Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Rostowski: Nie wiem, jak postawić pytanie o euro

Rostowski: Nie wiem, jak postawić pytanie o euro

Wyświetlaj:
aTak / 83.13.149.* / 2009-01-26 13:23
Pytanie powinno brzmieć:
Czy chcesz zarabiać w euro?
rozwado / 2009-01-26 14:57 / Tysiącznik na forum
Chce. Jade do Europy Zach.
rozwado / 2009-01-26 14:59 / Tysiącznik na forum
Inee pytania do refereendum:

-Chcesz euro?

-Tak. A ile dajecie.
spokojnie, powolutku, teraz eksporterzy zarobią / 81.190.219.* / 2009-01-26 13:32
Czy chcesz wydawać w Euro nie łaska? ;)

lub

Czy chcesz płacić haracz panstwu w Euro?

lub

Czy Polska w ogóle spelnie normy ERM dojścia do Euro?
nim / 213.221.45.* / 2009-01-26 12:48
Pytanie powinno brzmiec bardzo prosto.Bez sciemy do ,ktorej rzad sie przygotowuje. Czasy durnego narodu sie skonczyly.
mkopek / 194.237.142.* / 2009-01-26 14:05
Tylko, ze np pytanie:Czy chcesz przystapienia polski do Unii monetarnej i wprowadzenia waluty Euro? jest pozbawione sensu, bo predzej czy pozniej Euro przyjac musimy. Zgodzilismy sie na to w traktacie akcesyjnym. Dlatego bardziej stosowne wydaje sie pytanie: Czy chcesz przystapienia do unii monetarnej i wprowadzenia waluty Euro w Polsce w 2012 roku? Albo moze pytanie o jak najszybsze wprowadzenie, albo do wyboru kilka dat. Mozliwosci jest wiele.
?! / 2009-01-26 16:17 / Tysiącznik na forum
A to naród taki mądry, aby określać datę przyjęcia euro??? To zadanie dla ekonomistów, a nie "ciemnego ludu" Kurskiego.
nono? / 213.158.199.* / 2009-01-26 17:49
a PeOfile to ch..., drogi waciusiu?
?! / 2009-01-26 18:39 / Tysiącznik na forum
Daruj sobie wyzwisjka. Tylko na tyle cię stać? I to ma byc z pewnościa dobry przykład osoby głosującej w referendum?
abra / 151.92.176.* / 2009-01-26 13:55

Czasy
durnego narodu sie skonczyly.

Skończą sie dopiero po wyborach prezydenckich za 1,5 roku...
hen / 194.213.1.* / 2009-01-26 11:32
mieli duńczycy,skoro pan i pana koledzy z rządu macie problem z konstrukcją pytań,to może zapoznajcie się z tymi duńskimi, to jest naprawdę śmieszne gdy rząd mający zarządzać naszymi pieniędzmi nie potrafi pytań do referendum ułożyć
mkopek / 194.237.142.* / 2009-01-26 14:10
Tylko, ze jesli Dunczycy nie chca, moga sie nie godzic na przyjecie Euro, a my co najwyzej mozemy wystapic z UE, bo na przyjecie Euro zgodzilismy sie w traktacie akcesyjnym, a dyskutowac mozemy co najwyzje nad data przyjecia nowej waluty.
otigoc / 212.76.37.* / 2009-01-26 11:43
Śmieszne jest to, że wnioskodawca referendum nie potrafi sformułować pytania.
arch / 2009-01-26 13:07 / Tysiącznik na forum
Potrafi ,tylko ma chłop problem -

-Czy chcesz 1€ PO 3,05

-Czy chcesz 1€ PO 5,05 zl

OTO JEST PYTANIE ?
man13 / 2009-01-26 14:43 / Tysiącznik na forum
a może 1euro= 0,5złotego?
man13 / 2009-01-26 12:16 / Tysiącznik na forum
Tylko czy się do tego przyzna?
aklinez / 83.27.30.* / 2009-01-26 11:14
Mam pytanie o to ERM2

Załóżmy, że wchodzimy do niego dzisiaj

W takim razie do 2012 kurs EURPLN mialby sie poruszać od 3,75 do 5,05 zl , czy jest możliwa zmiana kursu odniesienia ?
czasami NBP moze nie mieć wyjscia wskutek ataku spekulacyjnego ,wiodomo, wtedy nie utrzyma kursu

