sewerer
/ 80.48.115.* / 2010-09-23 09:11
.... a prawicowość, to bicie się we własne piersi i ma culpa! Niestety tylko na pokaz i w kościele, a w życiu wręcz odwrotnie. J. Kaczyński nie traktuje katastrofy smoleńskiej jako opatrzności bożej i nie pędzi do sponsorowanej z budżetu państwa przez braciszka, Świątyni Opatrzności Bożej, by szukać przyczyn w niebiosach. Wini Tuska, Putina, Sowietów itd. Prawica krzyczy, że rząd spowodował wielką dziurę w budżecie, a zapomina, że swoimi brudnymi łapami grzebiąc przy podatku PIT, podarowała bogatym Polakom 8,2 mld złotych. Uczyniła to sobie na początku swej kadencji, która tak niechlubnie skończyła? Ależ skąd! Zrobiła to Tuskowi, a dziś ma gębę pełną frazesów. Ani PO, ani PiS, ani nawet SLD nie wspomina, że kryzysu praktycznie nie było w państwach Skandynawskich i innych, mających wysoką progresję podatkową, a nasz "liniowy wzór podatkowy" do naśladowania (Litwa, Łotwa) cienko piszczy. Już KOR i Solidarność bardzo ładnie widziały budżet państwa jako wspólną kasę. Dzisiaj prawica widzi już ją jak komuniści; można z niej wydawać na odszkodowania dla Żydów, Zabużan, wypędzonych Niemców i Kościoła. Czyli my, obywatele tego kraju, jesteśmy złodziejami, zobligowanymi do zapłacenia za krzywdy wyrządzone przez nas pokrzywdzonym? Czy doprawdy tylko myśmy po zawierusze wojennej nic nie stracili, a wręcz zyskali? Dziwne pojęcie sprawiedliwości! Dzisiejsza dziura w budżecie i zadośćuczynienia czynione z niego Kościołowi, to naczynia połączone. Zobowiązania konkordatowe (od 1993 roku) wyciągają z naszego budżetu 6 - 8 miliardów złotych rocznie, co daje 120 miliardów złotych. Bądź uprzejmy porównać tylko to z dziureczką w budżecie! O ile wiem, Kościół nie przysparza wspólnej kasie pieniążków swymi pokropkami i okadzeniami? Ale przecież to nie wszystko. Komisja majątkowa oddała Kościołowi nieruchomości za 70 miliardów złotych, od których to nieruchomości Krk nie płaci podatków. Zastanawiała się w jaki sposób on je zdobył? Już około roku 1022 było pierwsze powstanie chłopskie. Dlaczego to wycięto w pień wtenczas cztery biskupstwa? Otóż zgodnie z ówczesnym prawem (kreowanym bezprawiem), klecha miał prawo do zajęcia dobytku wieśniaka, gdy w jego domostwie znalazł figurkę np. Swarożyca. Pazerność tych ludzi doszła do tego, że nie chcieli anektować biednych domostw. Powtarzały się przypadki przynoszenia pod sutanną posążków do obejść bogatych chłopów. Później już następowała lawinowa eskalacja łupienia majątków, tworzenia praw, bo do roboty nigdy sutannowi się nie garnęli. Komunizm zniszczył wiarę katolicką? Skąd zatem po komunizmie zostało 95,5% katolików? A co zniszczyło skuteczniej katolicyzm we Francji? A skąd się wzięła sekularyzacja majątków w 1905 roku tam? Otóż stąd, że Kościół to siła wsteczna, pazerna, okradająca różnymi metodami społeczeństwa, wchodząca w posiadanie majątków nie poprzez znojną pracę, a przez wymuszane darowizny, przekazania, nadania, lobbing, zastraszanie i manipulowanie umysłami prostej biedoty. Bogaci i wykształceni już nie dają się wymanewrować. Udajemy że katolicyzm zastępuje etykę i utrzymujemy armię (23 tys.) katechetów. Płacimy emerytury nauczycielskie, nawet tym, którzy uczyli religii w salkach katechetycznych przed 1989 rokiem. W szpitalach są kaplice, a w nich kapłani hojnie opłacani z kas NFZ, a przecież kołderka krótka. Czyżby ci "specjaliści" od leczenia byli nieodzowni? Może niech szukają pracy w UE tak, jak to czynią lekarze? Nie chcę nawet wspominać o pakiecie ulg celnych, o śmiesznych podatkach, płaconych przez kler, które praktycznie nie podlegają kontroli skarbowej, o systemie ulg podatkowych, które przynoszą korzyści Krk (darowizny na rzecz kultu, duża część OPP), o działalności Caritasu, który nieznaczną część zbiórek przeznacza na pomoc. Czuje się tak bezkarny, że przyznaje się, że ze zebranych środków (np. powodzian), buduje kościół w Winnicy na Ukrainie. Łakomym kąskiem są również fundusze unijne, które przepadają w przepastnych kasach Kościoła, pod pretekstem różnych prospołecznych inicjatyw. Jak to możliwe, że o tym nie wiemy? Bo nie mamy wolnych mediów, bo Polacy sterowani są pilotem od telewizora i szmatławcami typu Rzeczpospolita. Hej!