Nie można iść na żadne kompromisy! Supermarkety MUSZĄ być zamknięte i w niedziele, i w święta państwowo - religijne, i w dni popularnych imienin (przecież to imiona świętych), i w wszystkie dni pamięci, i w branżowe święta.
Tak pobieżnie licząc, to około 360 dni w roku powinne być zamknięte!
To trzeba jak najszybciej ustalić, uchwalić i nawet wpisać do konstytucji w miejsce preambuły.
Pozostanie drobny szczegół; czy mają być zamknięte od 22 do 6, czy od 23 do 8... ale to już raczej drobiazg.

Zamiast "balansować'" pomiędzy czymś tam może lepiej popracować nad przepisami o swobodzie gospodarczej i uczciwej konkurencji. Przedstawione rozwiązanie to przysłowiowa "świeczka dla Pana Boga i ogarek dla diabła" . Bez sensu.