Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Produkcja w dołku. Najgłębszym od 10 lat

Produkcja w dołku. Najgłębszym od 10 lat

Money.pl / 2008-12-01 14:30
Komentarze do wiadomości: Produkcja w dołku. Najgłębszym od 10 lat.
Wyświetlaj:
e.gon / 198.28.69.* / 2008-12-02 10:04
Sytuacja jest naprawdę dramatyczna. Będzie to kryzys większy niż w 2000 roku. Co gorsza u steru władzy stoją ludzie mało kompetentni, leniwi i aroganccy. Nie są oni przygotowani na takie wyzwania, co pogorszy sytuację gospodardzą.
wowa52 / 150.254.22.* / 2008-12-02 13:55
Kryzys tam gdzie miał prawo wystąpić już był albo jest.
Giełda , to kryzys spekulacji kapitałowych i zmniejszenie popytu na złotego. Przemysł samochodowy produkujący w większości na eksport, to w tej sytuacji zrozumiałe.
Ale dlaczego ma wystąpić np. w budownictwie, gdzie istnieje niezaspokojony popyt wewnętrzny ? Czy obniżka cen nieruchomości na naszym rynku zagraża kredytom hipotecznym? A może rozpoczęła się droga do normalności?
A ile polskich drobnych firm produkuje na nasz rynek dzięki kredytom obrotowym, a nie tradycyjnie w oparciu o własne środki?
Czy zmniejszenie kolosalnych dochodów sektora bankowego to powód do larum?
Jak widzę w TV politycznych mędrców (wczoraj Bugaj), to mam skojarzenia z prognozą pogody Zubilewicza w TVN24 (taki sam poziom niekompetencji ).
Nie dajmy sobie zatem wmawiać czego nie czujemy sami, bądźmy roztropni i oszczędni (to zawsze obowiązuje), patrzmy w przyszłość z optymizmem, bo przecież my do kryzysu jesteśmy przyzwyczajeni. Kryzysu władzy , autorytetów, sprawności państwa, wykształcenia (!), obywatelskiego myślenia, jednym słowem do kryzysu naszej państwowości. W tej atmosferze żyjemy od lat i dajemy sobie radę. Wleczemy się w ogonie Zjednoczonej Europy i utrata tego miejsca nam nie grozi, a jak nie damy sobie wmawiać głupot, jak nie zarazimy się strachem Niemców czy Angoli, to może to okazja by pójść w górę.? Tylko czy damy radę z przysłowiowym "polskim piekłem" , w którym z upodobaniem teraz mieszają Premier z Prezydentem dając fatalny przykład nam a świat utwierdzając w przekonaniu że największym wrogiem Polaka jest inny Polak. Jak macie wątpliwości to spójrzcie na tę listę. Anonimowa pogarda, brak szacunku dla innych i ich poglądów , prostactwo - to nasze autentyczne zagrożenia, o których nikt nie powie, bo nie chcemy o tym słuchać, więc wyłączymy swoje odbiorniki RTV i nikt w takiej stacji nie kupi reklam. Tak wiec zamiast o kryzysie własnym słuchamy tam o cudzym i w to wierzymy!
Anihilator / 83.19.131.* / 2008-12-03 12:49
nie zle podejscie w wielu kwestiach sie zgadzam, to po poerwsze. po drugie jednak pragne zwrocic uwage na to, iz gospodarka naszego panstwa nie samotna wyspa w swiecie. swiatowa gospodarka to w tej chwili wielki uklad z kostek domina. patrzac na ten prosty przyklad jjezeli kostka odzwieciedlajaca gospodarke nieniec sie wyroci to kostka odzwieciedlajaca gospodarke polski tez ma szanse sie wyrocic.
