Bernard
/ 83.30.90.* / 2006-04-06 18:26
Mówimy o niewydolności obecnego systemu finansowania służby zdrowia, który powoduje, że niezadowoleni są zarówno usługodawcy, czyli pracownicy zakładów leczniczych jak i potrzebujący ich usług chorujący płatnicy składki na ubezpieczenie zdrowotne. Zadowolone były tylko kolejne ekipy polityczne fundujące nam kosztowne niczego niezałatwiające „niby reformy” w tej dziedzinie. Dlatego potrzebna jest nowa koncepcja i nowa umowa społeczna na jej wprowadzenie i realizację. Jak na razie zgłaszane przez polityków propozycje nic nowego nie wnoszą, bo ich zdaniem nie ma pieniędzy, więc próbują odsuwać w czasie zaspokojenie żądań strony usługodawców, czyli pracowników służby zdrowia. A my płatnicy haraczu, za który otrzymujemy dość marny poziom usług nie mamy już, z czego więcej płacić Problem nie będzie rozwiązany tak długo jak długo elity polityczne i przywódcy związkowi pielęgniarek i lekarzy nie przekroczą tego, o czym napisał dawno temu Albert Einstein „Istotne problemy naszego życia nie mogą być rozwiązane przez świadomość na tym samym poziomie, na którym powstały”. Jak się wydaje trzeba sięgnąć po doświadczenia innych krajów i mądrze adoptować ich rozwiązania do naszych Polskich warunków zamiast szukać po omacku rozwiązań. Problem jest ekonomiczno organizacyjny a nie medyczny, nie zrobią, więc tego lekarze i w tej sytuacji stawianie prof. Religi na czele ministerstwa, które po to my podatnicy utrzymujemy, aby wykonało potrzebne do rozwiązywania problemów prace analityczno koncepcyjne jest właśnie tym brakiem świadomości, o którym pisał Albert. Miałem szczęście jako nastolatek zwiedzić w latach sześćdziesiątych szpital we Francji jakież było moje zdziwienie, gdy dowiedziałem się, że dyrektorem jest ekonomista. W Polsce było to nie do pomyślenia, bo wiadomo było i większość chyba tkwi w taki przeświadczeniu do dziś, że dyrektorem kopalni powinien być inż. górnik szpitala lekarz a huty hutnik itd. A tymczasem tam gdzie tak jest od lat pozostają nierozwiązane te same problemy, które obciążają skutkami finansowymi resztę społeczeństwa. Analiza największych odkryć techniczno technologicznych, świata pokazuje, że prawie nigdy nowe rozwiązania radykalnie usuwające stare problemy nie powstają w branży, która ma problemy i wiedzę o problemach. Przykład telefonów komórkowych nie wymyślili inżynierowie telekomunikacji o innych można przeczytać u Petera Druckera.
Problem polega na tym, że dla lekarzy i pielęgniarek najlepszym rozwiązaniem jest dostać więcej pieniędzy a dla Rządu brak źródła w społeczeństwie, z którego można by więcej pieniędzy zabrać. Natomiast dla ubezpieczonych problemem jest odczucie, że za dużo płacimy wszyscy a tak mało dostajemy w zamian. Trzeba zdać sobie sprawę z tego, że za cenę fiata 600 nie można wyprodukować Mercedesa klasy S, ale dla ratowania życia karetka nie musi być mercedesem a lekarz nie powinien marnować czasu na spanie w dyżurkach, gdy to jest niepotrzebne. System zatrudniania obsady i organizacja wykonywania różnych rodzajów usług wymagają właściwego dla każdego rodzaju działalności modelu organizacji. Tak jak każdy inżynier chemik wie, że najgorszym klejem jest klej uniwersalny, bo niczego nie skleja dobrze, choć wszystko skleja po trochu. Tak nie będzie jednego modelu organizacji usług medycznych, ratowniczych i opiekuńczych, który będzie dobry dla wszystkich specjalności medycznych i dla wszystkich grup pacjentów. Czas zacząć zbierać dane analityczne i szukać zupełnie nowych koncepcji, ale tu fachowcy od leczenia są niezbędni, lecz samodzielnie nie są w stanie takich koncepcji wypracować, bo od lat zajmują się czymś innym, więc ich świadomość pozostaje od lat na tym samym poziomie.