Dzień Dobry,
Zwracam się z uprzejmą prośbą o pomoc. W listopadzie 2007 r. podpisałem aneks do umowy o świadczeniu usług telekomunikacyjnych z siecią Era. Został mi wtedy sprzedany telefon w promocyjnej cenie. Niestety telefon ten był od samego początku niesprawny. Mianowicie, gdy dzwoniłem do osoby, która ma wyłączony telefon i wyłączoną pocztę głosową, telefon się zawieszał. Zareklamowałem telefon w sklepie Ery, mówiłem tam że żądam wymiany telefonu z tytułu niezgodności z umową, ponieważ już od pierwszego dnia użytkowania jest on niesprawny. Sklep ten odesłał telefon na gwarancję po powrocie telefonu z serwisu dostałem informację, że telefon jest sprawny, a usterki w nim nie wykryto, a przyczyna leży najprawdopodobniej w kracie SIM. Sprawdzałem kartę SIM w innym telefonie, ale tam wszystko było okey. Wymieniłem kartę SIM na nową, usterka dalej była. A mało tego po powrocie telefonu z serwisu w telefonie przestała działać lampa błyskowa. Oddałem telefon ponownie do sklepu Ery, domagając się naprawy, albo wymiany na nowy. Oni znowu odesłali telefon do producenta i ponownie wrócił niesprawny. Lampa błyskowa została naprawiona, ale dalej się zawieszał. A mało tego zauważyłem, że w telefonie został wymieniony wyświetlacz, który podczas użytkowania telefonu zaczynał migać jak stroboskop. Oddałem telefon ponownie do sklepu Ery oni znowu wysłali go do producenta, a po powrocie dostałem informację, że w telefonie jest pogięta płyta główna, że jest to uszkodzenie mechaniczne i gwarancja zostaje mi cofnięta. Nie odebrałem telefonu z serwisu, napisałem reklamację do sieci Era, na co odpowiedzieli mi, że to nie jest ich wina tylko Noki. To jest jakaś jedna wielka wojna z wiatrakami. Chciałem nadmienić, iż naprawdę dbam o telefon nie rzucam nim, ani nic. Przestrzegam instrukcji obsługi i w ogóle. A oni nie dosyć, że sprzedali mi wadliwy telefon, na jednej reklamacji trzymali go 30 dni, to jeszcze teraz próbują mi wmówić, że to ja zniszczyłem telefon. Przecież to jest śmieszne i karygodne. Czy mogę w jakiś sposób wywalczyć naprawienie tego telefonu, albo zamienienie go na nowy. Ponieważ czuję się oszukany, a sprawa ta wydaje się dla mnie karygodną i nie do przyjęcia w cywilizowanym państwie. Bardzo prosiłbym o pomoc. Czekam z niecierpliwością na odpowiedź.
Z poważaniem
Michał Krokowski