wracajc do rzeczywistosci ok 25% naszej wymiany handlowej trafia do niemiec, jesli u nich bedzie zle u nas niestety nie bedzie lepiej............ albi przynakjmniej na poczatku nie bedzie lepiej ;)
wowa52 / 150.254.22.* / 2008-12-03 21:58
Odpowiem tak: wytwarzam urządzenia elektryczne dla budownictwa, wiec jestem potencjalnie b. blisko kryzysu. Jednocześnie tak ewidencjonuję sprzedaż, że mam na bieżąco podgląd na wykresie na wynik. Również porównanie rok do roku.
W latach 2006,2007 rosło to rewelacyjnie bo 20 i 44% na rok. W bieżącym krzywa zmieniła swój kształt i jest mówiąc oględnie mniej spokojna o trendzie trudniejszym do przewidzenia. Skutek to 14% wzrostu za półrocze i tylko 4,5% po 11 miesiącach. Widać spowolnienie wyraźne , ale to jeszcze nie spadek, a o załamaniu trudno nawet mówić. Jeżeli wzrost byłby wysoki , albo coraz większy to łatwo przegrzać koniunkturę, co zrobili Jankesi w budownictwie. Jak słyszę z każdego kąta "weź kredyt, co sobie będziesz żałował , cały świat jedzie na kredycie" to tak jakbym słuchał namawiania do zbiorowego samobójstwa. Kredyt powinien być trudno dostępny i tylko dla tych , których na to naprawdę stać. To nie znaczy , że ma być drogi, ale nie powinien się "prostytuować".
Ale banki zrobiły się pazerne, "inwestowały" w infrastrukturę (jak to wpływa na dochód narodowy? , więc co to za inwestycja) , planowały bez uwzględnienia efektu przegrzania. A teraz jak dostały po łapach i powinny pójść pod młotek to skamlanie i łzy. Jak traktować pomoc państw dla banków w kontekście likwidacji naszych stoczni?
Wiem , że za parę miesięcy może będę przeceniał to co obecnie w produkcji, ale skoro jestem tani to może się okazać, że przejmę rynek od droższych (import). Jak nie będę pazerny, dam dobry produkt za uczciwą cenę to przetrwam a może i wypłynę czego również wszystkim pracującym w tym Kraju życzę. No i nie dajmy sobie wmówić, że obecnie budzimy się z ręką w amerykańskim nocniku- w końcu nie my go napełniliśmy choć odór czujemy.
Dzugaszwili / 83.151.44.* / 2008-12-02 04:03
Moze nie wszyscy wiedza ale te parametry to pochodna gigantycznego umocnienia sie zlotego przez ostatnie dwa lata. Spekula swoje zarobila, a reszta co ja obchodzi...
taki tam / 87.205.70.* / 2008-12-04 09:39
Cena złotówki rosła, bo PKB rósł bardzo szybko za PiS.
A za PO PKB spada, to i złotówka przestała być dla świata interesująca. Po co komu interes w gospodarczo zapadłym kraju?
Tylko proszę nie zwalać na kryzys światowy spadku złotówki, bo nawet korona czeska już jest po 15 gr. za sztukę. Osiągnięcia "rządu specjalistów" i ich brak kompetencji są widoczne gołym okiem.
taki tam-to co nie:) / 213.76.120.* / 2008-12-06 09:36
Nie wiem czy śmiać się czy płakać po przeczytaniu "takiego tam" koncepcji.

