Moja babcia ma pięcioro dzieci trzy córki i dwóch synów ,jedna córka opiekuje się rodzicami od 1992r.Kiedy zmarł dziadek to zaczęły się kłopoty. Córka która opiekowała się rodzicami nadal opiekuje się matką.Wszystko było w porządku do póki babcia nie złożyła sprawy do sądu o alimenty od czworga dzieci które nie pomagały w niczym i nigdy się nią nie opiekowały.Druga córka dostała od rodziców gospodarstwo wraz z budynkiem jednorodzinnym aby jej rodzice(czyli moja babcia i nie żyjący już dziadek) mogli dostać emerytury oczywiście równie dobrze mogli zdać to na skarb państwa ale uczynili inaczej.Córka która dostała to gospodarstwo z budynkiem jednorodzinnym mieszkała i mieszka w nim wraz ze swoją matką,ale nigdy nie sprawowała nad matką i nie żyjącym już ojcem żadnej opieki.Tu jeszcze dodam że za życia ojca często się z nimi sądziła .Teraz twierdzi że nie miała obowiązku opieki nad rodzicami i twierdzi że alimentów też nie musi płacić.
Moje pytanie:Czy ta córka co dostała ten spadek od rodziców ma prawo nie płacić alimentów.
Myślę że teraz dobrze i w miarę zrozumiale napisałam.
Dziękuję i pozdrawiam.
na dzieciach spoczywa obowiazek alimentacyjny w razie braku srodkow do zycia ze strony rodzicow i nie ma znaczenia czy ta osoba otrzymala cos od rodzicow czy nie. W razie wniesienia pozwu sąd zasądzi takie alimety chyba ze strona przeciwna wykaze ze rodzice maja wystarczajace srodki do zycia.
A swoja droga i tak nadal jest to zagwatmane. Jedna z corek ktora nigdy nei opiekowala sie rodzicami i jeszcze z nimi sadzila otrzymala gospodarstwo?? a dlaczego nei otrzymala tego gospodarstwa ta corka ktora sie opiekowala rodzicami?? co za patologia!!!
i jeszcze piszesz ze mogli rodzice przekazac gospodarstwo na rzecz skarbu panstwa?? juz chyab nic glupszego zrobic nie mozna niz dac na zmarnowanie panstwu!!!