Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Staniszkis: Debatę może wygrać Tusk

Staniszkis: Debatę może wygrać Tusk

Money.pl / 2007-10-01 12:47
Komentarze do wiadomości: Staniszkis: Debatę może wygrać Tusk.
Wyświetlaj:
tompot / 2007-10-01 20:21 / portfel / Bywalec forum
Ja już mam dosyć socjalistycznego bełkotu, którym szermują SLD i PiS. Czy Polacy naprawdę muszą się przekonac na własnej skórze, że nieumiarkowane rozdawnictwo publicznego grosza cofa nas o lata wstecz.
bywalecbankietowy / 83.24.221.* / 2007-10-01 21:19
jak masz dosyć, to spuść powietrze. Czasami ten zabieg pomaga na zadęcie.
jliber / 62.103.212.* / 2007-10-01 21:52
Regularnie spuszczam a dalej mam dosyc socjalistow z PiS. Prosze o kolejne porady fizjologiczne. Bardzo ciekawy jestem jak wy w Toruniu dajecie sobie rade aby nie zwymiotowac od antysemityzmu i narodowego socjalizmu.
wre_krk / 81.219.244.* / 2007-10-02 00:32
co do socjalizmu w etymologicznym znaczeniu tego słowa to jeszcze mógłbym się zgodzić, ale antysemityzm i narodowy socjalizm?! do szkoły synku! albo na korepetycje z historii namów mamusię. I nie podkradaj tacie Wyborczej :-/

A tak serio- bez obrazy- żal mi twoich rodziców.

Pozdrawiam z Krakowa (jednak)
tuskwon / 84.234.10.* / 2007-10-01 17:28
Tusk jeszcze niczego nie wygrał i nie wygra. Są sieroty skazane na porażki i Tusk to ich przedstawiciel.
jliber / 62.103.212.* / 2007-10-01 21:48
Zbyt ogolna antypropaganda. Musicie sie w Toruniu wysilic na bardziej merytoryczne argumenty.
nadobny maciek / 2007-10-01 20:51
nazwij nas jeszcze żydami, tego mi tu brakuje...
kompot / 83.24.221.* / 2007-10-01 21:16
e tam, brakuje ci po prostu rozumu. Nie martw się jednak, niektórym wystarcza, że są nadobni. Mam nadzieję, że sponsorów ci zatem nie brakuje.
jliber / 62.103.212.* / 2007-10-01 21:53
Zbyt ogolna krytyka, na poziomie przedszkola. No ale coz, przeciez to wlasnie odroznia mohery od wyksztalciuchow.
tompot / 2007-10-01 21:02 / portfel / Bywalec forum
Maciek - szkoda klawiatury i twojego pisania na takich, on ma tylko kontakt z bazą w Toruniu.
Hoop / 83.238.1.* / 2007-10-01 16:37
I znowu kretyni zaczynaja tu wklejać tony głupot. Czy to jakaś choroba wśród pisiorów? Odrabiają zadania domowe?
Pewnie staraja się tymi Ziemkiewiczowskimi, Michachalczekowskimi i innymi pisgłupotami zasypać wszystkie fora.
Podajcie link, przecież to nie wasze "dzieła" (panie K.G.), sami nie jesteście w stanie sklecić tak poprawnych gramatycznie zdań.
DA-old / 195.225.71.* / 2007-10-01 17:16
Z takim egoistycznym jadem może kąsać jedynie utuczony na nieróbstwie prosiak postkomunista...
jliber / 62.103.212.* / 2007-10-01 21:55
Krytyka delikatnie mowiac nie poparta badaniami naukowymi. Przydaloby sie wam wydostac ze swiata przyglupawych bajkowych czarno bialych stereotypow i zderzyc ze rzeczywistoscia. Statystyka glupcze, statystyka.
K.G. / 128.241.41.* / 2007-10-01 17:32
I stad ta kampania PO czyli hasło "Razem": jest cokolwiek ryzykowne. Naturalne jest pytanie: "Razem z kim"? Na pewno nie z tymi, którzy krzyczą, że chcą zniszczyć, obalić i zbombardować układ korupcyjny przeżerający Polskę. Czyli z tymi, którzy ten układ budowali a dziś za wszelką cenę chcą go chronić. Nie byłbym zdziwiony gdyby na plakatach PO pojawiać zaczęły się dopiski "z Bagsikiem", "z Dochnalem", "z Rywinem" czy po prostu "z SLD".
jliber / 62.103.212.* / 2007-10-01 21:57
Kampania PO jest w tej turze prawie tak samo glupia jak kampania kazdej innej partii politycznej, bo PO tym razem wzielo lekcje od PiSu. Nie licza sie argumenty merytoryczne, ale bajki i granie na emocjach. No moze nie jest tak glupia jak PiSowska gdzie sami siebie oskarzaja o korupcje, no ale to tylko moher moze byc az tak glupi.
K.G. / 128.241.41.* / 2007-10-01 16:46
Czytaj, czytaj Wyksztalciolku Pospolity; - na nauke nigdy za pozno. Tylko prawidlowe wnioski wyciagnij, bo inaczej jedynka w dzienniczku i no no bedzie.
K.G. / 128.241.41.* / 2007-10-01 16:46
Czytaj, czytaj Wyksztalciolku Pospolity; - na nauke nigdy za pozno. Tylko prawidlowe wnioski wyciagnij, bo inaczej jedynka w dzienniczku i no no bedzie.
egon / 198.28.69.* / 2007-10-01 16:25
Zgodnie z teorią gier takie zachowanie (jakie sugeruje p. profesor) byłoby nieracjonalne. Nie chodzi w tej debacie o wzmocnienie swoich szeregów ani przeciągnięcie np. zwolenników PiS do LiD, ale o "rozbiór" elektoratu PO. Dlatego najlepszym wyjściem byłaby umiarkowana postawa obu przeciwników i brak wzajemnych ataków.
K.G. / 128.241.41.* / 2007-10-01 16:16
Gdy się robi takie błędy jak Jadwiga Staniszkis, wypada za nie przeprosić czytelników, którym niepotrzebnie mąci się w głowach, zamiast udawać, że nic się nie stało.
Oto szereg błędów, które popełniła prof. Staniszkis, i które nie zostały sprostowane przez jej interlokutora. Nie chodziło bynajmniej o błędne oceny czy interpretacje, ale o sprawdzalne fakty. Wypada więc przypomnieć najbardziej kompromitujące błędy Jadwigi Staniszkis, których autor wywiadu nie sprostował.

