Kiedyś, dość dawno temu byłem na spotkaniu z udziałem Pana Maciarewicza. Wysłuchałem co ma do powiedzenia, zrobil na mnie dobre wrażenie, budzil zaufanie swoja pasją, arumentacją tego co przedtawiał. Wyszedl z tego spotkania i spokojnie czekał na uboczu, nikogo przy nim nie było. Zauważylem , że ma niebieskie oczy, które miały niezwykly blask, wylewała się z nich niesamowita inteligencja. Moje myśli przy tym spotkaniu były nadzwyczajne, chciałem podejść do niego i złozyć najlepsze życzenia. Nie uczyniłem tego, nie podszedlem , nie odważylem się, do dzisiaj żałuje. Decyzje o wyrażeniu sympatii nalezy podejmować natychmiast, w przeciwnym razie okazja się nie powtórzy, zniknie jak bańka mydlana. Pisząc te kilka zdań , daje tym samym ślad , że są w Polsce ludzie którzy mu kibicują i ciesza się z jego sukcesow.