Na szczęście tamte lata mamy już za sobą. Nasze sąsiednie narody mordowali się na wzajem. UPA mordowała Polaków, AK mordowała Ukraińców. Widziałem zdjęcia które robiły sobie żołnierze AK na tle spalowych przez siebie wiosek. Na szczęście te czasy minęły - zostały przykre wspomnienia. Nie chcę bronić ani jednych ani drugich, takie były czasy. Walczyć także można na różne sposoby, ale trudno o walkę dyplomatyczną w czasie wojny. Tym bardziej że dla Ukraińców pragnących niepodległości swego państwa, Polacy, Niemcy, oraz Rosja byli właśnie wrogami, którzy chcieli tamte tereny włącząć we własne granice. Cóż dziwnego, że UPA walczyło także przeciwko Armii Czerwonej, skoro Niemcy obiecali im NIEPODLEGŁOŚĆ. Obrali mniejsze zło - współpracę z Niemcami niż z Armią Czerwon. UPA samodzielnie nie miało by szans z Niemcami, AK, oraz Armią Czarwoną. Dlatedo zawiązało koalicją z Niemcami. A wiele napadów na komunistów oraz na cywilów, było właśnie zrobione przez samych komunistów poprzebieranych za żołnierzy UPA, żeby opinię publiczną i władze Kremla nastawić przeciwko UPA. Po wojnie w Polsce były rządy prokomunistyczne. A więc komuniści z Rosji i Polski rozprawiły się z problemim UPA w 1947 w postaci "Akcji Wisła", wysiedlając 150000 - 300000 cywilnej ludności z terenów południowo-wschodniej Polski, jako że uważali iż ta cywilna ludność jest wsparciem dla żołnierzy UPA. W skutek czego tysiące ludzi pochodzenia ukraińskiego (łemkowskiego) byli rozproszeni po całej Polsce (Okolice Wrocławia, Olsztyna, Gdańska, Szczecina...) z opiną że są po stronie UPA.
Ale spójżmy na czasy jeszcze wcześniejsze, kiedy to na kresach żyli obok siebie Polacy, Rusini (Ukraińcy, Białorusini), Żydzi, Tatarzy... katolicy, prawisławni, unici, ormianie, wyznawcy islamu i judaizmu. Wielokulturowość i współpraca między sobą cechowały tamte czasy na Kresach. Mam nadzieję że czas ten powróci. Za 4 lata organizujemy wspólnie Euro 2012. Myslą że jednoczy nas więcej niż dzieli.
Pozdrawiam