Lista błędów

Staniszkis twierdzi, że "traciliśmy tysiące miejsc pracy, bo gospodarka została nadmiernie uzależniona od importu na skutek wprowadzenia wtedy [w roku 1990 - WG] tzw. wymienialności złotego". Było dokładnie odwrotnie - po wprowadzeniu wymienialności złotego eksport zaczął szybko rosnąć. W 1990 r. eksport wolnodewizowy wzrósł aż o 40,8 proc., zaś import o 6 proc. W obrotach zagranicznych uzyskaliśmy nadwyżkę. Deficyt pojawił się później, gdy gospodarka zaczęła się szybko rozwijać.

Według Staniszkis "w czasach rządu Mazowieckiego gospodarkę wydrenowano z pieniądza i zniszczono oszczędności przez podjętą wtedy politykę stabilizacyjną". Wykazano na konkretnych liczbach, że w roku 1990 - pierwszym roku planu Balcerowicza - oszczędności złożone w bankach realnie wzrosły o jedną trzecią. Wydrenowała je inflacja, szczególnie wysoka w roku poprzedzającym początek reform. Był to w gruncie rzeczy podatek inflacyjny, którym społeczeństwo spłaciło część długu zaciągniętego przez ekipy komunistyczne.

Staniszkis uważa reformę systemu ubezpieczeń za nieszczęście dla Polski, gdyż poprzez fundusze emerytalne "nasze oszczędności są transferowane jako kapitał za granicę". Stwierdziła też, że o tym "zdecydował Eurostat". Być może pani profesor się przejęzyczyła albo zastosowała jakiś niefortunny skrót myślowy, ale obowiązkiem osoby prowadzącej wywiad było wyjaśnienie tej zagadki.
Wykazano też, że fundusze emerytalne inwestują za granicą zaledwie 2 proc. powierzonego im kapitału. Autor wywiadu twierdzi, że to i tak dużo w kraju, któremu brakuje kapitału. Może i dużo, ale jednocześnie do Polski napływa kapitał z funduszy zagranicznych i bilans tych przepływów jest dla nas zdecydowanie korzystny.

