sfera2
/ 2010-07-16 08:18
/
Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Kaczyński wpadł w depresję z powodu kolejnej przegranej, nic tego faktu nie zmieni, nawet tradycyjne przekuwanie, przegranej w zwycięstwo. Śmieszne i żałosne, są te tłumaczenia, że przegrana, tak naprawdę jest ich zwycięstwem, ponieważ to...... i tu następują argumenty za wygraną.
Malejąca liczba forumowiczów, broniących czy popierających Kaczyńskiego, świadczy o traceniu poparcia przez Kaczyńskiego, jednak co jest ciekawe, że pozostaje stała liczba chorych z nienawiści, a coraz miej jest tych broniących, którzy w swoich wpisach, nie używają wulgaryzmów, a nawet coraz rzadziej stosowane są inwektywy.
Oczywiście, ja osobiście przerywam czytanie wpisu po pierwszym użytym wulgaryzmie, podejrzewam też, że większość normalnych forumowiczów robi to samo. W ten sposób ci co mają ograniczany zasób słów do samych wulgaryzmów i inwektyw, jak kibole czy chorzy na ADHD, mogą rozładować swoją agresję we wpisach. Wydaje się, że jednak to jest lepszy sposób wyładowania swojej agresji niż agresja fizyczna. Jeśli nie czytamy postów które pozwalają na rozładowanie wewnętrznej złości, to niema w tym nic złego.
Jarosław Kaczyński również sprawia wrażenie chorego na ADHD, ponieważ pomimo nie stosuje prostych słów wulgarnych, to jego inwektywy, często wymyślane na poczekaniu jak: Łże-komuna, wykształciuchy itd, świadczą o jego nadpobudliwości i nieuzasadnionej agresji.
Jedno jest ciekawe, że takie zachowanie Kaczyńskiego jest normą nie kwestionowaną przez media czy dziennikarzy. po prostu, z tym mu do twarzy. Chociaż jego inwektywy uwypuklane kłamstwami czy półprawdami, w sumie nie świadczą o nim dobrze.
Szokujące co prawda, wypowiedzi Palikota, wywołują takie emocje, pomimo że tak naprawdę to są nasze myśli czy pytania, chociaż wyrażane w sposób przez nas nieakceptowalny.
Zawsze uważałem ludzi kłamiących za niewiarygodnych i stąd Kaczyński nie będzie dla mnie mężem stanu, jakim jest Tusk, którego działania w trudnych sytuacjach, świadczą o jego wielkości. Nie dotrzymywanie przez niego obietnic, w sytuacjach kiedy sytuacja ekonomiczna na to nie pozwala, świadczy tylko o jego dojrzałości politycznej, ale na pewno nie o kłamstwie, jakimi nas karmi często Kaczyński.