A co zrobi NBP, jeżeli kurs zbliży się spokojym trendem do 3,75 , i co wtedy NBP bedzię się kopał z trendem broniąc wahań kursu, az mu starczy sił , nawet i przez 3 lata
?! / 2009-01-26 11:11 / Tysiącznik na forum
Nie powinno stawiać się żadnego pytania!!!! Rozmowa o referendum w sprawie euro jest, niestety, obrazem słabości w tej sprawie, sprawie, która została de facto przesądzona w referendum akcesyjnym. Panie ministrze, czas do pracy, a nie do gadania o jakimś bzdurnym referendum!!!
rozwado / 2009-01-26 15:10 / Tysiącznik na forum
Typowy rezultat takiego referendum, jak ongis w Norwegii i Szwecji: 51 proc za, 49% przeciw. Po kilku tygodniac na odwrot. Glowna sila za euro:byznes i inteligencja.Przciw: wies, rybacy.
U nas moherzy moga zdominowac referendum.
tytek / 2009-01-26 09:38
Nie znam się na mechanizmach wprowadzania euro, ale niepokoi mnie zapowiedź wchodzenia do jakiegoś ERM2, w którym ograniczone są wielkości wahań kursu;
Jak wejście w obecnej chwili na drogę do euro wpłynie na przeliczenia kredytów?
Mam kredyt we frankach i chciałbym doczekać odwrócenia trendu i powrotu silnej złotówki, tak by nie pozostać na zawsze z kredytem przeliczonym po historycznych maximach franka.
Czy ktoś może uprzejmie rzucić trochę światła?
Paj / 83.10.7.* / 2009-01-26 11:15
Kursy będa sztywne - wobec czego to co się stanie przed wejściem do ERM bedzie, ze tak powiem "trwać" aż do czasu wprowadzenia euro. A wtedy to już tylko kurs euro/frank Cię interesuje. Zresztą w czasie obowiazywania ERM w Polsce też bym już radził brać pod uwage oba kursy - kredyty we frankach to z reguły kredyty długoterminowe, więc wcześniej, czy później bedziesz musiał się tym zacząć martwić Kolego.
Co więcej - prezes PiS okreslił sie dość jasno - jest za wprowadzeniem euro, kwestia kiedy - więc i tak problem zaistnieje. Kwestia kiedy... :)
tytek / 2009-01-26 13:13
Bardzo dziękuję za odpowiedź, ale dla pewności zapytam:
czy to oznacza, że jeżeli np 1 maja 2009 wejdziemy do ERM z kursem za euro po 4 zł to taki kurs +/- 15 % zostanie do końca ?
Jeżeli tak, to dla mnie będzie porażka na kredycie, bo franki oddałem średnio po 2,3 zł czyli przy euro ok. 3,6-3,7, a kupował będę po 2,7 -2,8
?! / 2009-01-26 16:19 / Tysiącznik na forum
Cóż, kredyt w każdej walucie obcej wiąże sie z ryzykiem, które trzeba było przeanalizować przed wzięciem kredytu.
porażające! / 213.158.199.* / 2009-01-26 17:51
doprawdy? kto by pomyślał?
?! / 2009-01-26 18:40 / Tysiącznik na forum
A jednak trzeba było myśleć!
m077i / 79.163.116.* / 2009-01-26 08:47
Osobiście sądzę, że kampania szybkiego wprowadzenia euro to fałszywa droga na skróty. Ci liberałowie-oportuniści pewnie rozumieją, że realna droga jest pełna wyrzeczeń - ciężkiej pracy oraz brania na siebie niezadowolenia społeczeństwa. To ograniczanie wydatków budżetu państwa, obniżanie podatków, przez to zmniejszanie deficytu, a przez to zmniejszanie długu poublicznego. Państwo jako suweren powinno teraz umożliwić legislacyjnie przedsiębiorcom wyjście na prostą, bez szkodliwych interwencji w gospodarkę. Najpierw wypadałoby solidnie podgonić Europę, zanim wprowadzi się euro. Teraz kiedy mamy potężne zawirowania na rynkach walutowych, przystąpienie i tak jest niemożliwe. Sytuacja w tym roku się ustabilizuje i zmiast tępo wmawiać Polakom iż szybkie pozbycie się złotówki, która daje szanse na prowadzenie polityki monetarnej odpowiedającej lokalnym trendom, to jedyne wyjście, PO powinna wziąć na siebie odpowiedzialność tworzenia umowy społęcznej, która umożliwiłaby przyśpieszenie na miarę Irlandii
rozwado / 2009-01-26 15:04 / Tysiącznik na forum
O tym pisal kiedys Jankowiak. Jak juz podgonimy Europe (i jesli, i to za 25 lat) , to nie bedzie wiele powodow, zeby wstepowac do euro, tak jak ssprawa dzis wyglada dla Szwedow, Dunczykow i Brytyjczykow. Chyba tylko dla stabilizacji waluty. Pro sa silniejsze jesli wczesniej wstepujemy po to zeby dogonic Europe szybciej.
m077i / 79.163.118.* / 2009-01-26 18:23
Człowieku nie powołuj się na swoje telewizyjne autorytety. Nie biorę za pewnik tego co mówi jakiś rządowy ekonomista czy fachowiec na usługach banków, itp. Zmiana waluty i przekazanie kontroli nad nią instytucji znjdującej się poza granicami kraju to wysokie koszty i spore ryzyko. Ja tylko napisałem co powinna Polska zrobić, by wyszła na tym najlepiej. Nie twierdzę, wręcz wątpię w doganianie kogolwiek przez kraj tkwiący mentalnością w absurdach socjalizmu. I daj sobie człowieku z obwinianiem "moherów" spokój, bo beton na rozumienie ekonomii to również postępowcy ze szklanego ekranu, którzy trąbią o ciemnocie narodu, a następnego dnia popisują się pomysłami rodem z PRLu
?! / 2009-01-26 16:20 / Tysiącznik na forum

