Zbigniew1976
/ 188.147.121.* / 2010-12-03 09:12
Witam kolegów i koleżanki na forum. Podczepię sie wypowiedzi kolegi Kamila o paliwie w Legionowie. Wymieniałem w dn. 01.12.2010 r. filtr paliwa w Focusie 1,8 TDDi, potrzebowałem troche paliwa, po to, by zalać wymieniany filtr paliwa przed założeniem. Pojechałem do Orlenu na ul. Sobieskiego, kupiłem chyba ze 4 litry ON Eko. Wlewając do bańki 5L widziałem, ze było strasznie mętne. Wymieniłem filtr paliwa, zalewając filtr kupionym owym paliwem, a część paliwa z banki wlałem do czystego słoika, reszte paliwa z banki zostawiłem na dworze. To co zobacz yłem, potwierdziło kur.....wa moje przypuszenia. Paliwo mętne, jakby ktos dolał szklankę mleka (chrzczone-woda). Pojechałem i pokazałem obłudze na stacji. Mowią, ze powino być wszystko w porzadku i takie tam….. Ja obsłudze, że 1000 km na takim paliwie w zimie i stoi filtr, gośc tylko bąkał cos pod nosem. Przyjechałem za 15 min do domu, chciałem wlać te 3,5 L paliwa ktore zostało w bance na dworzu. Wlałem z 1,5 L przez lejek i koniec, w lejku pełno. Myslę, kur.....wa, co jest?? Patrzę, a w lejku na dnie lód, jakby ktos wsypał garśc lodu. Więc tak zachwoje sie paliwo z tej stacji. Wytrąciła sie woda z paliwa po 20 min paliwa na mrozie w tem ok -12oC. Ludzie, czy mozna to puszczać płazem????Nic dziwnego, że potem, kolejnego dnia po zaatankowaniu takiego paliwa, nie mozna odpalić rano samochodu, ,bo zablokowany filt paliwa jest lodem, albo staną wtryski, pompa, a mamy XXI wiek. Omijac ta stacje z daleka. Pozdrawiam