...że większość pieniędzy funduszy emerytalnych trafia do budżetu państwa. Tym razem racja - tyle że to samo pisano w innym artykule. Problemem Polski jest ogromny deficyt budżetowy, finansowany emisją obligacji częściowo zakupywanych przez fundusze. Trzeba się jednak zastanowić nad przyczynami powstania tego deficytu, czego ani Staniszkis, ani Zybała nie robią. Czy wynika on z "błędów Balcerowicza" lub może z knowań Międzynarodowego Funduszu Walutowego? Absurd. Obecny szef NBP nieustannie napomina polityków, by nie szafowali publicznymi pieniędzmi i wreszcie zaczęli reformować finanse państwa. Przed nadmiernym deficytem ostrzega też MFW. Dziura w budżecie to skutek działania grup nacisku walczących o swoje interesy (górnicy są tego widomym przykładem) oraz oportunizmu polityków, którzy im ulegają. Nie można jednym tchem domagać się bardziej aktywnej polityki społecznej i gospodarczej - zwiększającej wydatki państwa - i krytykować to, że fundusze emerytalne (i inne instytucje finansowe) kupują obligacje, zamiast inwestować w gospodarkę. Jednak nawet gdyby OFE inwestowały wyłącznie w papiery dłużne rządu, to i tak efekt netto dla gospodarki byłby co najwyżej neutralny, a nie negatywny. Nie rozumiem więc obsesji pani profesor i jej akolitów wobec reformy emerytalnej.

Staniszkis, a za nią Zybała uważają, że wielkim problemem polskiej gospodarki jest zbyt mała liczba spółek notowanych na warszawskiej giełdzie, co z kolei wynika z nacisku "oligarchów" sprzeciwiających się prywatyzacji poprzez giełdę. Teza śmiała, ale nie ma na nią cienia dowodu. Oczywiście byłoby lepiej, gdyby kapitalizacja giełdy była większa, choć dzisiejsza - ponad 356 mld zł (prawie 40 proc. PKB) - to już przyzwoity wynik, typowy dla kraju o średnim poziomie dochodów. Większość prywatyzowanych spółek jest na giełdzie, a pokaźne pakiety niektórych z nich mają polscy biznesmeni nazywani czasem "oligarchami". To nie "oligarchowie" są problemem, lecz politycy, którzy zbyt wolno prywatyzują.

Wreszcie wpadka najbardziej kompromitująca. Staniszkis, powołując się na pracę Wisły Surażskiej, uznała, że w latach 1989-2003 dochód na głowę mieszkańca w Polsce wzrósł zaledwie o 3 proc. Jest to dla niej koronny dowód fiaska polskiej transformacji - ludzie mają rzekomo takie same dochody realne jak przed 16 laty, a w większości powiatów nawet mniejsze. Tyle że ta śmiała teza wynika z błędu drukarskiego, który znalazł się w pracy prof. Surażskiej, której tak naprawdę chodziło o lata 1999-2003, okres spowolnienia wzrostu gospodarczego. Gdy się robi takie błędy, wypada za nie przeprosić czytelników, którym niepotrzebnie mąci się w głowach, miast udawać, że nic się nie stało.

Skąd te informacje?

Polemizując, Zybała twierdzi, że główne tezy stawiane przez prof. Staniszkis są prawdziwe. Polska znajduje się w stanie katastrofalnym, gdyż - ulegając "przemocy strukturalnej" - realizowała błędną politykę gospodarczą narzuconą przez zagranicę. Dziś jest wykorzystywana przez obcy kapitał, rodzimych "oligarchów" i międzynarodowe instytucje finansowe z MFW na czele. Tezy te są chętnie przyjmowane przez wielu ludzi w Polsce. W ogóle łatwiej zyskać poklask, lamentując nad katastrofą, niż podkreślając sukcesy.

Jeśli Zybała uważa, że kraj, który od lat zwiększa eksport na rynki europejskie (pogrążone w stagnacji) o kilkanaście procent rocznie, przegrywa w globalnej konkurencji, to jego sprawa. Dla poparcia swej tezy pisze, że polski eksport na głowę mieszkańca jest znacznie niższy niż w Czechach czy Niemczech. A kiedy był wyższy? Patrzmy na punkt odniesienia - na końcowy okres komunizmu i początek transformacji. Od tego czasu nasz eksport liczony w walutach wymienialnych wzrósł blisko dziewięciokrotnie, a niemiecki - tylko 2,3 raza. Niemcy to największy na świecie eksporter, my jesteśmy średniakami, ale dystans do najlepszych się zmniejsza, a nie zwiększa.

To, że mamy ujemny bilans w handlu zagranicznym, nie jest żadną anomalią (nawiasem mówiąc - z Niemcami od dwóch lat mamy nadwyżkę). Korea Południowa, której polityką zachwyca się Staniszkis, miała ujemny bilans przez ćwierć wieku, od 1960 do 1985 roku. To naturalne dla krajów, które szybko się rozwijają, inwestując zagraniczny kapitał. To, że mamy ujemny bilans, jest dowodem na to, że kapitał zagraniczny do Polski napływa. To abecadło ekonomii.

