Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Śmieci w umowach, czy w głowach?

Śmieci w umowach, czy w głowach?

Money.pl / 2011-12-11 08:47
Komentarze do wiadomości: Śmieci w umowach, czy w głowach?.
Wyświetlaj:
FORTITUDEFIGHTER@GMAIL.COM / 79.186.98.* / 2011-12-16 16:06
Winiecki ty masz ŚMIECI w CZEREPIE GLUPI STARCZE
semanticmastah@gmail.com / 79.186.98.* / 2011-12-16 16:02
Zaczynając od cytatu: "Ale nawet gdyby czuł się zmuszony podpisać, bo ocenia, z innej perspektywy, iż lepszy rydz niż nic, to przecież wie, że lepszej umowy i tak nie dostanie gdzie indziej. " I to jest problem, ktorego sie nie rozwiaze jezeli tacy jak Jan Winiecki będą decydowac. Polacy sa w wiekszosci przypadkow wykorzystywani, a ustawodastwo w ten sposob na to pozwala. Dajac sposobnosc do wyzysku ludzi, bo taki ulkad to umozliwia. A wiec promuje antyspoleczne postawy i brak empati na los innych bo nagrodza ekonomicznie pracodawce !!!
A argument typu: "Gdy koniunktura szybko spada, może on mniejszym kosztem zredukować liczbę pracujących dlań ludzi. Ktoś, kto naprawdę uważa taką umowę za śmieciową, czyli nie przynosząca jemu czy jej korzyści, po prostu takiej umowy nie podpisze." jest idiotyczny, starcze idz na emeryture. Koniunktura spada bo ludzie nie wydaja pieniedzy bo nie maja pracy stalej, ktora daje im poczucie bezpieczenstwa i plynnosc finansowa. Chyba starcze nie wiesz jak wyglada praca na takich zasadach bo piszesz bzdury staruchu !!! A najbardziej wykorzystuja nas zagraniczni inwestorzy, budujac na polskich ziemiach zagraniczne ( z ich perspektywy) obozy pracy, ty kretynie ! Nie zniose takich bredni idioto, a mialem okazje pracowac w tego typu obozach w polsce i w holandi gdzie z polakow robi sie niewolnikow, bo nie maja innych perspektyw w kraju bez nadzieji !!! CO Z LUDZKA GODNOSCIA ??? Tepy staruchu, popierasz mozliwosc wyzysku wlasnych rodakow !!!
Artiq / 77.45.15.* / 2011-12-11 11:04
Politycy i związkowcy zachowują się tak jakby zatrudnianie ludzi było obowiązkiem przedsiębiorcy.
Łowca lamerów / 31.60.198.* / 2011-12-11 10:15
Pan Winiecki nie wziął pod uwagę pracodawców zatrudniających na te same stanowiska pracowników na okres trzech miesięcy, po czym następuje wymiana pracowników na nowych. Tacy pracownicy często wnoszą do firmy nowe pomysły, firma wykorzystuje je na własne potrzeby, a po wyciśnięciu z pracownika maksimum pomysłów, wywala się go na zbity pysk.
Bardziej bezczelni pracodawcy notują pomysły już na etapie rekrutacji. Kandydat oczywiście pracy nie dostaje, a pomysły firma chętnie wdraża w życie. Podejrzewam że niektóre firmy organizują pozorne nabory celem pozyskania nowych pomysłów.
trupek / 83.5.164.* / 2011-12-16 15:21
Jeżeli tacy z nich kreatywni wynalazcy, to niech sami stworzą lepszy biznes i do niczego im nie będzie potrzebny szef.
zxc12 / 95.49.7.* / 2011-12-11 11:16
Nikt kto chce prowadzić i rozwijać firmę nie pozbywa się pomysłowych i wartościowych pracowników!!
Niewielu z nas potrafi ocenić się właściwie i stąd są takie wypowiedzi pokrzywdzonych i wykorzystanych.
PalikotoMan / 83.24.249.* / 2011-12-11 10:06
W firmie, w której jestem zatrudniony sytuacja jest taka: większość załogi jest w wieku przedemerytalnym a tym samym w tak zwanej ochronce. W związku z kryzysem część załogi musimy zwolnić i niestety, chore przepisy o ochronie przedemerytalnej powodują, że muszę zwolnić młodych, ambitnych i wykształconych ludzi ponieważ pani w wieku 57 lat lub pana w wieku 63 już nie mogę. Dodam jeszcze, że taka jedna młoda, prężna i z ogromną chęcią do pracy osoba, zastępuje cztery takie w wieku przedemerytalnym, którym już nie chce się pracować bo są CHRONIONE I NIC IM NIE MOGĘ ZROBIĆ!!! To jest chore. Ci ludzie zachowywaliby się inaczej, gdyby Państwo nie zmuszało mnie do takich zachowań!!!
ptw / 78.8.135.* / 2011-12-11 12:09
Dlatego większość pracodawców zwalnia ludzi tuż przed załapaniem się na tą "ochronkę". Stąd też to wysokie bezrobocie wśród ludzi tuż przed emeryturą i narzekania, że nikt tych ludzi nie chce zatrudnić. Nic dziwnego skoro potem w razie pogorszenia koniunktury nie można ich zwolnić. Mojego ojca tak zwolnili na 5,5 roku przed emeryturą, a na jego miejsce zatrudnili jakiegoś młodego po pewnym czasie, tylko po to żeby mieć wolną rękę do zwolnienia na wypadek kryzysu.

