persena
/ 83.2.86.* / 2007-03-19 21:27
dla pocieszenia: główna ksiegowa w naszej firmie namieszała w ksiegach tak, że nikt nie jest w stanie tego wyprowadzic, kupe pieniędzy poszło na biegłych rewidentów żeby to poskładać mnie-wiecej, popłacilismy ogromne kary po kontroli tych ksiag, naczerpała sobie z kasy i poszachraiła raporty kasowe, podokładała zaliczek pracownikom gdzie nie ma ich podpisów, z faktur gotówkowych pobrała kasiore niby, ze firmy nie zapłaciły, zaszla sobie w ciąże i nic nie robiła miesiącami tylko objasniała, ze sie słaba jest i łaziła od pokoju do pokoju na ploteczki, jak sie sprawa sypła złozyliśmy zawiadomienie o popełnieniu przestepstwa i zwolnilismy dyscyplinarnie, teraz sie procesujemy za zwolnienie cięzrnej i mobbing, w sądzie swoje zeznania zaczęła od momentu powstania firmy kiedy to miała 13 lat i zeznaje jak to ją wrobiono, ja nie jestem włascicielem spółki i nie mam zadnej motywacji aby bronić właściciela ale wiem jak sprawa się przedstawia, jak przedstawiłam swoja opinie w tej sprawie to mi cała jej rodzina grozi nieustannie ze mnie skonczą, więc ukarajmy przedsiebiorcę dwudziestoma milionami niech se strzeli w łeb, bedzie rozwiazany kłopocik uciemięzonego pracownika!