andrut78
/ 83.30.133.* / 2006-05-05 16:30
Otóż własnie to jest sedno problemu. Wśród moich zmajomych wszyscy mają co najmniej średnie wykształcenie i nikt nie głosowal na to G**NO. Wszyscy natomiast zgodnie twierdzą że nie liczą na to że Państwo coś im da, chcą tylko aby pozwoliło im pracować i zarabiać w spokoju, w obenej sytuacji gospodarczej nic nie jest pewne, wszystko jest loterią. Pod szczytnymi hasłami Państwa opiekuńczego okrada się ludzi ciężko pracujących po to aby dać osobom które tak na prawdę nie chca pracować. Osobiście nie słyszałem żeby lakiś lekarz czy prawnik zrobił dziecko z myślą o becikowym, natomiast słyszałem o takich przypadkach wśród ludzi z wykształceniem podstawowym, wśród bezrobotnych. Przeciez tych ludzi i tak nie będzie stać aby to dziecko utrzymać, żeby zapewnić mu jakąkolwiek przyszłość, będą stali w kolejce po zasiłek a cały ciezar utzrymania przypadnie w udziale nam czyli ludziom pracującym. Osobiście nie widział bym w tym niczego zdrożnego gdyby nie odbywało się to kosztem moich potrzeb.