Andrzej Gmsaxz
/ 46.171.182.* / 2016-04-12 12:52
Australia, lata 80-te, Nowa Zelandia 90-te, Europa Wschodnia 2000-ne. Schemat zawsze ten sam, kredytowanie w walucie zagranicznej, zabezpieczenie swapami, bez wpływu na kurs, po wygenerowaniu setek tysięcy kredytów realne zakupy waluty przez kredytobiorców, kurs waluty rośnie, pozyczkobiorcy wpadaja w pułapkę, politycy stają po stronie banków, CHF to wyjatkowo dobra waluta do tego typu przekrętów. Dalej to jednak nie zmienia faktu, że konstrukcja prawna tych kredytów akurat w Polsce jest niezgodna z polskim prawem. I co z tym zrobi rząd? Czy pozwoli, żeby oszukańcze banki mogły się nacieszyć ukradzionym łupem? Poczekamy, zobaczymy...