Hej frankowicze !! co było dzisiaj na obiadek?? polski kawior, czyli kaszanka?!! Tfu!! niedobre.
Sprzedawajcie swoje apartamenty, zanim komornik tego nie zrobi!! Przenoście się do ,
teściowej na kozetkę !! kozetka, niestety, skrzypi, więc bzykać się będziecie tylko raz w tygodniu
gdy teściowa jest w kościółku na nieszporach !!

Uwaga lemingi, przepaść coraz bliżej :)

BOOOOŻE!
Jak was czytam to mam wrażenie że sami magistrowie, doktorzy i profesorowie ekonomii, bankowości i finansów. No po prostu znajomością tematu i mądrością zagięli byście expertów z Centrum Adama Smitha.
Fantastyczny ten kraj, sami wybitni specjaliści, mędrcy, prorocy. Skoro wy tak doskonale wiecie jak pracują banki, jakie działają mechanizmy finansowe, stopy procentowe, forex, spready, prawo bankowe, kredyty hipotyczne, ryzyka operacyjne i walutowe jak są ustalane LiborCHF i WiborPLN, rekomentacje KNF... to czemu tak narzekacie na swoje kredyty?
Dlaczego nie wypowiadacie się na forum "pozyskiwanie materiału genetycznego z komórek macierzystych?" - aaa, nie macie o tym pojęcia! Wiecie co, o powyższym temacie też nie!

Przewalutownie po kursie za jaki zaciągnięto kredyt powinno być wyłącznie podczas sprzedaży mieszkania. Było by to sprawiedliwe ponieważ nie więziłoby to rodzin w mieszkanach, tórych wartość stała się mniejsza w skutek zwyżki waluty obcej.

czyli jednym słowem, banki [...] teraz straszą, ze jak będą musiały za to zapłacić, to zapłaci cala Polska, od bezrobocia po spadek rankingów? kilku prezesów dostałoby mniejsze bonusy i kilku udziałowców nie dostałoby dywidend. ale przecież wszyscy jesteśmy po to, aby pracować na wielkich tego świata...

### Post edytowany z powodu złamania regulaminu Forum MONEY.PL ###

@defoe
"Frankowcy" powinni szaleć ze szczęścia, że CHF nie kosztuje 3.80, cały czas oczywiście ciesząc się niskim oprocentowaniem. Ryzyko walutowe jest wbrew pozorom bardzo oczywiste, jednak żaden sprzedawca kredytów nie powie tego wprost tak samo jak nie mówi się wprost o ryzyku inwestycyjnym. Mimo eleganckich strojów i pięknych wnętrz to zasady panujące w tym sektorze przypominają targ zwierzęcy. Liczy się tylko target sprzedaży i prowizja. Z klienta wyciska się umiejętnie wszystkie soki "ubierając" go w ubezpieczenia, programy oszczędnościowe i karty kredytowe. Dobrze spętany, już się nie wyrwie

Temat franka jest bardzo podobny do aborcji. Zaczyna się zawsze przed wyborami, co do drugiego tematu to staram się nie wypowiadać. Natomiast bardzo intryguje mnie temat franka. Niestety, przyznaje, że nie rozumiem skąd banki podają takie kwoty odnośnie swoich strat w przypadku przymusowego przewalutowania. Z tego co czytam i wiem od znajomych nikt nie dostawał kredytu w CHF, ale w PLN. Jeżeli więc bank udzielił kredytu tak naprawdę w wysokości 200.000 PLN i teraz jakiś człowieczek chce oddać bankowi te 200.000PLN + to co już spłacił to gdzie strata? Sytuacja wyglądała by zupełnie inaczej gdyby bank przelewał na rachunek CHF a przecież tak nie robił.