Forum Forum prawneCywilne

Reklamacja!!! Pomocy

Reklamacja!!! Pomocy

cool_kroko / 2008-06-04 23:22
Dzień Dobry,
Zwracam się z uprzejmą prośbą o pomoc. W listopadzie 2007 r. podpisałem aneks do umowy o świadczeniu usług telekomunikacyjnych z siecią Era. Został mi wtedy sprzedany telefon w promocyjnej cenie. Niestety telefon ten był od samego początku niesprawny. Mianowicie, gdy dzwoniłem do osoby, która ma wyłączony telefon i wyłączoną pocztę głosową, telefon się zawieszał. Zareklamowałem telefon w sklepie Ery, mówiłem tam że żądam wymiany telefonu z tytułu niezgodności z umową, ponieważ już od pierwszego dnia użytkowania jest on niesprawny. Sklep ten odesłał telefon na gwarancję po powrocie telefonu z serwisu dostałem informację, że telefon jest sprawny, a usterki w nim nie wykryto, a przyczyna leży najprawdopodobniej w kracie SIM. Sprawdzałem kartę SIM w innym telefonie, ale tam wszystko było okey. Wymieniłem kartę SIM na nową, usterka dalej była. A mało tego po powrocie telefonu z serwisu w telefonie przestała działać lampa błyskowa. Oddałem telefon ponownie do sklepu Ery, domagając się naprawy, albo wymiany na nowy. Oni znowu odesłali telefon do producenta i ponownie wrócił niesprawny. Lampa błyskowa została naprawiona, ale dalej się zawieszał. A mało tego zauważyłem, że w telefonie został wymieniony wyświetlacz, który podczas użytkowania telefonu zaczynał migać jak stroboskop. Oddałem telefon ponownie do sklepu Ery oni znowu wysłali go do producenta, a po powrocie dostałem informację, że w telefonie jest pogięta płyta główna, że jest to uszkodzenie mechaniczne i gwarancja zostaje mi cofnięta. Nie odebrałem telefonu z serwisu, napisałem reklamację do sieci Era, na co odpowiedzieli mi, że to nie jest ich wina tylko Noki. To jest jakaś jedna wielka wojna z wiatrakami. Chciałem nadmienić, iż naprawdę dbam o telefon nie rzucam nim, ani nic. Przestrzegam instrukcji obsługi i w ogóle. A oni nie dosyć, że sprzedali mi wadliwy telefon, na jednej reklamacji trzymali go 30 dni, to jeszcze teraz próbują mi wmówić, że to ja zniszczyłem telefon. Przecież to jest śmieszne i karygodne. Czy mogę w jakiś sposób wywalczyć naprawienie tego telefonu, albo zamienienie go na nowy. Ponieważ czuję się oszukany, a sprawa ta wydaje się dla mnie karygodną i nie do przyjęcia w cywilizowanym państwie. Bardzo prosiłbym o pomoc. Czekam z niecierpliwością na odpowiedź.

Z poważaniem
Michał Krokowski
Młody Rentier / 2008-06-07 12:44 / Bywalec forum
jezeli jak piszesz po wniosles swoje zadanie na podstawie ustawy o szczegolnych warunkach sprzedazy konsumenckiej to Twoje roszczenie musi byc zrealizowane gdyz podczas pierwszych 6 mieisecy od dnia zakupu domniemywa sie ze towar byl wadliwy w momencie zakupu.
Takze nie dotrzymanei terminiu 14 dni powoduje automatycznei uznanaie roszczenia konsumenta i wtedy sprzedawca nie ma wybory musi twoej roszczenie spelnic.

Dla Ciebei strona spora jest tylko i wylacznie Era a nie nokia czy ktokolwiek inny. Tak wiec tłumaczenia ery to sobie moga wsadzic wiesz gdzie bo Ciebei to nei interesuje.

Proponuje wiec napisac po raz ostatni pismo w ktorym przedstawiasz swoje zadanei na podstawie ww. ustawy.
Napisz ze żadasz wymiany a jezeli tego nei zrealizuja odstepujesz od umowy i bedziesz zadal zwrotu kosztow calego postepowania reklamacyjnego tak wiec zacznij sobie zbierac np bilety tramawajowe czy kolejowe za dojazd do miejsca sprzedazy telefonu.

Musisz opisac stan faktyczny i zaznaczyc fakt przekroczenia przez nich 14 terminu i w zwiazku z tym wyznaczyc im ostateczny termin 14 dni na realizacje uznanego przez nich rozczenia( uznanie wynika z przekroczenia terminiu).

Jezeli nie wymienia telefonu w tych 14 dniach lub jezeli nei uzyskasz zadnej odpowiedzi musisz wniesc sprawe do sadu i zapewniam cie ze jeszcze na tym zarobisz, gdyz sprawe bedzies mial wygrana na bank a do tego dojda koszty postepowania zadowego, zastepstwa procesowego itp.
Jezeli nie ogarniasz tego i sam nei dasz rady wniesc pozwu mozesz isc do miejskiego/powiatowego rzeczniak konsumentow i on bedzie cie reprezentowal przed sadem.
Aczkolwiek stwierdzam ze ci rzecznicy to malo rozgarnieci sa i wiedze maja nikla no ale z ta twoja sprawa to powinni sobie poradzic.

Mozesz poczytac tez moje inne wypowiedzi dotyczace prawa konsumenckego to moze jeszcze bardziej sie zapoznasz ze swoimi prawami i obowiazkami sprzedawcy.

Najnowsze wpisy