marek 19.53
/ 83.24.72.* / 2008-09-18 01:26
Słabiutki ten dowcip(Twój), jednak odpowiem.
"ten doktor" nikomu już jako lekarz krzywdy nie wyrządzi bo prawdopodobnie pójdzie do pudła i prawdopodobnie odbiorą mu uprawnienia.
1. Rzeczą prokuratora, w tym generalnego jest oskarżać. Nawet na podstawie przesłanek. Od obrony są obrońcy. Od wyrokowania o winie jest sąd. Długo trwało nim rzeczoznawcy obrońców orzekli, że nie zabił. Sprawa widocznie nie była tak jednoznaczna jak tego chcesz. Prokuratura po wyborach nagle zaniechała tej linii oskarżenia a obrona nie znalazła ekspertów bliżej niż w Niemczech. I ten wątek sprawy ma najgorsze z możliwych zakończenie - brak wyroku niezawisłego sądu (przy założeniu, że takie mamy). To my teraz podejmujemy się wyrokować na podstawie przesłanek. I o dziwo ja nie wyrokuję, że winny. To ty wyrokujesz, że niewinny. Wygląda jednak na to, że ktoś wolał sprawę raczej udupić niż wyjaśnić do końca. Ale jak wiesz prokurator generalny to stanowisko polityczne. Jeden na zlecenie szefa goni łapówkarzy, inny z miłością w oczach kastruje pedofilów (gwałcicieli już nie - bo tych sporo w pudle stanowi elektorat)
2. "ten doktor" ma postawionych kilkadziesiąt zarzutów prokuratorskich,
3. "temu doktorowi" Izba Lekarska zamierza odebrać uprawnienia. Jak zapewne wiesz korporacja broni swoich do końca, do upadłego. Jeżeli zwątpili mimo medialnego poparcia i i stanowczego poparcia ówczesnej opozycji to znaczy, że nieźle śmierdzi i pod dywan zamieść się nie da.
4. Nikt nigdy nie sugerował, że "temu doktorowi" należy obciąć łapy, wyłupić oczy i wykastrować.
5. Jestem ciekaw, czy Chemiczny Donek też go wykastruje.
Bo gwałcicieli też powinno się tak karać.
Z niecierpliwością czekam na pomysł - lobotomia dla niepoprawnych POlitycznie..
P.S.
Kiedyś , dawno, dawno temu, moja droga dziecino (skąd to ? wiesz?) mawiano: przeżyliśmy potop szwedzki, przeżyjemy i radziecki.
Tuska też przeżyjemy, jak przeżyliśmy Jaruzela i Gierka i Kwaśniewskiego. Ale zmarnowanego czasu nikt nam nie zwróci.