Pajchiwo
/ 2010-06-19 10:27
/
Tysiącznik na forum
Bredzisz Człowieku - nie ma czegoś takiego jak prawne wykluczenie upadłości. Nawet całe państwo może ją ogłosić - i tak już bywało.
SKOK-i wykorzystują sprytny mechanizm - jak jakiś SKOK pada - co się wiele razy w Polsce zdarzyło - to inny SKOK przejmuje jego majątek jak spadek, że tak powiem "z dobrodziejstwem inwentarza".
Ale istnieje przecież spore prawdopodobieństwo, że dużo na tym straci - tak było ze Stefczykiem - jeśli monitorujesz ten sektor, to pewnie zauważyłeś, że nagle przestał się rozrastać, bo nie dawał rady honorować zobowiązań.
Dalej - SKOK-i wcale nie mają specjalnie wyższych oprocentowań niż Banki - nie przekraczają z reguły dystansu 0,5 %, za to przekraczają o wiele oprocentowanie pożyczek. Gdzie są więc te pieniądze? Bo przecież nie w niezbyt często atrakcyjnych oddziałach, ani nie w bardzo niskich wypłatach dla zwykłych pracowników...
W dodatku najwyższe lokaty obwarowane są kilku-punktowymi wymaganiami takimi jak posiadanie płatnego konta, płatnej karty i podpiętego do tego kredytu w karcie co - sam mam nadzieję przyznasz, że depozytariuszom jest kompletnie niepotrzebne.
Więc gdzie tu jest ten non-profit?
SKOK-i tak naprawdę mają trzy słabe punkty:
1. Kasa Krajowa - coś do czego musisz należeć, jeśli chcesz istnieć jako SKOK. Jest to organ, który tak naprawdę może w każdym SKOK-u zrobić wszystko, może także upaść - i co wtedy?
2. SKOK Ubezpieczenia - ciekawy sposób na ubezpieczenie depozytów członków SKOK w samym SKOK - to tak jakbyś sam ubezpieczył u siebie własną firmę, na wypadek swojej niewypłacalności :)
3. Prawo spółdzielcze daje SKOK-owi możliwość dwustopniowego organizowania zebrań członkowskich.
Pierwszy stopień to prawdziwe Zebrania Członkowskie - z reguły są dwa, ogłaszane tylko i wyącznie na tablicach w oddziałach, najwcześniej tydzień przed spotkaniem pierwsze w weekend, i drugie już dopołudnia w tygodniu - co przy średnim odwiedzaniu SKOK-ów raz na 1,2 miesiąca niweluje prawdopodobieństwo, że ktoś z członków w ogóle na nie zajrzy - oprócz tych co zajrzeć mają rzecz jasna. Drugi stopień to zebranie wyłonionych na powyższych zebraniach Przedstawicieli - tam są już naprawdę tylko ci co mają tam być.
Jest to mechanizm skutecznie odcinający Członkom faktyczne możliwości decyzyjne w swojej własnej spółdzielni.
Generalnie jest to genialne wręcz wykorzystanie emocji własnych członków (np. promocja dla Radia Maryja, czy zasada, że "damy Ci kredyt na dowód - nie tak jak te niedobre banki", z tym ,że: pod warunkiem, że dasz nam jeszcze zaświadczenie o dochodach i będziesz miał zdolność, kredytową i nie będziesz miał już kredytów itp. itd. - dokładnie tak jak Banki...).
Tylko czy w takim razie SKOK działa w interesie swoich własnych Członków?