Orange. Sulejówek - daleko od stolicy? Mogę rozmawiać z tarasu lub balkonu i to z jednej strony budynku bo tylko z tych miejsc jest minimalny zasięg. Złożyłem pismo o rozwiązanie umowy z koncem okresu ( maj 2011). Zaczęło się. Ciągłe telefony z propozycjami nowych rewelacyjnych abonamentów. Odpowiadem, że rozwiązałem umowę to pytania dlaczego. Moje wyjaśnienia nie skutkują. Jak pozbyć się nagabywaczy telefonicznych? Proszę o poradę bo zacząłem zachowywać się niekulturalnie. Sypię wiązanki i nic. Nie chcę być dalej molestowany.

Chyba większego badziewia niż Orange to nie ma. Nawet w W-wie nie mają zasięgu. Na osiedlu Gorce, nieopodal urzędu dzielnicy Bemowo jak ktoś stoi na balkonie i gębę wydziera próbując się ratować, by nie zerwało połączenia, to wiadomo: klient Orange.