Powiedzmy, że mogę zapłacić pracownikowi tylko 1000zł. Dopiero rozpocząłem działalność, sam robię od miesiąca po 14-16 godzin na dobe (a bywa, że więcej), wolną mam tylko niedzielę. Sam więcej jak 1000zł nie biorę - tyle minimalnie potrzebuję na przeżycie. Dobrego pracownika - niepijącego, pracowitego (taki, który pracuje, a nie podpiera ścianę), nad którym nie trzeba stać 8 godzin i patrzeć mu na ręce, bo inaczej spieprzy robotę - znaleźć nie mogę. Był jeden - pracował 2 tygodnie, dostał wraz z "pięćdziesiątkami" za nadgodziny za ten okres 750zł i po wypłacie nie przyszedł (bez słowa) więcej do pracy. Od jego szwagra dowiedziałem się, że u mnie praca za ciężka (ślusarstwo) i pieniądze za małe i będzie teraz pracował jako kierowca...Jakiś jeszcze komentarz??
Absolwent po studiach fizycznie pracować nie chce, po szkole średniej woli wyjechać i dorabiać się za granicą, uczeń szkoły średniej może pracować tylko w wakacje. W mojej miejscowości, tacy, którzy "na robocie się znają" - piją. I kogo mam zatrudnić, jak nie Ukraińca, Białorusina, czy innego obcokrajowca? Który za taką stawkę w dodatku będzie robił z wielką chęcią. Aha, zapomniałem dodać, że u mnie pracownik ma oprócz pieniędzy dostaje także solidny, dwudaniowy, smaczny obiad, i ma pod dostatkiem napoje do picia.