Szanowni młodzieńcy, jesteście żałośni. Właśnie skończyłem 50. Mam wysokie kwalifikacje zawodowe, znam trzy języki obce. Na 10 kilometrów zostawiam większość Was daleko za sobą, W porównaiu z Wami jestem wielokroć bardziej dyspozycyjny, bo moje dzieci pokończyły juz z sukcesami studia i są całkowicie samodzielne.
Dwa lata temu straciłem pracę na rzecz młodego gówniarza, którego szef bał sie mniej ode mnie. Zrobił błąd, bo właśnie go wygryzł.
Ja dziekuje opatrzności, bo załozyłem własną firmę , która na razie ładnie rosnie, ale pół roku byłem w okropnym dołku Kazdy z nas się starzeje, niestety. Dyskryminacja dobrych pracowników ze względu na wiek to barbarzyństwo, a naśmiewanie się z ludzi starszych o 15 czy 20 lat to zwykłe chamstwo. Poza tym warto uważać, bo niektórzy 50- latkowie potrafią być mocniejsi niż się Wam wydaje,

uważam,że trzeba zarudniać ludzi po piędziesiące nie dlaego ze młodzi wjeżdżają.ludzie z doświadczeniem
lepiej pracują chyba że pracodawca przyjmuje młodą osobę także do innych celów

Rozkwit i szczyt aktywności zawodowy przypada na lata pomiędzy 35-50 lat. Co stoi na przeszkodzie, aby zatrudniać 50 latków? Przecież z punktu widzenia pracodawcy, mają oni taki sam "potencjał zawodowy " jak 30-35 latki. Ale doświadczenie o wiele większe.
problem w tym,że nie dadzą się tak łatwo manipulować jak ich młodsi koledzy...

Hmmm... Być moze... W końcu młode laski...juz wola starszych facetów !!! ;-))))