To niestety prawda. Ostatnio składałam papiery za koleżankę w Kwidzynie do Agencji Pracy Tymczasowej Leasing Team wynajmującej pracowników dla Warmińskich Zakładów Przetwórstwa Owocowo - Warzywnego (Przedstawicielka się chwaliła, iż wynajmują ok. 300 osób)-
pracownicy dostają umowę zlecenie na okres od września do końca grudnia - są zobowiązani do zapłacenia samodzielnie za książeczkę sanepidowską 140 zł z własnej kieszeni).
Najśmieszniejsze jest to, że praca ma charatker umowy o pracę:
- pracownik pracuje w systemie 3 zmianowym, 5 dni w tygodniu po 8 godzin, podlega kierownikowi produkcji, a za nie stawienie się do pracy Agencja zastrzega sobie zapis w umowie na karę 150 zł.
To nie jest praca doraźna, pytanie tylko dlaczego Polski rząd nic z tym nie robi?
Gdzie się podziali Polscy politycy?