tak jak sprawa dzis wyglada dla Szwedow, Dunczykow i Brytyjczykow

O ile mi wiadomo, to Dania jest w systemie ERM2, więc sa zainteresowani euro.
pełenubaw / 213.158.199.* / 2009-01-26 17:55
a ponieważ wiedza bywa ulotną, stąd też może być spokojnie również i tak, że nie są akurat zainteresowani. No i ta podstawowa wątpliwość , tj. dotycząca rozszyfrowania pojęcia Dania. A zatem są to ekonomiści duńscy, czy też "ciemny naród" duński?
emo2 / 81.219.102.* / 2009-01-26 22:54
i tu sie skompromitowałeś Premier Danii powiedział jasno że to był błąd że nie są w strefie euro i robią w tym roku referendum ponowne
?! / 2009-01-27 13:30 / Tysiącznik na forum
PAP - 22-01-2009 18:40

Rząd Danii dąży do przeprowadzenia w 2010 roku drugiego referendum w sprawie przyjęcia wspólnej waluty europejskiej.
W pierwszym referendum (wrzesień 2000) Duńczycy odrzucili euro.

Premier Anders Fogh Rasmussen powiedział w czwartek, że warunkiem kolejnego referendum jest przyjęcie przez Irlandczyków Traktatu Lizbońskiego. Ponadto za euro musi się opowiedzieć większość duńskich partii politycznych.
Rasmussen ostrzegł w parlamencie, że w najbliższych latach, kiedy wspólną walutę wprowadzą nowi członkowie Unii Europejskiej z Europy Środkowej i Wschodniej, Danii grozić będzie izolacja.

Obserwatorzy duńskiej sceny politycznej wskazują, że dla rozpisania drugiego referendum w sprawie euro decydujące znaczenie będzie miało poparcie opozycji, a przede wszystkim Socjalistycznej Partii Ludowej (SF) i Partii Socjaldemokratycznej (SD).

Rasmussen jest przekonany, że uda się osiągnąć porozumienie w sprawie referendum.
?! / 2009-01-27 13:28 / Tysiącznik na forum
Podaj mi datę tej wypowiedzi.
?! / 2009-01-26 18:42 / Tysiącznik na forum
Może zdecydujesz się na jeden nick? A swoja drogą Tobie z pewnośością nie powierzyłbym decyzji w wprowadzeniu, bądź też nie, euro w Polsce!!!
1 2
na koniec starsze

Najnowsze wpisy