"W październiku ubiegłego roku Ministerstwo Zdrowia ograniczyło listę leków dostępnych w punktach aptecznych" -
Jak zwykle u nas wylano dziecko z kąpielą. W dobrej wierze oczywiście, ale nie biorąc pod uwagę realiów polskiej prowincji, czy miejscowości wypoczynkowych ( co ważne w okresie urlopowym ).
Inna rzecz, że protestujący farmaceuci też nieco przesadzają- ale ma to wpływ na ich biznes.