Salomon 48
/ 83.21.72.* / 2010-05-18 23:56
Skoro ustawa ogranicza władzę rodzicielska, metody wychowawcze, to powinna także zdjąć z rodziców odpowiedzialność materialna i karną za niezbyt ścisły i skuteczny nadzór nad poczynaniem dziecka. Jeżeli 12 letnia córcia uprze się i zechce pójść na ulicę zarobić d..ą, apotem przyniesie bękarta staruszkom na wychowanie, a oni nie mogli jej odpowiedni wcześniej karcić za nieposłuszeństwo, to kto będzie płacić za utrzymywanie dziecka z dzieckiem, bez ojca? Albo taki synuś 10-letni nie będzie już słuchać perswazji ustnych i pójdzie podpalić sąsiadowi samochód lub mieszkanie, bo ten zwrócił mu uwagę, np. na plucie na klatce schodowej lub w windzie? Tatuś nie mógł mu wcześniej sprać d..y, gdy ten -mając jeszcze 8 lat -już uciekał z domku, grandzić na boisku z chuliganami piłkarskimi. A mamusia tylko mogła płakać, gdy 9-letnia córcia zażywa narkotyki, bo nie mogła jej torebki siłą wytrzepać, bez rękoczynów...Ten parlament musi przewidzieć różne skutki bezstresowego wychowywania, powodujące lawinowy przyrost młodocianych bandytów, prostytutek i innych żuli, skoro zawiodą rodzinne i szkolne metody wychowawcze, polegające tylko na gadaniu. Nawet zamknięcie dziecka i niewypuszczenie go na zewnątrz już jest w myśl założeń tej ustawy - "karalnym" użyciem siły i "bezprawnym" ograniczeniem wolności osobistej, potencjalnego, młodocianego chuligana...Pobudujmy od razu Nowe Zakłady Poprawcze, więzienia, obozy pracy przymusowej(?) - dla tych wychowanków -bez klapsa w odpowiednie miejsce we właściwym czasie.