Znów kłamią ! sami mówili że jest on i dziewczyna . sami mówili że żyją .
sami mówili że nie było słuchać strzałów. kłamali że on i ona nie chcieli nawiązać kontaktu ale wiedzieli że jest tam ona i jest dobrowolnie. sami zakłócili sygnał GSM i częstotliwości radiowe by uniemożliwić im kontaktowanie się ze światem zewnętrznym i dodatkowo wyłączyli im prąd.
Nie podają że wcześniej zabita ofiara jako pierwsza oddała strzały do syna policjanta z broni która jest tylko na wyposażeniu służb specjalnych i wyniku strzelaniny została zabita.
W Sanoku syn policjanta i 17 letnia dziewczyna ukryła się . Wygląda na to że chcieli coś ujawnić szukali pomocy.
Nieprawdą jest ze padły jakieś strzały że niby syn policjanta strzelał do nieoznakowanego radiowozu. Już wtedy został zakłócony sygnał GSM.
Teraz antyterrorka chce nam wmówić że nieboszczycy ukryli tłumik i swoje telefony .
Szkoda pieniędzy na antyterrorkę jeżeli tak mają działać by zamykać śniadką usta to taniej będzie mięć instytucje w postaci "KATA Z GRANATNIKIEM"