Zybała uważa, że eksportujemy tylko "surowce, półprodukty i najprostsze towary". Skąd takie informacje? Z kolejnej publikacji prof. Staniszkis? W zeszłym roku wyeksportowaliśmy tworzywa sztuczne i wyroby z nich za 376 mln euro, konstrukcje ze stali za 693 mln euro, silniki spalinowe za 2,7 mld, silniki turboodrzutowe za 128 mln, urządzenia klimatyzacyjne za 125 mln, chłodziarki za 200 mln, urządzenia i sprzęt laboratoryjny do procesów grzewczych i chłodniczych za 139 mln, maszyny do prac drogowych i ziemnych za 439 mln, pralki za 300 mln, telewizory za 980 mln itd. itp. Czy są to towary nisko przetworzone? Najważniejsze zaś, że potrafimy je sprzedawać na trudnych rynkach najwyżej rozwiniętych krajów świata.

Zybała w jednym ma rację - Polska nie jest krajem bogatym, a jej rządy nie radzą sobie z wieloma problemami. To konstatacja banalna. Sytuacja nie będzie jednak lepsza, gdy politycy będą słuchać rad prof. Staniszkis, której analiza roi się od błędów.
georg / 2007-10-02 13:14 / Bywalec forum
Tak jest. Staniszkis jest niestety zupelna ekonomiczna analfabetka (mowie to jako ekonomista).
kousm / 211.29.164.* / 2007-10-02 01:46
PRZYJACIELU,Polska to narud biedny czy oglupiony?
Bo ja widze w tym zaszdnicza roznice,
K.G. / 128.241.104.* / 2007-10-02 09:40
Znasz takie powiedzenie? "czemus biedny? bos glupi! czemus glupi?bos biedny"
MN2 / 2007-10-01 13:38 / Bywalec forum
A jeżeli okaże się, że ich poglądy są lewicowe i jeszcze bardziej lewicowe?
Na pewno zaś okaże się, że obaj nie mają nic do powiedzenia, a jeszcze mniej do zrobienia. Na nasze nieszczęście nikt tego nie zauważy.
wyborca / 83.12.60.* / 2007-10-01 13:46
Ciekaw jestem, która z tych dwóch partii , zdaniem pani profesor, ma poglądy prawicowe - bo chyba nie PIS?
Sabre / 2007-10-01 13:05 / Tysiącznik na forum
Najprawdopodobniej debatę "wygra" (o ile nie przekroczy dopuszczalnych promili) Kwaśniewski. Choć trudno tu mówić o wygranej, po prostu lepiej się zaprezentuje - niewątpliwie Kwaśniewski jest bardziej medialny od Kaczyńskiego.
Tusk może wtedy oświadczyć że z Kaczyńskim, jako z przegranym, nie ma zamiaru debatować. A z Kwaśniewskim nigdy nie miał zamiaru (ze względu na jego występy alkoholowe).
I zorganizować debatę z Pawlakiem, tak na ostatnią chwilę przed wyborami.
wyborca / 83.12.60.* / 2007-10-01 14:08
Wygrana Kwaśniewskiego jest raczej wątpliwa, bo Gudzowaty podobno dostarczył na niego jakieś "haki" , a i słuzby specjalne pewnie też nie próżnowały.
egon / 198.28.69.* / 2007-10-01 16:30
Wygrana Kwaśniewskiego spowoduje, że część wahającego się pomiędzy PO i PiS elektoratu będzie dostrzegać niebezpieczeństwo powrotu SLD do władzy. Dlatego zagłosuje na PiS, jako partię bardziej antykomunistyczną.
Sabre / 2007-10-01 14:40 / Tysiącznik na forum
To nie będzie pojedynek na argumenty, tylko konkurs piekności. "Wygra" ten, kto zrobi lepsze wrażenie. Kwaśniewski jest lepszym produktem medialnym - lepiej się wysławia, swobodniej się zachowuje (co mozna zauważyć:).
A na wypadek "haków" z pewnością ma swoje, jak chociażby ten o tacie Kaczyńskiego wykładającym na WUML (różne brudy politycy mają zawsze na podorędziu).
Jeśli obaj "przegną" i zaczną się masowo obrzucać błotem, obaj na tym stracą.
Choć mogłoby to być zabawne:)
Papilion / 80.53.226.* / 2007-10-01 13:21
Podejrzewam, że byłoby o klasę mniej zakłamania w wypowiedziach obu tych panów... Poza tym, myślę, że mogłyby pojawić się konkretne elementy programu.

