Adamuska
/ 164.127.155.* / 2013-03-08 08:14
Jestem samotną matką, pracuje w firmie logistycznej, używanie telefonów na magazynowej hali jest zabronione, toteż gdy zakończyłam zlecenie odebrałam smsa od syna i udałam się na teren biura żeby oddzwonić do niego i wyjaśnić problem. Trochę to trwało, może z minutę lub dwie, w tym czasie odebrałam dokumentu do nowego zlecenia, oraz uzupełniłam swoją kartę pracy, wszystko to odbywa się poza terenem hali. Skończyłam rozmowę i wtedy szef skrytykował mnie za wykonywanie prywatnych rozmów w trakcie pracy, zagroził konsekwencjami, mimo iż tłumaczyłam, że to od dziecka itd. Szef to młody kawaler. Zaznaczam, ż telefony w trakcie pracy służbowe na mój prywatny telefon także odbieram, i mój szef nie liczy się czy w tym czasie jestem w środku hali, na wózku, że być może jeżdze. Bywało, choć może nie ostatni, że dostawałam takich telefonów pięć podczas ośmu godzin pracy, bo łatwiej mnie znależć pod telefonem niż biegając po halach. Czy w tej sytuacji pracodawca może mnie ukarać i jak?