Bernard+
/ 83.22.108.* / 2008-06-17 19:40
Czy ktoś w Polsce poważnie traktuje informacje statystyczne?
Jeżeli liczba osób utrzymywanych, które dzięki swoim przywilejom konsumują więcej PKB rocznie niż wytwarzają stale rośnie a liczba osób pracujących na ich utrzymanie, bo wytwarzających PKB maleje to jak może być po kolejnym roku większy dobrobyt?
Porównajcie sobie wartość PKB per capita, czyli na głowę mieszkańca Polski i Słowacji, Czech, Litwy, Węgier, Chorwacji, i wszystkich innych krajów UE. Potem porównajcie procent osób w wieku produkcyjnym 18-65 lat, który pracuje w Polsce i w innych krajach. A potem porównajcie sobie proporcje liczby pracujących w sferze przedsiębiorstw rentownych do nierentownych i do sfery budżetowej i przestaniecie się dziwić, dlaczego my Polacy jesteśmy najbiedniejszym po Bułgarach i Rumunach krajem Wspólnej Europy. Mamy rekord świata w ilości emerytów i rencistów przed 65 rokiem życia a liczba osób zatrudnionych w sferze budżetowej, czyli tej, która konsumuje PKB a nie wytwarza go w stosunku do liczby osób pracujących przy wytwarzaniu PKB jest również najgorsza w UE. Ponadto Gospodarka żadnego kraju Europejskiego nie ma tylu nierentownych od 20 lat przedsiębiorstw państwowych, w których pracownicy mają płace przekraczające nieraz o 100% płace w prywatnych przedsiębiorstwach rentownych. Żaden kraj nie ma również tylu dni wolnych od pracy, co Polska. No to, czemu się dziwicie?