Jednego takiego przed emeryturą zwolnić na kilku zatrudnionych to źle, ale zbankrutować z tego powodu i zlikwidować wszystkie miejsca pracy to dobrze. A wszystko po to żeby Tusk, Kaczyński, N*********** i całe to czerwone towarzystwo mogło w telewizji powiedzieć, że oni dbają o ludzi tuż przed emeryturą których nikt nie chce zatrudniać. Zwiększają jednocześnie wśród tej grupy bezrobocie a potem objawiają się jako zbawcy, którzy chronią przed niewdzięcznymi pracodawcami. Słowem - dwie pieczenie na jednym ogniu.

Całe to bezrobocie kreowane jest przez taką biurokrację i celowo szkodliwy system opłacania składek (minimum 900zł nawet dla kogoś kto nie ma szans zarobić zbyt wiele i 900 zł to dla niego być a nie być). Właśnie po to jest żeby bezrobocie było. Bo jak nie ma to politycy populiści znani tylko z gadania nie są potrzebni a ludzi zaczynają od nich wymagać. Ale jak jest bieda, bezrobocie i ciemnota to dobrze bo tacy populiści jakich mamy w sejmie mogą bez kiwnięcia palcem rządzić się jak chcą i bez wysiłku wygrywać wybory.

http://prawdatowolnosc.bloog.pl/
Lysy 25 / 77.255.180.* / 2011-12-11 11:04
Widzisz,
Byłeś głupi.
Trzeba było ich wywalić ZANIM zaczęła się ochronka.

Że ludzi szkoda...
Nie szkoda.
Patologiczne przepisy prowadzą po prostu do patoligicznych zachowań.
Dlatego np. również młoda kobieta co może zajść w ciążę ma marne szanse na pracę, chyba że chce być kochanką szefa albo kogoś "ważnego" w firmie - wtedy można zrobić wyjątek.
Obserwator zmian / 89.200.162.* / 2011-12-11 08:56
Może chłopie chodzi też o pieniądze za jakie Ci ludzie pracują. Bo to są często śmieciowe pieniądze czyli nie dające możliwości utrzymania rodziny. Proponuje się pracę za grosze, które nie wystarczą na przeżycie.
Ktoś, kto naprawdę uważa taką umowę za śmieciową, czyli nie przynosząca jemu czy jej korzyści, po prostu takiej umowy nie podpisze.
Masz rację !!!!!! I dlatego tylu młodych wykształconych ludzi musi wyjechac z tego kraju, żeby w ogóle móc życ i utrzymac rodzinę. Dziwne, że dzieci prezesów, burmistrzów , posłów i innych ludzi władzy na ttakich atrakcyjnych umowach nie pracują.
zxc12 / 95.49.7.* / 2011-12-11 11:12
Potrzeby każdego z nas to jedno , a to ile wypracuje każdy z nas to drugie.
Zakład pracy to nie jest organizacja charytatywna ani socjalna niestety.
chichot dona / 217.212.230.* / 2011-12-11 14:14
A państwo?
A praca w szeroko pojętym budżecie?

Nomenklatura ta duża i ta mała ma usta pełne frazesów dla plebsu.
Ale swoje interesy lokuje w dobrych synekurach, utrzymywanych przez podatnika.
Jaki
to jest, że pomimo takiego postępu w informatyzacji, ciągle rozrasta się biurokracja, ciągle przybywają nowe komórki administracyjne i nowe stanowiska kierownicze w szeroko pojętej administracji publicznej?

Bite jest tylko pospólstwo zmuszone warunkami do pracy za grosze .
Ale to właśnie praca i wyzysk tego pospólstwa jest przyczyną dobrego bytu pozostałych.
dgen / 2011-12-11 08:47 / Tysiącznik na forum
wczoraj oglądałem dokument o salwadorze - codziennie rano na miasteczkowym placu gromadzi sie tłumek mężczyzn i kobiet czekających na przyjazd ciężarówek od pracodawców. Codziennie pracodawca wybiera i pakuje na pakę tych których wybrał wg własnego widzimisię........
czy to jest ten ideał elastycznego zatrudnienia wg pana winieckiego ?
Lysy 25 / 77.255.180.* / 2011-12-11 11:11
Widzisz, to raczej pracodawca wybiera pracownika wg własnego widzimisię a nie pracownik wg swojego widzimisię oświadcza że gdzieś tam przez ileś tam lat będzie pracował i już.

NB.
Te rozmowy kwalifikacyjne to taki pic na wodę - rzeczywiste kryteria pracodawcy, nawet jeżeli bezprawnie dyskryminacyjne, nigdy nie będą poszukującym pracy znane.
Budyń / 89.72.232.* / 2011-12-11 10:32
@dgen
Jeżeli ktoś się przydaje i sprawdza w pracy, nikt takiego człowieka nie wyrzuci - nikt przytomny, znaczy się.
Łatwość zatrudniania i zwalniania oznacza, że większa liczba z tego tłumu będzie w stanie sama dla siebie i innych zorganizować pracę.
Wreszcie - pracownik w czasach prosperity skaczący z firmy do firmy, jakoś się nie uskarża na "elastyczność zatrudnienia".

Najnowsze wpisy