houhouhou
/ 87.105.8.* / 2011-12-28 23:58
Tenże minister z zawodu jest lekarzem. Ekonomia to nie jest dziedzina, którą zdołałby pojąć. Fakt, mogło być gorzej i mógł być prawnikiem :-) Jest ministrem, bo jego ojciec był kiedyś ministrem, a po drugie nikt inny nie chciał tego stołka. Przekiwa się z takimi idiotycznymi tłumaczeniami przez 4 lata i dostanie coś innego do roboty, na czym też nie będzie się znał, ale daj Boże, nie narobi wiele szkody. Gość wpisuje się z tym tłumaczeniem w grono chłopków-roztropków, którzy są mierni, niedouczeni i małointeligentni, ale za to wierni w wypełnianiu poleceń swoich równie miernych szefów.