Chyba nadszedł czas ,żeby poważnie rozważyć sens wyborów powszechnych na stanowisko Prezydenta RP.
Prezydenta powinien wybierać parlament ,czyli większośc , która wygrała wybory. Ta dwuwładza do niczego nas nie doprowadzi.
Tłumaczenie ,że za innego prezydenta była koabitacja to żadne wytłumaczenie. Bo naprawdę też jej nie było. Też były zawetowane ustawy , które gdyby w tamtym czasie weszły dziś bylibyśmy w innym miejscu i mieli mniej problemów po prostu nasza pamięc jest zawodna.
Ten system sie nie sprawdził , nasza konstytucja też. System musi być jasny , ktoś wygrywa wybory , bierze na siebie pełną odpowiedzialnośc za całaść , a tak ta odpowiedzialność jest rozmyta
bo kazdy po swojemu . Prezydent w tej chwili ewidentnie reperezentuje jedną opcje poityczną i byłoby ok , gdyby był prezydentem z nadania tej opcji , a niestety tak nie jest.
Nasze preferencje polityczne już nie maja znaczenia - ten popiera tę partię , czy inną . Prawda jest taka ,że w tej sytuacji nie będzie winnego bo są dwie siły polityczne , które mają inne pomysły dla kraju a rządzą jednocześnie . To jest jak w małżeństwie ten chce kupić auto - a drugie pralkę , ten jechać na wczasy a drugie kupić futro - czy w takim małżeństwie dzieje się dobrze - nie, bo nie może i tak jest z naszym krajem. Co by rząd nie wymyślił to bedzie negowane tylko dlatego że nie .
Przecież wiele z wetowanych obecnie ustaw było przygotowanych jeszcze przez poprzedni rząd i wtedy miały być dobre teraz sa złę. Nie wprowadzili ich tylko dlatego ,że brakło im odwagi cywilnej.
Nigdy nie popierałam PIS , ale też nigdy nie spodziewałam się ,że są zdolni do takich działań ,że tak za nic bedą mieli wszystki ,że tylko bedzie się liczyć ich chora ambicja . Druzgocące jest to ,że wielu ludzi wogole tego nie widzi , to znaczy są tacy sami i wyznają zasadę po mnie choćby potop , ale musi być na moim. Żałosne .
Nie ma merytorycznych dyskusji , dziennikarze biją pianę w sprawach ,które wogóle nie mają znaczenia dla polityki i gospodarki , tylko kto komu ubliżył , kto kogo gorzej potraktował. A jakie to znaczenie. Wielce wszyscy tacy czuli na tym tle. A jak idziesz w politykę to luicz się z tym ,że ci bedą ubliżać bo tak było jest i będzie wszędzie nie tylko w Polsce.
Dlaczego nie ma dyskusji merytorycznych - a no bo trzeba popracować , przygotować się ,a tak program prosty co ten powiedziąl a co tamten i dyskusja dwie godziny z głowy i jest kasa za program.
Czy ktoś potrudził się aby wyliczyć ile straciła Polska gospodarka w tym roku na tym ,że nie mamy wspólnotowej waluty - ale po co lepiej iść na ulicę i zapytać emerytów co o tym sądzą . Wiadomo , że nie mają pojęcia o bilansach płatniczych , róznicach kursów o wpływie niestabilności na efekty ekonomiczne gospodarki , boja się zmian i biją sie bo ich się straszy wzrostem cen. Tylko,że w innych krajach to ceny wzrosły w restauracjach , a nasi emeryci do nich nie chodzą . Cały czas rozchwiane wszystko bo albo sie import opłaci , albo eksport i na przykład dla firm transportowych albo mają w piguły zleceń w eksporcie i nie ma jak samochodu ściągnąc do kraju bo nie maładunku , albo są same importy ale nie ma jak wysłać auta bo nie z czym. To nie jest problem tylko tego przedsiebiorcy ale całej gospodarki , bo to kosztuje. Ceny paliw by tak nie skakały jakby była stabilna waluta i niebyło monopolu na import paliw , który załatwił nam zdaniem Kaczyńśkiego najlepszy rząd wszechczasów czyli Olszewskiego , gdyby był dłużej to pewnie na używanie powietrza też by były koncesje. Przecietny obywatel ocenia sytuacje po tym co słyszy w telewizji , bo nie musi się znać na ekonomi i wpływie pewnych decyzji gospodarczych na jego życie. Politycy albo mu obiecują albo go straszą i popiera tego ,który jest bliżej jego mentalności - nie ma możliwości wyboru w oparciu o rzetelną informację bo nam środki masowego przekazu jej nie dostarczają.
Czy doczekam się rzetelnje informacji o wpływie waluty jaką mamy na naszą gospodarkę i nasze życie. Obecnie dzięki temu ze mamy naszą kochaną suwerenna złotówke to bogacą się spekulanci i krajowi i zagraniczni i sterują naszym handlem międzynarodowym to od nich zależy czy nasze tow3ary sa do sprzedania za granica czy nie , czy import jest tani czy drogi . Jak długo mamy to tolerować. Kursy spólek na naszej giełdzie też w znacznym stopniu zależą od kapitału spekulacyjnego - jak długo mamy na to się godzić - czy to daje nam suwerennośc ,o której tyle mówią przeciwnicy EURO>