zanq
/ 93.11.168.* / 2010-08-30 15:30
Na Zachodzie pozwala się np. na demonstrację w czasie szczytu G20, ale w jej trakcie napuszcza prowokatorów, podpala kilka samochodów i potem w mediach pokazuje jakimi terrorystami są przeciwnicy globalizmu. Nie dość, że jest "demokratycznie" bo demo się odbyło, to jeszcze władza obsmarowuje opozycję, a tłuszcza przed telewizorami łyka to bez zastrzeżeń. W Wielkiej Brytanii podczas takiego demo policjant zatłukł na śmierć przypadkowego przechodnia. U nas policjanci zdrowo spacyfikowali stoczniowców, a PR był taki, że tłuszcza przyklaskiwała deindustrializacji kraju, ale i pomstowała na "pasożytów" i "warchołów'.
No, ale jak paradę mają urządzić geje albo obrońcy krzyża to jest wolność. Bo gejowanie ani kult Lech Kacza władzy nie przeszkadza.
Nie znaczy to, ze w Rosji jest OK, ale...nie wypominajmy Putinowi lania opozycji po łbie, skoro u nas opozycję też się leje, a namiastkę wolności tworzą "parady równości".