UPRośćmyTO
/ 212.106.27.* / 2007-03-20 02:31
"Rząd zapala zielone światło dla rzemiosła -pora zwijać interes." Kto się zagapił, tego dopadały domiary, konfiskaty. W stanie wojennym "anarchię" likwidowano dowalając dodatkowy podatek dla tych, którzy ośmielili się otworzyć firmy przed 1stycznia 1982. O podatku informowano ich... w październiku '82. Zamknięcie firmy nie zwalniało z płacenia. Teraz jest lepiej: jeśli zamkniesz, odczekasz parę lat i ruszysz głową to możesz zapłacić połowę ZUSu (przez 2 lata, by nie przewróciło Ci się w głowie). Choć trzeba pamiętać i o Balcerowiczu, którego komisja do spraw odbiurokratyzowania gospodarki (a raczej gospodraki) miała też osiągnięcia w tworzeniu dobrego klimatu dla firm tworząc kolejne bzdury. Najwięcej jednak skorzystali przedsiębiorcy dzięki towarzyszowi I sekretarzowi Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej p.Rakowskiemu, gdy widząc totalne załamanie socjalistycznej gospodraki pozwolił Polakom dorabiać się. Dzięki temu mógł wtedy i zalegalizować się układ, zwany wówczas kolektywem, mający olbrzymie fortuny, ale zmuszony do ich ukrywania w robotniczym systemie. W "kapitalizmie" można było szpanować, nawet wypadało pierwszy milion ukraść, przynajmniej za Bieleckiego(Lewandowskiego). Całe odium i tak spadało na zwykłych, "przebrzydłych prywaciarzy" widocznych na pierwszym froncie (usługi, handel detaliczny). Łatwiej było ich zniszczyć gdy weszli w drogę interesom towarzyszy i ich nowych towarzyszy. Nawet kontroler potrafił się przyznać, że wie, iż podatnik nie kombinuje, ale on musi coś napisać. Dalej rząd (już Suchockiej) dbał by firmom działo się dobrze. Wprowadzono VAT, by firmy mogły korzystać z jego dobrodziejstw, tak przynajmniej tłumaczono. Dzięki temu firmy stały się darmowymi komornikami, ściągając z klientów olbrzymie kwoty do budżetu a na siebie ich oburzenie z powodu wyższych cen ( kilkuosobowy sklep potrafi rocznie ściągnąć z rynku kwotę VATu większą niż WOŚP zbiera w wojewódzkim mieście ). By ulżyć doli oVATowanym firmom p.Modzelewski na prawo i lewo rozpowiadał, by Urzędy Skarbowe z wyrozumiałością traktowały podatników gubiących się w zawiłościach przepisów (które sam stworzył a teraz objaśnia, dobrze z tego żyjąc). Wypadało się tylko cieszyć, że tak dba o podatnika, tylko, że do Urzędów rozsyłał pismo, by nie odraczały, nie uwzględniały i ogólnie - gnębiły tych, dzięki którym funkcjonowały. Teraz wreszcie mamy przełom: 3 dni na zarejestrowanie firmy. Tylko ile razy można ją rejestrować -wypadałoby zacząć produkować, może nawet zatrudnić kogoś a wtedy na zachętę 30.000 PLN kary dla prezesa i do 20.000.000 PLN dla firmy jak się nie połapiesz w przepisach szczegółowo określających co Ci wolno w relacjach z pracownikiem. Umowy cywilnoprawne z drugim człowiekiem wykluczone, potępione przez najwyższego rangą socjalistę, pana K. . A jak zagonisz do roboty zbyt mocno, to oskarżenie o mobbing gotowe. Mobbowany, po nauczeniu się fachu u Ciebie wyjedzie na Wyspy i dobrowolnie podda się mobbingowi, choćby "na zmywaku". Potem wróci i zajmie Twoje miejsce, podbijając czynsz jaki płacisz za lokal. Ma z czego, wszak żył oszczędnie, na konserwach, a do lekarza tanimi liniami przylatywał do Polski. Przecież leczenie jest zagwarantowane Konstytucją, bezpłatne. Należy się jak psu micha, a jak nie dostanie, to pogryzie. Ciebie. Więc na Prima Aprilis czeka Cię prawie 60 zł podwyżki ZUSu. Ale Ty i tak słyszysz, że podatki, składki spadają. Faktycznie. Na Ciebie.
Życzę Zdrowia (i Opieki Społecznej). Co ? Nie ma już takiego ministerstwa? A inne relikty z tego okresu pozostały zaś Ci co je utrzymują jeszcze nazywają siebie Prawicą. Taka z nich Prawica jak z k...y dziewica.
Pozdrawiam