Rząd idzie na wojnę z pijaństwem
Money.pl
/ 2008-06-24 07:58
acomitam
/ 83.25.139.* / 2008-06-25 08:24
Znów urzędnicy zaklinają rzeczywistość. Przecież już teraz policja i stosowne służby mają narzędzia do skutecznej walki z pijanymi hordami młodzieńców. Ale narzędzia to jedno, a praktyka to drugie. Obserwowałem kilka razy te zdecydowane działania policji.... Na przystanku autobusowym grupa zalanych młodzików popija to i owo, od czasu do czasu wybuchają awanturki, a ryczą i klną tak, że trzęsą się okoliczne latarnie. Od czasu do czasu któryś z uczestników przystankowej libacji skopie kosz na śmieci lub sam przystanek lub da w mordę kolesiowi obok. Nadjeżdża policja, dwóch facetów wyrwanych z rutynowej drzemki na posterunku, w osobowym radiowozie. Legitymują kolejno uczestników libacji, a pozostali jak gdyby nigdy nic, ucztują dalej. Po wykonaniu tej ciężkiej i odpowiedzialnej pracy funkcjonariusze odjeżdżają, a libacja trwa nadal w najlepsze. I na tym się kończy. A przecież chyba w świetle naszego prawa spożywanie alkoholu w takim miejscu jak przystanek jest zabronione i policja mogłaby spokojnie zapakować biesiadników do suki i odwieźć ich do "wytrzeźwiałki". Gdyby każdy z nich zapłacił po 500 zł za noc, to następnym razem by się (może) zastanowili.
Edek z krainy kredek
/ 77.253.248.* / 2008-06-24 18:38
W KOŃCU ! ! ! ! Stop smarkaczom popijającym piwko w parku podczas zajęć w szkole. Wszystkim się już w zadkach poprzewracało i uważają piwo za oranżadkę z witaminami. Nie ma to jak popołudniowy spacer z trzymiesięcznym bobaskiem, żoną i piweczkiem w ręku po polskim parku zasranym kałem zafajdanych piesków. Polska to od zawsze był kraj alkoholików. Szlacheckie korzenie ciągle drzemią gdzieś głęboko i nie pozwalają zapomnieć hulaszczych imprez zakrapianych hektolitrami bimbru, tłustej świni na ognisku i wiejskich dziewek
Junosza
/ 83.27.80.* / 2008-06-25 08:33
Edek, co Ty wiesz o szlacheckich korzeniach? Bibmber pili wieśniacy, a szlachcic raczej wyjątkowo. Imprezy to owszem były zakrapiane, ale miodem. Poza tym w Europie nowożytnej chodziło powiedzenie "pijany jak Polak", co oznaczało człowieka, który bardzo dużo wypił, ale którego zachowanie świadczy o tym, jakby nie wypił ni kropelki.
acomitam
/ 83.25.139.* / 2008-06-25 08:07
E... coś Pan przesadza. Równie dobrze można powiedzieć, że Szwecja i Finlandia są krajami alkoholików, bo tam się też za kołnierz nie wylewa. Krajem alkoholików jest Francja, gdzie na głowę pije się więcej niż u nas. A Włochy? Jakże by inaczej... Prawdziwy Włoch jest już lekko nawalony o 14, po sjeście na której kwaterka wina jest ważniejsz niż sam posiłek. To co? Wszyscy na świecie są alkoholikami? Nie można się dać zwariować.
andowc
/ 83.30.62.* / 2008-06-24 17:46
W Rządzie.
absurd
/ 81.190.10.* / 2008-06-24 17:30
urzednicze myslenie
za pijaństwo odpowiada sprzedawca
kawał dekady
a moze .. producent? a moze .. reklamodawca? a moze ustawodawca .. pozwalajacy na produkcje alkoholi .. czyli państwo ..
ten projekt ustawy .. to przejaw zidiocenia .. zidiocenia tego kto te ustawe napisał ..
czy panstwo .. nie zarabia na alkoholu .. ?
pozatym naprawdę .. myslę o zidioceniu ..tych ustawodawców .. chyba nie chodzili do szkówł a jak chodzili to mieli pały z historii .. albo pały z dedukcji czyli logicznego myslenia
od kiedy to zakaz sprzedarzy .. skutkuje .. przy możliwosciach 1000 sposobów jego obejscia?
a moze chodzi .. o umozliwienie prowokacji .. czyli o przejecie interesów albo ewentualne wyeliminowanie konkurencji ??
z alkoholizmem .. "walczy" sie inaczej .. wprawdzie jest to dłuzsza droga .. ale efektywniejsza ..
czyli poprzez lansowanie odpowiedniego stylu bycia .. uswiadamianie zagrozeń .. itp
i jeszcze jedno .. aby ustawa taka .. mogła wejśc w zycie .. musi ja uchwliś sejm ..
a posłowie jak wiadomo za kołniez nie wylewaja .. ta elita narodu .. znana jest z niejednej pijackiej burdy
nic dodac nic ujac
ejdżej
/ 89.78.42.* / 2008-06-24 20:44
zgadzam się, kowal a zawinił a Cygana powiesili! Tak jest zawsze w tym zidiociałym Państwie, gdzie zamiast mózgu używa się do myślenia pustego sagana!
agsze
/ 85.219.193.* / 2008-06-24 17:54
jeśli sprzedawca sprzedaje alkohol nieletniej osobie to powinien brać za to odpowiedzialność i zostać ukaranym..Prawo to prawo a i może ludzie zaczną się zastanawiać. Jeśli ktoś chce prawo obchodzić to jego sprawa--> sam odpowiada za późniejsze konsekwencje.Jedyne z czym się tu zgadzam to to, że więcej uwagi należy poświęcić prewencji niż działaniu "po fakcie". Tak samo jest w każdej sferze życia i gospodarczego i społecznego.
ejdżej
/ 89.78.42.* / 2008-06-24 20:47
to postawię Cię za kasą na miesiąc i założę się, że w kilku przypadkach sama nie zapytasz o dowód, bo będziesz przekonana, że gość ma 20 lat. Podaj mi9 jednoznaczne kryterium, jak rozpoznać, że ktoś nie wygląda na 18 lat?
grazyna 2
/ 83.27.164.* / 2008-06-24 15:18
nastolatkom kupuja alkohol strachliwi chcący być "w deche facetem" przechodnie - przypadkowo zaczepienie przez nastolatków chcących kupic alkohol. myślę ze dobrze że ktos walczy z alkoholem, tyle tylko, ze metoda jest wręcz smieszna, Myslaby kto, że ze alkoholizm wśród młodzieży odpowiada sprzedawca. :) ludzie puknijcie sie i może przyjdzie wam do głowy sposób bardziej skuteczny. może by tak zacząć od rodziny i od likwidacji szampanów bezalkoholowych, które uczą dzieci , ze co urodzinki to szampanik.... zacząć trzeba od podstaw
spieprzaj dziadu
/ 195.117.255.* / 2008-06-24 08:02
To zacznijcie od Lecha K. bo za Prezydenta Kwacha była wódka i kiełbacha ;o))
Walka z przeznaczeniem..?:)