1994, 2000, 2006...,2012 (6+6+6) wynika z tego że czeka nas załamanie, które powtarza się cyklicznie co 6 lat po którym można będzie śmiało kupować przez kolejne prawie 6 lat:-) OK to są argumenty niedźwiedzi którzy posprzedawali
akcje i liczą na głębsze spadki WIG20 w okolice 1800. Fakty sa jednak takie że sytuacja zarówno z przed 6 jak i 12 lat była zupełnie inna niż dzisiaj.
1) jesteśmy w UE, a wtedy nawet nie było pewne czy na 100% do niej wejdziemy,
2) jesteśmy na dobrej drodze aby w 2012 przyjąć Euro,
3) mamy prawie zerową (0,7) inflacje i minimalne stopy procentowe i nic nie wskazuje by pojawiła się inflacja,
4) bezrobocie maleje a nie rośnie, dużo ludzi zarabia teraz zagranicą by po powrocie wydać w Polsce,
5) fundusze inwestycyjne bronią akcji jak Reytan,
6) najbardziej agresywne fundusze w Londynie i NY muszą inwestować w Polsce bo tutaj się zarabia więcej niż u nich,
7) rynek jest coraz bardziej dojrzały, w porównaniu z 1994 i 2000 nie dochodzi do średniej C/Z 35, mamy obecnie coś koło 12-14, więc jeszcze daleko nam do bańki,
8) do Polski napływaja inwestycje bezpośrednie a te są ważniejsze niż krótkotrwałe inwestycje w
akcje i obligacje, Wg AT Kerney Polska jest postrzegana na 5 miejscu na Świecie jako miejsce na inwestycje bezpośrednią!!!
9) po Kaczorach muszą przyjść do władzy reformatorzy -wszystko wskazuje na PO, a giełda musi dyskontować przyszłość,
10) miedź i ropa będzie drożała, może teraz wolniej niż poprzednio ale jednak UP,