Benek803
/ 83.144.104.* / 2013-12-17 12:52
A ja bym trochę sprostował to^:
Zgodnie z ustawą (wiadomo jaką), fundusz emerytalny jest zobowiązany do podzielenia się prowizją w wysokości "ponad 4%" z... ZUS-em. ZUS przejmuje więc z powrotem 0,8% składki w formie tzw. opłaty za zbieranie składek. To jedno.
Po drugie, jeżeli liczymy, kto faktycznie ma wyższe koszta (ogółem), to proszę do kosztów ZUS-u doliczyć odsetki od kredytów (w tym momencie zaciąganych już w Bankach komercyjnych!) i wszelkie inne koszta z tym związane.
Co więcej, od przyszłego roku prowizja pobierana przez OFE wyniesie 1,75%, natomiast prowizja zwrotna płacona przez OFE dla ZUS-u ma wynieść 0,4%. To oznacza, że rzeczywista prowizja funduszy wyniesie 1,35%.
Po trzecie, co wynika po części z wcześniejszego punktu, jakby ktoś wreszcie powiedział: "sprawdzam!", okaże się, że w zus-ie jest czarna dziura, że każdy z nas ma "odłożone" tam -57 000zł (wyliczenie - Dziennik Gazeta Prawna) a w OFE pieniądze są (jakieś, bo jakie - to zależy od koniunktury).
Po czwarte i moim zdaniem ostatnie:
Mam 23 lata i spór o to, kto będzie gwarantował mi emeryturę jakoś nie zajmuje mi głowy... może się to wydawać dziwne, ale jeżeli teraz, w 2013, po 14 latach od reformy wprowadzającej OFE, po zmniejszeniu wysokości części składki przekazywanej do OFE w 2011 roku (a powinno byc odwrotnie), rząd idzie o krok dalej (i o krok za daleko) i zabiera pieniądze z OFE, przekazując je do ZUS-u, oraz jeszcze bardziej ograniczając wpływ naszych składek do OFE, to - ja się pytam - CO ZROBI RZĄD, JAK IM ZABRAKNIE KASY ZA 5-10-15 LAT? Bo przecież jej nie urodzi, skoro do tej pory nie urodziło. Jeżeli dzisiaj kradną kasę z OFE, żeby utrzymać worek bez dna, to czemu nie mieli by tego zrobić za kilka lat? Czy obecny rząd obchodzi w ogóle to, co będzie się działo za 15 lat? A niby dlaczego miało by ich to obchodzić? Przy kadencyjności trwającej 4 lata, żadna odpowiedzialność ich nie dosięgnie - nie muszą myśleć: kurcze, jak ja im się z tego wytłumaczę za 15 lat...