Tak bardzo mi wstyd za tego człowieka. Jak można tak hańbić urząd prezydenta i imię Polski na arenie międzynarodowej? Tymbardziej mi głupio, że sam na niego głosowałem. Tak, tak jestem jednym z tych nieszczęśników którzy dopiero po fakcie przejrzeli na oczy. Tak mi wstyd...

Czy my Polacy możemy cokolwiek zrobić w danej sytuacji?
Czy jest jakakolwiek możliwość odwołania prezydenta przed końcem kadencji?
Może zacząć zbierać podpisy pod zgłoszeniem inicjatywy ustawodawczej w tej sprawie? 100 tys podpisów nie będzie problemem, a i milion chętnych na pewno się znajdzie... Ale to chyba nie wystarczy...
Czy ktoś kompetentny mogłby napisać czy jest jakakolwiek możliwość, oprócz czekania na koniec kadencji.
Z poważaniem

O widze że ze szpitala uciekło więcej osób a ja myślałam ze tylko stasiek chłopaki wracajcie lekarze i siostry się nudzą!!!

no no "sc" pokazał kły
i proponuje usunąc prezydenta - legalnego prezydenta RP .. wybranego wiekszoscia polaków
ba wybranego wieksza iloscia głosów niz aktualnie panujacy , ups sorry , aktualnie rzadzacy rząd

jezeli zastosowac dosłownie reguły demokracji .. to juz predzej usuwac może prezydent niż ktokolwiek prezydenta .. chyba że sc ma na mysli przyszłe wybory .. i nawołuje do jak najszybszych wyborów prezydenckich?

inna sprawa konstytucja .. otuż tu ma sc duużo racji .. zbyt potezne stanowiska .. jedno z bezposrednia legitymacja wyborców (prezydent) , drugie z pośrednia legitymacja wyborców (premier)
jeżeli obydwa stanowiska piastuja ludzie , dla których interes państwa jest nadrzedny nad interesami innymi .. to nie ma wiekszego problemu .. ale jezeli jest tak jak jest obecnie to problem wystepuje {interesujace ze prezydent .. nie był tak aktywny w czasach kiedy premierem był najpierw protegowny jego brata, a potem jego (prezydenta) brat}

jakoś tak na opak .. do legitymizacji .. stanowi Konstytucja RP
otóz Konstytucja RP stanowi że prezydent jest najwyzszym przedstawicielem RP .. tego okreslenia , z lubością, jako podstawowego argumentu, uzywają zwolennicy prezydenta, ale (zawsze jest jakies ale) ta sama Konstytucja stanowi ze," Art 133 :
Prezydent RP w zakresie polityki zagranicznej wspołdziała z
Prezesem RM i własciwym ministrem
Art 146:
Rada Miinistrów prowadzi politykę wew i zewnętrzną RP"
czyli prezydent jest najwyższym przedstawicielem RP
.. ale nie prowadzi polityki wewnetrznej ani zagranicznej RP,
w sprawie polityki zagranicznej w s p ó ł d z i a ł a zrządem
a nie działa samodzielnie
inaczej to ujmując .. prezydent jest od reprezentowania
Polski jako jej najwyzszy przedstawiciel .. ale nie prowadzi
polityki wewnetrznej i zagranicznej ..
jest od reprezentowania i współdziałania
tak stanowi Konstytucja RP .. .. .. reszta zależy od klasy polityków, klasy ludzi,
przynajmniej do czasu .. zmiany Konstytucji

tak nie prowadzi polityki zagranicznej .. przynajmniej nie samodzielnie .. tylko we współdziałaniu z rządem

tak samo jest z wypowiadaniem czy ratyfikowaniem umów miedzynarodowych .. najwyzszy przedstawiciel (prezydent) .. w imieniu RP ratyfikuje /wypowiada umowy ..
ale przy ich tworzeniu wspóldziała z rządem .. na rzad Konstytucja kładzie obowiązek prowadzenia wewnetrznej i zewnetrznej polityki ..

Kto opowiada takie głupoty?

takie głupoty "opowiada" Konstytucja RP

zapewne "a szkoda gadac" widzi tylko te zapisy .. które po "interpretacji" sa dobre dla poglądu "a szkoda gadać"
..natomias zapisy wyraźnie .. wskazujące kto za co odpowiada .. ignoruje

Alez ten głupawy koDonek- Cudotwórca swoje kły (żółte) juz pokazał :-))

po co? kumple ubecy mają takie samo zdanie jak ty.