaryczny wskaźnik waloryzacji składek wpłąconych do ZUS wyniósł 191,28% , więc jeżeli przez następne 10 lat wyniesie tylko 180% to emerytura takiego budżetowego VIP-a płacowego wzrośnie o 43,35zł miesięcznie. Ale mamy w Polsce przecież pracowników prezesów zarabiających od 30 000zł do 300 000zł miesięcznie i więcej dlatego ich zysk emerytalny będzie 100 krotnie większy a strata pracodawcy państwowego, który zapłaci za pracownika te dodatkowe składki emerytalne będzie również 100 krotnie większa. Ciekawe ilu pracowników sfery budżetowej i spółek powiązanych z skarbem państwa otrzymuje w tym roku takie pensje znacznie przekraczające 8000zł miesięcznie brutto. jeżeli jest to około 160 000 osób a sa to na pewno wszyscy ministrowie i na pewno cały zarząd NBP, PKO i TVP oraz wielkich spółek giełdowych z udziałem skarbu państwa i wielu centralnych i lokalnych VIP-ów z politycznego nadania. Jeżeli zostanie pomysł Chlebowskiego zrealizowany to przez kilka lat najlepiej zarabiający Polacy na etatach najpierw pożyczą ZUS pieniądze w postaci większej składki zapłaconej za nich przez mniejszy podatek i mniejszą składkę do NFZ i za pieniądze publiczne pożyczają oni pieniądze ZUS-owi a za kilka lat będą całkiem prywatnie odbierać te pieniądze dodatkowo zwaloryzowane cudzymi pieniędzmi pochodzącymi ze składek i podatków tych najbiedniejszych Polaków pracujących za minimalną i średnią krajową płacę. Wystarczy sprawdzić ile zarabiają ministrowie i wojewodowie oraz prezydenci aby zobaczyć ile zyskają na takiej operacji te elity polityczne i płacowe, którym zarówno podatki jak i składki ZUS opłaca Polski Szary Podatnik.
To już uczciwsze byłoby podwyższenie wszystkim Polakom składki emerytalnej np. do 20% z obecnych 19,52% bo skoro średnia płaca to 3200zł a składki płaci ponad 13 milionów ubezpieczonych to dodatkowe 0,48% od sumy płac brutto tych 13 milionów polaków dałoby miesięcznie ZUS owi 199 680 000zł czyli tyle ile musiał ostatnio pożyczyć ale my ubezpieczeni nie stracilibyśmy tych pieniędzy całkowicie tylko trochę by nam wzrosły w przyszłości emerytury które teraz wg zapowiedzi ekspertów maja stanowić około 40 % naszych dzisiejszych zarobków. więc zamiast innych pomysłow jaknp powrotu do niczyjej skąłdki na renty które nie są z tej skałdki już wypłacane lepiej np i uczciwiej podnieść składki emerytalne bo to rodzaj pożyczki uczciwie zaciągnietej u przyszłych emerytów co jest o wiele tansze niz komercyjne kredyty i sprzedaż obligacji na wolnym rynku na czym bogaca się nieliczni a spąłcac te obligacje musza wszyscy nawet najbiedniejsi podatnicy. i nakoniec cytat :
"W państwie rządzonym dobrze wstyd być biednym,
w państwie rządzonym źle - bogatym".
Konfucjusz (właśc. Kong Qiu, zw. także Kongfuzi 551 - 479)

Poza tym może wreszcie uczciwie kwartalna składka emerytalna najbogatszych rolników posiadających po 50 ha ziemi i różne dodatkowe biznesy zostanie zrównana przynajmniej z miesięczną składką biednego robotnika, sklepikarza i szewca??!!


Takie przykładowe wpłacenie dodatkowo 5034,20zł składek podwyższa przyszłą emeryturę miesięczną ministra lub prezydenta miasta o 5034,20zł / 209 m-cy średniego czasu trwania życia emeryta = 24,08zł + waloryzacja o wskaźniki waloryzacji ustalane corocznie przez ZUS. W minionych 9 latach sumaryczny wskaźnik waloryzacji składek wp
andowc / 83.5.16.* / 2009-07-20 17:07
Święta Racja.
Tylko kto to "doczyta" ?- może "Money.pl" i przestanie pisać "bzdury".
Proponuję spisać "pamiętnik" dla Twoich "wypowiedzi" (dla "Potomnych").
Money.pl powinno się tym "zająć", a nie usuwaniem "bzdurnych" wypowiedzi (zasłaniając się "regulaminem",- jak Adam i Ewa "listkiem figowym" Swoje "przyrodzenie").
Piqś / 89.76.76.* / 2009-07-20 16:15
Może tak dla przyPOmnienia!