OBY WIĘCEJ TAK INTELIGENTNIE MYŚLĄCYCH "RODAKÓW" - I NIE POTRZEBA NAM KRYZYSU BANKOWEGO. ONI WŁAŚNIE SĄ KRYZYSEM CAŁEJ POLSKIEJ BOLĄCZKI (czyt. WSZYSTKIEGO)

ŻAL MI NAS POLAKÓW!
waldek67 / 85.221.185.* / 2008-12-01 22:24
Bo to same nieudaczniki i PISowskie koniowale
Migos / 77.253.229.* / 2008-12-01 21:58
A co z budownictwem mieszkaniowym, czy ma się całkowicie wyłożyć? W branży budowlanej kryzys będzie
najbardziej odczuwalny. Rząd nic nie robi w tym zakresie. Można np. poprawić młodym ludziom
dostępność do kredytów hipotecznych. Państwo dopłaca obecnie tylko do odsetek i to przez 8 lat.
Takie kredyty zaciąga się na 20-30 lat, więc pomoc jest znikoma. Proponuję zwiększyć pomoc państwa w
tym zakresie kosztem obniżenia diet poselskich wynoszących obecnie 12,5 tys/m-c + 10 tys/m-c na
prowadzenie biur poselskich tj. razem 22,5 tys x 560 parlamentarzystów x 12 m-cy = 151 mln x 4 lata
= 604 mln na hulanki i swawole za kasę podatników. Zabrać 13-tki wysokim urządnikom samorządowym i
państwowym!
ŁowcaGwiazD / 153.19.178.* / 2008-12-02 17:29
przecieżże są opodatowane. Podatek dochodowy to co?
taki tam / 87.205.70.* / 2008-12-04 09:26
Nie takie cuda się zdarzają. Jako obywatel nie płacę tylko jednego podatku dochodowego. Gdyby tak było, to by było pięknie. Gdzie się człowiek nie obróci, to jakiś podatek - a to VAT, a to akcyza, a to podatek Belki, a to od psa, który nie wiadomo po co trzeba płacić i pieniądze z niego idą nie wiadomo gdzie, itp. itd. Jest z tymi podatkami taka paranoja, że nie zdziwiłbym się, gdyby ktoś wpadł na uroczy pomysł opodatkowania noszenia zegarków i doliczał podatek od założenia butów (oczywiście własnoręcznego, bo fiskus nie za własne usługi podatki nalicza).
kozyk / 77.113.63.* / 2008-12-01 20:05
Mam żonę i dziecko a zakochałem się w innej .... co robić ???
ŁowcaGwiazD / 153.19.178.* / 2008-12-02 17:29
Przeczytaj katechizm
buuuuuuuahahahahah / 83.28.152.* / 2008-12-02 00:59
To jesteś platfus !
Nie tak wybrałeś !
wpt / 195.116.133.* / 2008-12-02 00:00
i nie mam co robić nudzę się nie interesuje mnie byt rodziny bo to ważny dylemat zwłaszcza teraz! spadaj gówniarzu a żonie takiego ktosia życzę głównej wygranej w totolotka
Dorka1 / 2008-12-01 22:52
witaj,
po pierwsze jak określa to moja znajoma, zakochanie jest jak choroba z której się można wyleczyć lub przechodzi w stan nieuleczalny "kochania", dwa na miejscu Twojej żony nie chciałabym być oszukiwana i "zdradzana" nawet psychicznie (myślisz o innej) najlepsza na to jest zawsze rozmowa (może na początek nie za bardzo ostra ale jak ona by widziała np Wasze rozstanie, czy bierze to pod uwagę, może się okazać, że ona też jest zakochana w innym mężczyźnie i oboje nie potrzebnie się "męczycie"
waldek67 / 85.221.185.* / 2008-12-01 20:04
Trzeba było rydzowi zamknąć tą rurę albo jego samego , a teraz czarni będą hałasować że sobie radzą w czasach kryzysu :(
starskiw / 2008-12-01 19:44
ale to było oczywiste, że i nas kryzys dosięgnie... codziennie czytam info na forsalu dot. gospodarki, i analitycy od dawna o tym mówili...
GDA66TY / 2008-12-01 18:53 / Tysiącznik na forum
Nareszcie będę mógł kupić gazobeton i inne materiały budowlane w normalnej cenie. W głowach się tym producentom przewracało.
Realista / 83.29.235.* / 2008-12-01 18:33
Co? Przecież Polska to wyspa stabilności. Ryży tak mówił!
PS. wierzcie mu dalej...
handel wyrokami 1 / 83.26.12.* / 2008-12-01 18:13
To jest własnie ten obiecany CUD !
kuCo / 195.85.249.* / 2008-12-03 11:09
"Cuda" w naszym kraju to codzienność
ferwer / 213.77.116.* / 2008-12-01 18:05
A jak tam z globalizacją? Czy przypadkiem ta globalizacja nie jest gwoździem do trumny wielu gospodarek?
Nie ma to jak zmniejszanie progresji podatkowej, a ż do podatku liniowego. Wtenczas bogaci gromadzą gotówkę, a biedni zdychają, zamiast wydawać i napedzać gospodarkę. Skrajnym przypadkiem byłaby sytuacja, w której jedna osoba miałaby wszystko, a reszta tylko na podstawowe potrzeby.Jak w takiej sytuacji ma działać przemysł, usługi produkcja?
Myrkul / 193.239.56.* / 2008-12-01 21:52

Wtenczas bogaci gromadzą gotówkę, a biedni zdychają,
zamiast wydawać i napedzać gospodarkę


Jak rozumiem przy progresywnym płacą mniejsze podatki?? To właśnie przy liniowym bogaci mają więcej i wydają więcej napędzając gospodarkę. Bo każda złotówka (dolar, euro, wszystko jedno) przepuszczona przez budżet to dla gospodarki strata ok. 50 gr. Im mniejsze podatki tym więcej zarabiają firmy, gdzie marnotrawstwo jest dużo mniejsze niż w sektorze publicznym. Ale w imię biednych zdławmy gospodarkę. Bogaci sobie poradzą nawet z wyższymi podatkami, ale biedni z brakiem miejsc pracy już niekoniecznie.
pluto85 / 84.38.99.* / 2008-12-01 18:00
Pocieszajacy niech bedzie dla was fakt, ze przemysl daje nam tylko okolo 25% PKB, Budownictwo okolo 7% PKB, reszta to uslugi rynkowe i nierynkowe, czyli nie ma sie czym martwic, tylko spokojnie trzeba sie zajac swiatecznymi zakupami.

