Rob Roy
/ 194.169.228.* / 2010-03-05 19:21
rzekł koleś Tuska i chyba ma rację... Jest to kraj który jako jedyny nie widzi potrzeby oddać kradzionego. Państwo polskie nie zaczeło się w 45 r. a księgi wieczyste nie są od 54 r. Partyjni koledzy z PSL wiedzą najlepiej dlaczego nie oddawać. Musieli by oddać wiele domów w Warszawie np. kamienicę Siewierska 13 itp, a tak stworzyli spółkę aby nie posądzać partyi o lewe interesy - inne konto (koryto) a żłób ten sam...
Wstyd... Warszawa sprzedaje grunty deweloperom bez uznania prawa własności zapisanej w ksiegach prowadzonych od 300 lat. Są tam wpisy wszystkich władz okupacyjnych, dokładne miary w sążniach, cyrylicą kaligrafowane strony, piękne pieczęcie sanacyjnego orła...Tylko PRL był na tyle beszczelny, że kradł bez ewidencji... Nawet aparat hitlera był na tyle sumienny, że po konfiskacie przystawiał w księgach wieczystych pieczątkę ze swastyką i wpisem zabrano Partyzane/PL banditen oder Yude... To że pod koniec wojny niemcy i ich administracja, masowo sprzedawali szmalcownikom "prawa własności" jest powszechnie znane. Mało kto wie jednak, że owi szmalcownicy akty "nabycia" z lat 43/45 przedkładali nowym prl-owskim władzom a te wisywały je do nowych rejestrów. Tak na gruntach warszawskich i w powiecie uwłaszczyli się obok szmalcowników ukraińcy z oddziałów pomocniczych SS (np. Siekiera itp nazwiska) gdy już wiedzieli, że armia czerwona nie odpuści...W PRL stosowano także zmiany ulic np. Słowackiego na Reymonta itp , aby jakby co do czego przyszło, spatkobiercy nie połapali się gdzie były domy pomordowanych rodziców czy dziaków. Przyjechał bohater z MonteCasino, nie dość, że dali w mordę i do łagru wywieźli to jeszcze dom rodzinny zabrali... Wrócił po 56 r. z łagrów i gdy wszedł do domu to UB zgarnęła i w mordę biła .... Wolna już Polska grabież tą zatwierdza... a żołnierza tułacza szlag trafia... Bo nie boli tak morda przez sowietów i ub obita jak zdrada w wolnym już kraju...
Koleini kacyki i teraz Tusk nie odaje, choć tych co ma im odadć jest już nie tak wielu....