Kiełbasa wyborcza czy realny projekt?
czwartek 18 października 2007 16:58

PO obiecuje likwidację 200 podatków
Trzy dni do wyborów, a politycy rzucają coraz śmielsze obietnice. Platforma Obywatelska obwieściła dziś, że gdy wygra wybory, zlikwiduje prawie 200 danin, które płacimy państwu. Twierdzi, że nie będzie opłat m.in. za wyrobienie paszportu, dowodu, aktu zgonu, małżeństwa i książeczki wojskowej.
Platforma spisała nazwy 500 danin, które obowiązują w Polsce, i wybrała 200 do likwidacji. Partia obiecała, że od 2008 roku nie będzie np. opłaty za wyrobienie paszportu, co dziś kosztuje 140 zł. PO mówi, że wydanie decyzji o warunkach zabudowy również będzie bezpłatne (dziś kosztuje 107 zł). Bezpłatne ma być także zarejestrowanie psa (dziś 27 zł) czy kutra rybackiego (59 zł).

Zbigniew Chlebowski z PO twierdzi, że Polacy zaoszczędzą na tym 700 mln zł rocznie. Trzeba jednak dodać, że tyle samo stracą na tym budżety samorządów. Skąd gminy wezmą brakujące kwoty? "Z podatków od dochodów osobistych" - twierdzi Zbigniew Chlebowski. Jednak może to okazać się trudne, bo Platforma jest za obniżeniem podatku PIT do 15 proc.

Chlebowski jest jednak optymistą. Poseł twierdzi, że samorządy nie stracą nawet złotówki, bo gdy będzie rządziła Platforma, ogólne wpływy z PIT będą dużo wyższe.

Michał Pietrzak(Dziennik.pl)
zah / 81.210.69.* / 2009-07-20 16:03
chyba zapomnieli że jeśli będziemy płacić składkę od wynagrodzenia 30 000 miesięcznie to będzie się nam należała proporcjonalna emerytura, a nie śmieszne 2500 która teraz jest oferowana, w przeciwnym razie będzie to wyrażnie sprzeczne z konstytucją
michal747 / 195.212.29.* / 2009-07-20 15:55
Trzeba będzie przeskoczyć na kontrakt..
głosowałem na PO / 83.25.192.* / 2009-07-20 15:51
Panowie z PO. Gdzie wasze obietnice przedwyborcze? Co z podatkiem liniowym, co z KRUS-em? Wywiążcie się najpierw z tego na co zabieracie nam pieniądze w ramach obecnych podatków. Do lekarza trudno się dostać, Policja nie istnieje ( w Starogardzie Gd. Policja dojeżdża do rogatek miasta - osiedla podmiejskie ich nie interesują-wynika z tego, że podatki płacą tylko mieszkający w granicach miasta ). Nie tłumaczcie nam, że koalicjant z PSL ogranicza wasze reformatorskie zapędy, że pisowski prezydent potrafi tylko wetować. Jeśli tak jest to zróbcie wybory. Jesteście kolejną ekipą, która potwierdza to, że kto chce rządzić to najpierw obiecuje "cuda" a gdy władzę zdobędzie zaczyna grać na nosie wyborcom. Dla tzw."polityków" ważne są tylko pierwsze miejsca na listach wyborczych bo z nich pewniejsze jest wejście do parlamentu.
Luis / 193.108.194.* / 2009-07-20 15:13
Większość Polaków zawsze będzie chciała obciążyć podatkami bogatszą intelogencję, bo te podatki nie dotycza większości . Czy pan panie Tusk pomyślał, że Pan obciąza swój elektorat. Ja już na Pana Nie zagłosuję. Przestane też pracować na tzw. etacie , bo mam już dosyć płsacenia na tzw. budżet , z którego dobrodziejstw nigdy nie korzystam. Ja jestem wystarczająco opodatkowana także w rodzinie, ponieważ wszyscy na mnie liczą, bo tylko ja mogę sfinansować najróżniejsze potrzeby. Myślę, że robię to dużo skuteczniej niż tzw. państwo.
Proponuję też wziąć sie za reformy, a jeśli nie pozwala na to PSL, to zróbcie wybory dopóki nie zniechęciliście nas do siebie ostatecznie. Jeśli sie boicie tzn. nie nadajecie się do rządzenia krajem. Nie po to was wybieraliśmy.
do początku nowsze
1 2 3

Najnowsze wpisy