Pytanie: "Czego chcą Polacy"??? Premier uwaza, że własnie to robi, a ja nawet nie wiem o co mu chodzi prócz prób rozliczania bardziej lub mniej prawdziwych afer.
Mnie np. zależałoby na kilku reformach/zmianach, np.:
uporządkowania problemów służby zdrowia, jednoosobowe okręgi wyborcze... 300 posłów, 50 senatorów, likwidacja wszelkich ulg (również KRUS-u) a w zamian podatek liniowy i ulgi na dzieci (tyle, że propozycja Gilowskiej była wystarczająca na chwilę obecną), itp. To nie takie trudne!
No i drogi, stadiony itp. Niby jest kasa z UE, ale założę się, że przegapią ten czas, a potem to juz będziemy tylko słono wpłacać do kasy UE i jak zwykle...SZUKAĆ WINNYCH!!!

Co z tego zrobił rząd PiS??? odpowiedź nie jest trudna...
Sabre / 2007-10-01 13:41 / Tysiącznik na forum
Łatwo można przewidzieć jak będzie przebiegała debata Kaczyński-Kwaśniewski: golenie, promile, próby zabłyśnięcia elokwencją, oskarżenia, obrażanie się, chwalenie się "sukcesami", ogólny bełkot.
Debatę Tusk-Pawlak mogliby urządzić na zasadzie przeciwieństwa wobec panów K-K, starać się o czymś konkretnie porozmawiać.
Wszystko zależy od Tuska i Pawlaka, jeśli to dobrze rozegrają ... .
wyborca / 83.12.60.* / 2007-10-01 13:41
Popieram to co napisałeś całkowicie - chociaż zdaję sobie sprawę z tego, że wiekszość społeczeństwa (tak jak to widać na tym forum) kieruje się w swoich wyborach emocjami (głównie nienawiścią), a program wyborczy dla nich to jakieś science fiction.
Jeśli facet nie ma w życiu żadnych osiągnięć to trudno założyć, że poradzi sobie kierując państwem nawet gdyby szczerze chciał.
jankomuzyk / 84.234.10.* / 2007-10-01 12:49
Regulamin forum
KAP / 162.27.160.* / 2007-10-01 13:36
jesli masz puszczc pawia to z laski swojej zrób to w lazience trollu.
Papilion / 80.53.226.* / 2007-10-01 13:08
...i dodam jeszcze...
Kaczyńskiego trudniej zrozumieć niż Tuska (mimo wspomnianego seplenienia - zresztą bez przesady!). Dlaczego? Choćby dlatego, że mówi "od rzeczy"!!!
Papilion / 80.53.226.* / 2007-10-01 13:04
Zioniesz nienawiścią kolego! Mimo, że jesteś takim wrogiem to powiem Ci coś po koleżeńsku...: naucz się kultury i języka polskiego ("zgegenerowaliscie się"???)!!!
Miś Jogi. / 212.160.214.* / 2007-10-01 13:02
coś ci się pomuliło. Puki co to jedyną osobą, która szczuje jednych na drugi jest J. Kaczyński, a jeśli tego nie widzisz i nie słyszysz to gorąco polecam wizytę u okulisty i laryngologa, bo na psychtrę to chyba już za późno.
ŁowcaWykształciuchów / 2007-10-01 12:49 / NiePOsPOlity Intelekt
A Staniszkis nadal w matrixie...
el comendante / 79.187.37.* / 2007-10-01 12:47
a naajlepiej aby berele lewartow.
jerbro / 2007-10-01 22:27
Widzę, że panom politykom świetnie udaje sie skłócić społeczeństwo. Są już tak dobrzy jak panowie w koloratkach. Łożymy na ich wykształcenie, ubezpieczenie. Budujemy im koscioły (dajemy robote) i stawiamy chaty z pojemnymi garazami. I gdy to wszystko juz dostaną, to zaczynają nam mówić jak mamy zyć. I coraz bardziej pochylają nasze karki ku ziemi.
A my nadal to całe towarzystwo całujemy w łapki i cmokamy w dupki, zamisat wystrzelic ich w kosmos.
cat / 87.205.238.* / 2007-10-01 22:26
Widzę, że panom politykom świetnie udaje sie skłócić społeczeństwo. Są już tak dobrzy jak panowie w koloratkach. Łożymy na ich wykształcenie, ubezpieczenie. Budujemy im koscioły (dajemy robote) i stawiamy chaty z pojemnymi garazami. I gdy to wszystko juz dostaną, to zaczynają nam mówić jak mamy zyć. I coraz bardziej pochylają nasze karki ku ziemi.
A my nadal to całe towarzystwo całujemy w łapki i cmokamy w dupki, zamisat wystrzelic ich w kosmos.

Najnowsze wpisy