Zniesmaczony
/ 95.50.17.* / 2012-04-21 21:13
Z Twojej wypowiedzi wnioskuję że im zazdrościsz, trzeba było iść tą samą ścieżką, kto Ci bronił.
Ponadto chyba sam nie wiesz o czym piszesz. Po pierwsze to po 15 latach dostaje się tylko 42% emerytury, po drugie emerytura wyliczana jest z podstawy wynagrodzenia i nic do tego nie mają premie. Po trzecie w mundurowce nie ma premii tylko nagrody i to uznaniowe, wiec trzeba sobą coś prezentować (no czasem wystarczy nie podpaść), ale to i tak nie zmienia tego że nie mają one wpływu na emeryturę. Tobie chyba chodziło o to że czasem jak ktoś ma możliwości to dostaje awans na rok przed emeryturą, by odjeść na nią z wyższej grupy. To potwierdzam, ale takie przypadki dotyczą jednak tylko tych którzy na to zasłużą, bo żaden szef nie awansuje ofiary tylko po to by się z nim męczyć jeszcze rok.
Ja zostałem mundurowym już po przemianach, i świadomie wybierałem zawód. Mam za sobą 19 lat służby (razem ze szkołą, ale oficerską-wyższą) inie wydaje mi się żeby budowlanka się liczyła, bo z tego co wiem to wliczane są lata w mundurze. Inne możliwości mogą podnieść świadczenie dokładając lat, ale minimum (czyli 15) musi być w mundurze.
Jak narazie nie wybieram się na emeryturę, mam kredyty do spłacania i raczej z 50% emerytury to bym nie wydolił.
A same wcześniejsze emerytury są jak najbardziej słuszne, bo jak cywila zwolnią z zakładu pracy to znajdzie inny zakład, lub otworzy firmę.
A jak mnie, żołnierza zwolni MON to gdzie mam znaleźć pracę, może w Bundeswerze, albo jako najemnik ta którejś z wojenek, czy tego byśmy chcieli. Pomyślcie gdzie trafiła duża grupa milicjantów czy funkcjonariuszy WSI, co nie przeszli pozytywnie weryfikacji a nie dostali emerytur. Jak nie znalazł szybko innego zajęcia, to światek przestępczy wchłonął co zostało, tego chcemy ?