A co do samych danych, to sa to dane wskaznika PMI, zapewniam was, ze produkujemy wiele wiecej niz 10 lat temu (zeby bylo jasne). Mamy tu do czynienia takze z efektem bazy, w sierpniu produkcja spadla wzgledem analogicznego miesiaca przed rokiem, we wrzesniu juz wzrosla o 11%, tegoroczny listopad i grudzien beda gorsze dla budownictwa, natomiast przemysl w listopadzie bedzie na niewielkim plusie (okolo 1%), a w grudniu powinno byc o niebo lepiej (plus 6%?)
ip / 79.185.227.* / 2008-12-01 18:55
Ja Tobie podzeluję buty a Ty dla mnie wstawiłeś okno. Narobiliśmy się i coś w gospodarce drgnęło. Państwo pobrało podatki i gospodarka urosła. Czy na pewno. Takim sprytnym sposobem zachód pozbywa się miejsc pracy w przemyśle a sami sobie ludzie zaczną usługiwać. Gospodarka będzie furczeć. Taka ekonomia spowodowała ogromne długo zachodu bo tylko produkcja jest tworzeniem a nie udawaniem że w gospodarce coś się dzieje.
Bankier_7 / 2008-12-01 17:27 / portfel / Punktator
Przełamanie w gospodarce przyjdzie w II kw.'09.
Wnioskuje to z faktu iż, większość z już zagrożonych firm poprostu ogłosi upadłość (szczególnie tyczy się to kraju jakim jest USA - potem pociągnie to Europe) a następnie te, które pozostaną zaczną odrabiać straty i wychodzić na prostą - zaczną przynosić zyski, przez zwiększone przychody, które przejmą od nieistniejących już firm w poszczególnych sektorach.
Odnoszę wrażenie,że to już naprawdę niedługa droga do ukształtowania się prawdziwego dna...
Także po świętach chyba cała gospodarka jeszcze raz dostanie po kościach a to oczyści ją ze słabych upadających jednostek.
Najgorszymi miesiącami będą Styczeń, Luty i Marzec czyli I kwartał, gdzie poleci fala bankructw, potem już prawdopodobnie będzie lepiej.
Trzeba obserwować giełdy na świecie, które to wyznaczą początek końca kryzysu a dla niektórych spowolnienia przez info o masowych bankructwach spólek, które już zresztą się zaczęły - ale to jeszcze nie to...
.
Rząd powinien podnieść wartość środków na inwestycje i to jak najszybciej!!!
artur xxxxxx / 213.158.196.* / 2008-12-01 17:42
"Wielki kryzys" trwał 4 lata w USA, dłużej w Europie. Dlaczego obecny miałby się zakończyć po zaledwie kilku miesiącach?
Bankier_7 / 2008-12-02 11:16 / portfel / Punktator
Ale Ja nie uwarzam,że kryzys trwa kilka miesięcy - on już trwa od końca sierpnia '07.
A skończy się moim skromnym zdaniem po I kw.'09 gdyż to będzie najgorętszy okres bankructw firm / przedsiębiorstw (pozostali,którzy przetrwaja spiją smietankę przychodów po upadłych), po których nastąpi "katharsis" i gospodarka USA zacznie nabierać tempa (a świat za nią) co przełoży się na przychody firm a dalej już MAKROEKONOMIA...
Takie jest moje zdanie,lecz mogę się oczywiście mylić.
Pozdrawiam.
kwl / 82.210.151.* / 2008-12-01 17:39
Jeśli przyjąć, że giełda dyskontuje wydarzenia w gospodarce z wyprzedzeniem 6-9 mies., to wydarzenia z pierwszej połowy '09 dyskontowała niedawna fala spadków. i sygnalizowała, że rzeczywiście będzie ostro. W przyszłym roku zobaczymy, czy była to fala ostatnia.
sdsggs / 89.79.57.* / 2008-12-01 16:51
Kurde 91 mld chcą wpompować bo kryzys????
A skąd wezmą taka kase???
Obligacje wydrukują!!!
A kto je kupi - BANKI!!!
Czyli mają kasę czy nie mają bo się gubię???

No cud jak nic się szykuje. Czyli trza się przygotować na wzrost podatków.....
do początku nowsze
1 2

Najnowsze wpisy